[Białystok13]akcja sterylizacja s.23

[ósemka]

Witam wszystkich.
Pod moim balkonem od lata "mieszkają" dwa młode koty urodzone przez bezdomną kotkę. Jest to kot i kotka w wieku ok. 7-8 miesięcy. Do tej pory zajmowała się nimi sąsiadka - z pomocą kotkowa wysterylizowała je, dokarmiała. Karmę miała z TOZU.
Ok. 2 tygodnie temu sąsiadka się wyprowadziła, od tej pory ja się nimi zajmuję. Codziennie je karmię, koty przyzwyczaiły się i od rana już czekają na jedzenie. Dostają mleko + karmę. Niestety nie stać mnie na dalsze ich dokarmianie (mam też swoje zwierzęta na utrzymaniu).
Gdzie mogę uzyskać pomoc w postaci karmy?

Załączam zdjęcie kotków.

[tove]

Dziewczyny, rozejrzyjcie się w swojej okolicy czy nie pojawiła się tam szara koteczka - cecha charakterystyczna to dwukolorowy nosek. Zaginęła na Zielonych Wzgórzach, ale teraz może być już wszędzie. Zdjęcia można obejrzeć tutaj:
http://tablica.pl/oferta/zaginela-kotka ... d1c7c69656

[Magdulka]

Ósemka, a gdzie te kotki chowają się/śpią? Mają gdzie się schronić?Może potrzebna im jakąś budka?:(

[ósemka]

Ósemka, a gdzie te kotki chowają się/śpią? Mają gdzie się schronić?Może potrzebna im jakąś budka?:(

Śpią na podwórku gdzieś pod balkonami.. Zrobiłam im prowizoryczne posłanie - duże kartonowe pudełko z grubym kocem w środku, ale wiadomo, że przed mrozem to zbyt mocno nie chroni...

Nie mają gdzie się schronić, wszystkie okna od piwnic pozamykane - boję się, że jak przyjdą mrozy to kotki mogą zamarznąć..


Próbować je łapać - czy zostawić ?

[Lion Kid]

Wczoraj po południu 15.01. w okolicy Pulaskiego 45, przy Przedszkolu Dwujęzycznym, obok Da Grasso przybłąkał się duży biało-czarny kot. Szukał domu, bo łapkami dobijał się do drzwi, tam gdzie widział światło. Ja akurat wracałam z parkingu do domu. koło 16 sąsiadka wpuściła go na naszą klatkę, dzwoniąc do nas, szczęśliwa, że wpuszcza naszego kota, który być może przez balkon wyszedł na podwórko, ale nasza kotka jest w domu. Kot przesiedział noc na klatce, rano przed pracą go nakarmiłam.
Kot jest domowy, nie ucieka, ugniata łapkami no i szuka swojego domu, bo go miał. Jest dość długi, niewykastrowany, z charakterystyczną plamką czarną koło noska, biało-czarny. Może ktoś szuka, zostawiłam info w pobliskim sklepie i pizzerni.

[Magdulka]

Na cmentarzu w Bielsku Pdl. ktoś znowu zlikwidował kocie domki. To druga taka sytuacja w przeciągu 1,5 miesiąca. Poradźcie co robić... Część ludzi dokarmia tam koty, byli bardzo zadowoleni, że ktoś postawił domki, zainteresował się.... Proboszcz parafii także wyraził zgodę na postawienie domków na terenie cmentarza.
Stawiać nowe domki? Nagłośnić calą sprawę? Co z kotami, teraz chowają się miedzy pomnikami, ale wiadomo idzie zima....

[ankacom]

Ósemka napisz coś więcej o kotach. Jak zachowują się w stosunku do ludzi? Czy są to dzikuski, czy może dają się brać na ręce, pogłaskać?

[aga&2]

ósemka- wiesz, na pewno warto je złapać choćby po to żeby je ciachnąć. W jakiej części miasta to jest? Kilka lecznicw których można to zrobić na nasz koszt i odebrać kiedy już dojdą do siebie...
I budka by się przydała zapewne - jest wiele fajnych instrukcji jak je zrobić - jakby zima nie była strasznie mroźna to dadzą radę...

