Bielsk Podlaski, kocie sprawy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 16, 2014 8:22 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Budki na cmentarzu znowu zniknęły!!! ;(. Nie wiem co robić, doradźcie proszę nowo postawione budki stały tam niecały miesiąc, przyszły mrozy, spadł śnieg i znowu ktoś wszystko popsuł :evil:
Co robić? ;( stawiać nowe? ale na jak długo? Koty są zdezorientowane, raz mają gdzie się schować, potem nagle nie...
Chcę nagłośnić całą sprawę m.in na kurierze porannym, na stronie kotkowa, ale czy to coś da? ;(
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 16, 2014 9:02 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Magdulka pisze:Budki na cmentarzu znowu zniknęły!!! ;(. Nie wiem co robić, doradźcie proszę nowo postawione budki stały tam niecały miesiąc, przyszły mrozy, spadł śnieg i znowu ktoś wszystko popsuł :evil:
Co robić? ;( stawiać nowe? ale na jak długo? Koty są zdezorientowane, raz mają gdzie się schować, potem nagle nie...
Chcę nagłośnić całą sprawę m.in na kurierze porannym, na stronie kotkowa, ale czy to coś da? ;(


A moze Sylwia przeniosła budki do szopy, tylko nie zdazyła jeszcze napisac tu o tym?
Czy budki zniknely dawno?

Nagłosnic, jak najbardziej. Jesli to nie Sylwia, to pewnie Urzad Miasta znowu tam był. Nie sadze zeby to władze koscielne zrobiły. Jak rozmawiałam to byli przychylni. Ludzie rowniez by tego nie zrobili. Są przeciez tam karmiciele. Inni ponoc tez nic na przeciw tym kotom nie mają. Moze pojawił sie nowy "mieszkaniec" i rodzina przychodzaca na grób nie lubi zwierzat i koty im przeszkadzają?
Czy tam byłas Magdulka, czy ktos Ci powiedział, ze budek nie ma?
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 16, 2014 11:29 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Sylwia nic nie wie niestety - od razu do niej napisałam.
Stało się to wczoraj, przed wczoraj budki stały normalnie. Poinformowała mnie o tym Ania - budek po prostu nie ma, nie są nigdzie przestawione, po prostu zniknęły. Ania rozmawiała z żoną proboszcza, która powiedziała, że wiele osób było bardzo zadowolonych, że kocie domki tam stają i byli oburzeni, ze ktoś w grudniu budki zniszczył. Stwierdziła, że ludzie sprzątający cmentarz wiedzieli, ze proboszcz wyraził zgodę na przebywanie tam kotów i na umieszczenie im budek, więc to na pewnie nie oni to zrobili. Także ewidentnie komuś budki przeszkadzają.... w grudniu tez zostały zniszczone jak tylko przyszły mrozy. Nie wiem co robić, szkoda tych kotów. Napiszemy artykuł do Porannego, może to coś da. Ania mówiła, że może ludziom chodzi o to, że na grobach są poprzewracane wiązanki i znicze (pewnie hulał tam wiatr) i obwiniają za to koty.
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 16, 2014 11:51 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Czasem warto na budkach coś nakleić, np. "własność proboszcza/cmentarz, zabrania się usuwać". Żeby ludzie nie myśleli, że to na dziko stawiane.

A może to właściciel tej szopki jednak się objawił..?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw sty 16, 2014 12:08 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Na pudełkach były tylko naklejki o toz i fundacji kotkowo (tak robiłam u siebie na osiedlu i było ok). Nie wiem czy ktokolwiek patrzy na to co jest napisane, jak ma zamiar je zniszczyć:(. Szopka jest na posesji obok, więc nie sądzę żeby to była sprawka właściciela szopki....
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 16, 2014 13:23 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

pinokio_ pisze:
Magdulka pisze:Budki na cmentarzu znowu zniknęły!!! ;(. Nie wiem co robić, doradźcie proszę nowo postawione budki stały tam niecały miesiąc, przyszły mrozy, spadł śnieg i znowu ktoś wszystko popsuł :evil:
Co robić? ;( stawiać nowe? ale na jak długo? Koty są zdezorientowane, raz mają gdzie się schować, potem nagle nie...
Chcę nagłośnić całą sprawę m.in na kurierze porannym, na stronie kotkowa, ale czy to coś da? ;(


A moze Sylwia przeniosła budki do szopy, tylko nie zdazyła jeszcze napisac tu o tym?
Czy budki zniknely dawno?

