Czy to jest miłość czy to jest....

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 14, 2014 22:58 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

A więc od kilku dni jest cisza. Może ze dwie- trzy gonitwy w ciągu dnia i tyle. Przyzwyczaiły się do siebie. Jednak widzę że to są dwa totalnie różne temperamenty i charaktery. Kotka trochę odsuwa Erneścika ode mnie. Do zabawy i pieszczotek jest chętna ZAWSZE i natychmiast, kocurro natomiast ustępuje pola. Kiedy mój synek bawi się z kotami wędką, mała fruwa aż pod sufit, kocur zadowala się obserwacją. Kotka śpi w łóżku, kocur przeniósł się do salonu. Mam wrażenie że aby poświęcić Erneścikowi tyle czasu ile on potrzebuje, powinnam ją choć na godzinę zamknąć w pokoju. On kocha pieszczotki ale nigdy o nie nie poprosi, jest bardzo ustępliwy i delikatny, ona bywa natrętna. Muszę bardziej o niego zadbać chyba bo trochę się obawiam że czuje się zepchnięty na drugi plan. Bardziej mi to wygląda na pokojową koegzystencję niż przyjaźń. A fotki wstawiam i wstawić nie mogę, jednak jestem technicznym głupolem :/

jaruda

 
Posty: 21
Od: Pon gru 23, 2013 11:45

Post » Wto sty 14, 2014 23:53 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

wytnij pannę i nastaw się na na dalsze kocie naparzanki :D
Wygląda na to, że masz dobrze zgraną parkę ;)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro sty 15, 2014 12:27 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

No zwątpiłam... dziś się już serio pobiły. Pogoniły się chwilę, Dorotka wpadła do łazienki bo Ernest tam nie wchodzi. On położył się na progu i śpiewał do niej. Ona w końcu wyszła, pogoniły się i nagle wrzaski. Więc poleciałam zobaczyć co jest a one się kotłowały praktycznie w powietrzu i wydawały takie dziwne dźwięki. Krzyknęłam i odskoczyły od siebie. Wyczuwałam napięcie między nimi, tak na siebie patrzyły z ukosa więc w ruch poszła wędka i laserek. Bawiły się blisko siebie, raz jedno raz drugie ale bez zgrzytów. Cały czas mam wrażenie że on ją tropi i zagania. Raz nawet zagoniona w róg, nawarczała na niego. Dopiero musiałam go odsunąć żeby zrozumiał że to nie żarty. Żeby spokojnie się wykąpać, musiałam ją wziąć ze sobą do łazienki bo cały czas ich pilnuję.

jaruda

 
Posty: 21
Od: Pon gru 23, 2013 11:45

Post » Czw sty 16, 2014 20:02 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Hmm wydaje mi się, że one ustalają hierarchię.

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw sty 16, 2014 20:08 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Wpraszam się z moją Inką

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 17, 2014 15:04 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

No ja rozumiem ustalanie stosunków stadnych ale po 2 miesiącach razem to już chyba wszystko powinno być jasne? Choś patrząc na mnie i mojego męża to zaczynam mieć wątpliwości ;) Ale wiecie co? Te ich zabawy to mi trochę wyglądają tak jakby on ją zaczepiał do zabawy a ona nie miała ochoty. On tego nie przyjmuje do wiadomości, napiera, frustruje się no i dochodzi do spięcia. Ale może ja za dużo o tym myślę. Póki co rozładowuję to aranżując im wspólne zabawy z piórkiem/piłeczką i jednocześnie na zabawę z każdym z osobna. Mam nadzieję że z kotami tak jak z dziećmi- że ruch rozładowuje napięcia, a wspólna zabawa zbliża. Dodam tylko że poza okresami naparzanek żadne nie wygląda na zaniepokojone lub zastraszone.

jaruda

 
Posty: 21
Od: Pon gru 23, 2013 11:45

Post » Pt sty 17, 2014 17:56 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Hmm myślę, że to wszystko się unormuje, pewnie jest jak piszesz, że on ją zaczepia a ona stroi focha ;)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt sty 17, 2014 18:30 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Taaa, baby i ich fochy :/ zawsze wolałam kocury bo kotki wydawały mi się takie chimeryczne. Ale co było robić jak akurat kotka z nieba spadła ;)

jaruda

 
Posty: 21
Od: Pon gru 23, 2013 11:45

Post » Sob sty 18, 2014 9:11 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Wczoraj wieczorem cudowna, prawie magiczna chwila: Erneścik przyszedł się położyć koło Dorotki. Przez godzinę byłam uziemiona, nie chciałam wstawać żeby nie poleciały za mną i tak mogły sobie poleżeć razem. Mam zdjęcia, jak tylko dorwę męża to zmolestuję Go żeby mi je tu wstawił. Dorotka ewidentnie zaczepia Erneścika do zabawy, wygląda na to że chwilowo jest między nimi ok.

jaruda

 
Posty: 21
Od: Pon gru 23, 2013 11:45

Post » Sob sty 18, 2014 9:23 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Moje wakacyjne tymczasy zachowywały się identycznie, moim zdaniem nie ma się co bać :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie


Post » Sob sty 18, 2014 22:43 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Otwierają się :D
Super masz stadko, nie masz się czym martwić :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39506
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob sty 18, 2014 22:48 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Dzięki ;) wiem że jakość tych zdjęć jest fatalna, ale postaram się niedługo popstrykać i wstawić nowe. Będę kontynuowała wątek moich pieszczoszków, a co?

jaruda

 
Posty: 21
Od: Pon gru 23, 2013 11:45

Post » Sob sty 18, 2014 23:47 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

My się też do was wprosimy, a co?
Śliczny niebieściuch :1luvu:
Kotka też śliczna :1luvu:

U nas dokocenie trwa od miesiąca. Mamy upadki oraz wzloty.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 19, 2014 8:29 Re: Czy to jest miłość czy to jest....

Piękną masz parkę :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], januszek, Lifter, Silverblue i 43 gości