[ósemka]

Ósemka napisz coś więcej o kotach. Jak zachowują się w stosunku do ludzi? Czy są to dzikuski, czy może dają się brać na ręce, pogłaskać?

Koty są raczej z tych dzikich. Chociaż widzę, że powoli się do mnie przyzwyczają. Kiedyś nie podchodziły blisko, teraz jedzą 10 cm obok mnie. Chłopiec je z ręki, dziś nawet udało mi się go pogłaskać. Dziewczynka bardziej strachliwa, trzyma dystans.
Myślę, że im będzie zimniej tym bardziej te koty będą lgnąć do mnie. Właśnie siedzą w kartono-schronie, który im zrobiłam.

ósemka- wiesz, na pewno warto je złapać choćby po to żeby je ciachnąć. W jakiej części miasta to jest? Kilka lecznicw których można to zrobić na nasz koszt i odebrać kiedy już dojdą do siebie...
I budka by się przydała zapewne - jest wiele fajnych instrukcji jak je zrobić - jakby zima nie była strasznie mroźna to dadzą radę...

One są już wysterylizowane/wykastrowane. Zrobiła to sąsiadka, która już tu nie mieszka z pomocą kotkowa. Koty znajdują się na Nowym Mieście, na ul. Pułaskiego. Tak mi ich szkoda jak siedzą tym mrozem

[aga&2]

Nie doczyttałam o tej kastracji a pytałam bo nie mają naciętych uszu... A prawe nacięte ucho sugeruje że kić był sterylizowany/kastrowany...

[pinokio_]

Na cmentarzu w Bielsku Pdl. ktoś znowu zlikwidował kocie domki. To druga taka sytuacja w przeciągu 1,5 miesiąca. Poradźcie co robić... Część ludzi dokarmia tam koty, byli bardzo zadowoleni, że ktoś postawił domki, zainteresował się.... Proboszcz parafii także wyraził zgodę na postawienie domków na terenie cmentarza.
Stawiać nowe domki? Nagłośnić calą sprawę? Co z kotami, teraz chowają się miedzy pomnikami, ale wiadomo idzie zima....

Nikt nie ma pomysłu? Porozmawiajmy, moze sa jakies przepisy, paragrafy, cos co pomoze uzmysłowic ludziom tam przychodzacym, ze nie wolno robic takich podłosci i jakie moga byc konsekwencje. Co zrobic zeby budki nie znikały?

[ósemka]

Nie doczyttałam o tej kastracji a pytałam bo nie mają naciętych uszu... A prawe nacięte ucho sugeruje że kić był sterylizowany/kastrowany...

Jak uda mi się je złapać to sprawdzę czy na pewno są wykastrowane.

Co do budek na cmentarzu - nic nie zrobisz, na chamstwo niektórych ludzi nie ma lekarstwa. Nie wiem co komu przeszkadzają takie budki. Ile tam u Was jest kotów ?

[MalgorzataJ]

Co za bydło, które specjalnie niszczy schronienia tym biedakom i do tego na cmentarzu im przeszkadza. Może jakieś informacje w nieprzemakalnych koszulkach przymocować na domkach z ostrzeżeniem ,że budki są pod opieką Toz-u czy Fundacji...., w przypadku zniszczenia, zabrania - zostanie zawiadomiona Policja i podjęte kroki w kierunku ukarania sprawców. Ksiadz się zgodził, więc można zawiadomić Policję. Przecież te bezdomniaki tam zamarzną bez domków.

[Mo-ty-lek]

ktoś gdzieś kiedyś pisał, że umieszczał na budkach info, ze są własnością tozu a niszczenie ich grodzi odpowiedzialnością karną

[Magdulka]

Kotów jest 5. Problem w tym, ze to jest w polu - w pobliżu nie ma jakiś miejskich zabudować, więc wiadomo, że nikt tego nie dopilnuje. Ponoć niektóre osoby są niezadowolone, że koty chodzą bo grobach (ponoć wywracają wiązanki i znicze - ale to zapewne wina wiatru) a przy nowych pochówkach załatwiaj się w ten świeży piasek. I co tu robić?