Nagłosnic, jak najbardziej. Jesli to nie Sylwia, to pewnie Urzad Miasta znowu tam był. Nie sadze zeby to władze koscielne zrobiły. Jak rozmawiałam to byli przychylni. Ludzie rowniez by tego nie zrobili. Są przeciez tam karmiciele. Inni ponoc tez nic na przeciw tym kotom nie mają. Moze pojawił sie nowy "mieszkaniec" i rodzina przychodzaca na grób nie lubi zwierzat i koty im przeszkadzają?
Czy tam byłas Magdulka, czy ktos Ci powiedział, ze budek nie ma?



pinokio_ ja ostatni raz byłam na cmentarzu 27.12.2013 (jak łapałam kotkę na katolickim cmentarzu to poszłam też na cmentarz prawosławny i budki wtedy były), budek nigdzie nie przenosiłam i nie mam pojęcia co zrobić by budki znów nie zniknęły


Szalony Kocie właściciel działki przylegającej do cmentarza z moich obserwacji rzadko pojawia się na swojej działce i ja jakiś czas temu pisałam o tym, żeby budki postawić na tej działce przylegającej do cmentarza, ale Magdulka obawiała się, że koty nie przebiją się przez śnieg by dojść do budek jeśli stałyby one na działce przy cmentarzu (budki chciałam postawić w szopie bo do szopy można bez problemu wejść)

nawet tu na wątku wstawiałam zdjęcia jak przelazłam na tą działkę w celu rozeznania się gdzie ewentualnie można budki postawić i na tej działce przy cmentarzu jest szopa, garaż i budy po psach i można włożyć do tych bud chociaż siana.


na budkach zniszczonych w listopadzie była informacja, żeby ich nie niszczyć, ale to nic nie dało.
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Czw sty 16, 2014 16:28 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Jeszcze we wtorek budki stały, więc stało się to we środę, ew. we wtorek późnym popołudniem.
Napisała teraz do mnie Ania, która jest prawie codziennie na cmentarzu, że rozmawiała z taką panią, która ma świeży grób i ona twierdzi, że ludziom najprawdopodobniej chodzi o to, że kotki załatwiają swoje potrzeby w tym świeżym piasku, a kocury dodatkowo znaczą wieńce. Więc może to tu leży problem. Tylko jak go rozwiązać? Nasypać przy domkach piasku?Teraz śnieg, wiec zasypie wszystko...co tu robić :roll: :?:
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 16, 2014 17:56 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Ludziom wszystko bedzie przeszkadzac. To wymowka i tyle.
A co, umarły bedzie wachac wience od spodu?
Zamiast sie cieszyc, ze choc "mieszkaja" tam martwi ludzie, to koty chca tam byc i "dotrzymac towarzystwa", to przepedzają, niszczą budki. Zgroza, na prawde. Ja nie mysle, ze to sprawa ludzi, rodzin tych grobow. Tu predzej UM to robi. Byłam nie raz i poznalam tych pracownikow. Lepiej nie mowic jaki maja stosunek do zwierzat.
Kilka razy rozmawiałam i to nie z jedna osobą i inni ludzie widzieli mnie i Sylwie i widza jak sie dokarmia, i widzieli jak stawialysmy budki. Nigdy nikt nie zwrocił uwagi, ze cos nie pasuje. Ludzie przechodzili obok, patrzyli, usmiechali sie, a nawet niektorzy zagadywali cos do nas.
Czlowiek, ktoremu odszedł ktos bliski, nie zawracałby sobie glowy kotami, a nawet uwazam, ze ma wiecej pokory, jest bardziej pozytywnie nastawiony do zycia i zaczyna je bardziej cenic. I nie tylko swoje, ale innych rowniez. Nie, to nie ludziom przeszkadzaja te koty.

