Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
AgaS1987 pisze:Kochani karma dla kotkow Justynki zostala zamowioona i wlasnie oplaconaMysle, ze powinna dojsc do piatku, ale znajac szybkosc krakveta to mozebyc i nawet w przyszlym tygodniu...
No ale waznne zeby doszla![]()
Dziekuje Wam wszystkim i mam nadzieje, ze w lutym zrobimy nastepna skladne
phantasmagori pisze:Mati kochana dasz radę koteńko po raz kolejny![]()
Pomożemy Ci tu wszyscy w miarę możliwości.
Justyś niema się co dziwić, ileż jeden mały schorowany organizm może znieść![]()
No ale u ciebie koty pokonują rekordy, a Matyldzia jest pełna dobrych chęci!
Razem, wspólnie i w porozumieniu damy radę![]()
Ile ten jad? Pogmeramy w portfelach, przetrząśniemy kieszenie, wymolestujemy świnki skarbonki!
Dla Pięknej Mati wszystko![]()
Bartek i tak trzymaj chłopaku![]()
Laryska![]()
![]()
Teraz będzie spokojnie. A i może do przyszłego Sylwestra Laryska zrobi postępy takie, że bała się będzie choć odrobinę mniej
![]()
![]()
Korciaczki pisze:Phantasmagori - wypowiedż nie należała do mnie, tellmy, ale do mojej córki. Wiem, że sama wprowadziłam może zamęt w tym zakresie - czasem wypowiadałam się pod nickiem córek (starałam się zazwyczaj jakoś zasygnalizować, że to akurat ja, tzw. mama). Od dłużeszgo czasu w ogóle nie wypowiadam się.
Tak więc sprostuję - że wypowiedż należała do jednej z korciaczek. Zareagowała tak, a nie inaczej. Ja w to nie będę wnikać. Osobiście cieszyłam się/cieszę, że córki jeżdżą do schroniska. Od pewnego czasu znacznie mniej robią tzw. interentowej roboty, ogłoszeń. Mamy tylko jeden sprawny komputer w domu i stąd ciężko z dostępem, poza tym dziewczyny teraz skupiły się bardziej na nauce. Z tego co wiem, brakuje faktycznie "rąk" do pracy, Mała1 się nie rozdwoi - ale to chyba nie tak, że ci wolontariusze co są to kiszą się we własnym sosie, bo np. są nadęci czy - nie wiem - niesympatyczni(?), czy jacyś (?), że nie chce się tam przebywać z nimi, czy co?
Ja myślę, że praca wolonatriuszy jest w ogóle dość zobowiązująca, trzeba być konsekwentnym, trzeba być też odpornym psychicznie. No i musi się chcieć to robić. I stąd raczej brak chętnych. Takich długodystansowych...
Co do pomocy - kiedy my byliśmy domkiem tymczasowym, to byłam zadowolona ze współpracy z Niekochanymi. Otrzymywaliśmy pomoc od Niekochanych zarówno finansową, jak i wsparcie psychiczne - w miarę możliwści. Teraz nie wiem, jak jest - wiem, że brakuje środków, brakuje wolontariuszy. Obserwuję to od jakiegoś czasu i tylko mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
Pozdrowienia dla Justy.
tellma
Justa&Zwierzaki pisze:phantasmagori pisze:Mati kochana dasz radę koteńko po raz kolejny![]()
Pomożemy Ci tu wszyscy w miarę możliwości.
Justyś niema się co dziwić, ileż jeden mały schorowany organizm może znieść![]()
No ale u ciebie koty pokonują rekordy, a Matyldzia jest pełna dobrych chęci!
Razem, wspólnie i w porozumieniu damy radę![]()
Ile ten jad? Pogmeramy w portfelach, przetrząśniemy kieszenie, wymolestujemy świnki skarbonki!
Dla Pięknej Mati wszystko![]()
Bartek i tak trzymaj chłopaku![]()
Laryska![]()
![]()
Teraz będzie spokojnie. A i może do przyszłego Sylwestra Laryska zrobi postępy takie, że bała się będzie choć odrobinę mniej
![]()
![]()
Nie mam pojecie ile teraz jak tarantuli kosztuje , ale zapytam wetki a przed chwilkę Mati zjadła około 1/2 puszeczki gourmet , ale zanim jej to nałożyłam na talerzyk to mnie niezłe podrapała w nogę , moja słodzinka kochana
phantasmagori pisze:Tellmo ... z całym szacunkiem, który żywię do Ciebie, nie urągaj , mojej, twojej, ani tym bardziej czytelników inteligencji... nie będę tłumaczyć... no proszę Cię..
Każdy choć trochę rozgarnięty człowiek odróżnia styl pisania nastolatki, od stylu dorosłej kobiety, a naprawdę nie jesteśmy tu idiotami. Ale to już pomińmy![]()
Kamakolo pisze:Szalenie merytoryczna odpowiedź, zważywszy, iż to najpierw na TYM WĄTKU padły mało pochlebne komentarze pod moim adresem i katowickiego wolontariatu.
Obrażasz się, ponieważ mnie obraziłaś? Zabawne.
Nie będę ciagnąć tego tematu. Osoby z Waszego miasta, które WIEDZĄ, nie odezwały się.
I niech to będzie mój komentarz....
Caragh pisze:Kamakolo pisze:Szalenie merytoryczna odpowiedź, zważywszy, iż to najpierw na TYM WĄTKU padły mało pochlebne komentarze pod moim adresem i katowickiego wolontariatu.
Obrażasz się, ponieważ mnie obraziłaś? Zabawne.
Nie będę ciagnąć tego tematu. Osoby z Waszego miasta, które WIEDZĄ, nie odezwały się.
I niech to będzie mój komentarz....
Co jak co, ale tutaj to sobie chyba żartujesz? Pod Twoim adresem? Nie widziałam, żeby Cię ktoś z nicka/ imienia wymieniał. Póki sama się tu nie wpisałaś, nie wiedziałam nawet o Twoim istnieniu... TY i tylko TY sprawiłaś, że przywiązałam większą wagę do wypowiedzi Phanty, która napisana była w sumie 'przy okazji' i nie jest tematem wątka.
No ale uderz w stół, a nożyce się odezwą...
Co do całego konfliktu - może jednak na pw? Przyznam, że nie zaglądam do Tyskich Mruczków po to, by czytać elaboraty obcej osoby, które to nic a nic nie wnoszą do tego jak się czuje Lara, Matyldzia & Co.
A miało być już optymistycznie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05 i 80 gości