Pomyslalam jeszcze, ze moze karmiciele przeniesli budki do szopy? rozmawialismy o tym i wiedzieli, ze my planujemy na zime to zrobic. Popatrzyli, ze nadal budki stoja to moze sami to zrobili?
No wierzyc sie nie chce, zeby zabrac i nie szanowac cudzej pracy i włąsnosci. Zyc sie nie chce.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sty 21, 2014 10:15 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Widziałam na watku białostockim, ze Pani Ania z Bielska Podlaskiego sie zalogowała i tam napisała post, ze jest na cmentarzu czarna dorosła kotka, ktora w ostatnich dniach nie przychodzi na jedzenie i ze te mlode koty podchodza do głaskania.
Zwracam sie z prosbą aby sie jakos porozumiala z Sylwią i zawiezcie te koty mlode do kastracji. Nawet po dwa, to do wiosny beda zrobione. One powinny byc pokastrowane, bo migiem ich liczba sie zwiekszy i co wtedy?
Nie macie auta i mozliwosci, to ja pomoge ich zawiezc. Umowmy sie jakos. Po zabiegu moga pobyc w Przychodni.
Dziewczyny, jestescie na miejscu. Ratujmy ich od rozmnozenia sie.
Moj nr tel. 789 084 913(sieć Orange)
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sty 23, 2014 20:03 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Dziewczyny, myślicie że coś takiego pomoże? "UWAGA TE DOMKI ZOSTAŁY POSTAWIONE NA PROŚBĘ PROBOSZCZA PARAFII. PROSZĘ, NIE NISZCZ ICH. KOTY SĄ WYSTERYLIZOWANE I POZOSTAJĄ POD OPIEKĄ WOLONTARIUSZY"
Nie mam innego pomysłu... :( Takie mrozy a te koty bez schronienia.
Ania nasypała pod ogrodzeniem żwirku - koty chyba zarozumiały po co on jest i cześć z nich na pewno z niego korzysta. Może ten patent chociaż trochę pomoże, bo nie wiem jak mam w Zasadzie dzikiego kota zmusić żeby robił siku tam, anie gdzie indziej :?:
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 24, 2014 9:15 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Byłam wczoraj w Bielsku Podlaskim na sterylizacji suni i jadac po drodze zajechałam do sasiada, wziełam trzy worki słomy. Po zabiegu zgarnełam Sylwie i pojechałysmy na Cmentarz. Pierwszy widok bardzo przygnebiajacy. Koty prawie wszystkie(czarna była) przy karmniku i na grobach. Skulone, przycupniete na sloneczku sie ogrzewały. Przelazłam przez ogrodzenie i poszłam za sladami kotow, ktore prowadzily do szopy. Najpierw nakladlam slomy w takie wiklinowe koszyki i do jednej z bud w srodku, takiej najbardziej szczelnej. Koszyki okryłam jakimis starymi, ktore tam sie walały kurtkami. Ale kiedy wracalam z powrotem do ogrodzenia, zauwazyłam, ze dwa koty poszly w zupełnie innym kierunku. Poszłam za nimi, ja z jednej strony, a Sylwia z drugiej. Sylwia po stronie cmentarza tuz obok ogrodzenia zauwazyła ślady ludzkie na sniegu, a ja po drugiej stronie, po tej gdzie jest szopa, znalazłam dwie budki steropianowe i budke, te małą, ktora stała tam od poczatku, taka z płyty wiorowej. Te budki po prostu ktos wyrzucił. Niestety koty nie mogły z nich korzystac, bo tak upadły akurat, ze wejscie było dołem do sniegu. Ale ucieszyłam sie bardzo, ze sa całe, niezniszczone, w srodku suche i nawet z siankiem. Zatachałam te budki do szopy, ustawiłam wysoko, w takim miejscu, ze gdyby nawet ktos tam wszedł, to ich nie zauwazy. Ponakrywałam szmatami, jakimis skrzynkami, i folią, ktora tam sie walała. Boczkiem, przy scianie mysle, ze koty znalazły wejscie. Oczywiscie dołozyłam słomy. Troche lzej na sercu, bo teraz mysle, ze sie pogodza jak bedzie im bardzo zimno i skryja sie tam.
Kochani, one nie widac zeby były chore. Dostają jesc, bo byla godzina okolo 14-tej i lezała w talerzykach kiełbaska pokrojona i sucha karma. Sucha co prawda była przymarznieta i nie mogly jej jesc, a i kiełbaska zmarznieta. Mysle, ze dostaja tyle, ze jak sie najedza to jeszcze zostaje. One sa zahartowane widocznie, bo nie wygladaja źle. Koniecznie jak tylko mroz pusci, to sterylizowac.
Ania ma za zadanie oswajac, tak eby zaufały i pozwoliły sie potem do kontenerka wsadzic. One juz za bardzo nie uciekają na glos kobiety. Jednak kiedy podeszlysmy bardzo blisko i zorientowały sie pewnie, ze my to nie ich karmicielka i uciekly, ale niezbyt daleko.
Miejmy nadzieje, ze teraz przetrwają te mrozy. Oby tak bylo. To piekne koty i uwazam, ze sa ozdobą tego przygnebiajacego miejsca. Wsrod ludzi umarłych zyją i to jest piekne.

zaraz wstawie zdjecie budek, jak to wygladało
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok


Post » Pt sty 24, 2014 18:45 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Jakie dobre wieści w tym całym nieszczęściu!!!
Irenko, ile budek jest w szopce?
Jak myślicie, stawiać domki na terenie cmentarza? Jedne jest już gotowy, jutro Ania ma go odebrać plus pudełka na zrobienie pozostałych :kotek:
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 24, 2014 20:14 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

Tam w tej szopie sa dwa domki i sloma w jednej budzie po psie.
Do szopy nikt nie chodzi, bo nie ma sladow od bramy. Budek bym na Cmentarzu nie stwiała. Moze Niech nie draznia ludzi skoro im przeszkadzają. Ale ja nie decyduje, zrobcie jak uwazacie.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 25, 2014 10:17 Re: Sterylizacje kotek z Bielska Podl.,potrzebny DT dla kotk

a jak duże są te domki,które stoją teraz w szopie? Czy kotom to wystarczy czy trzeba postawić jeszcze kilka domków?
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 161 gości