Pyzulka ostatnio ma nowe legowisko na szafie i jest nim ogromnie ucieszona

A legowisko wzięło się stąd, że psy na gwiazdkę dostały nowe, ładne materacyki-legowiska. I natychmiast je zniszczyły, tzn. pozrozrywały i powygryzały zamki błyskawiczne w pokrowcach i wydłubały i nadszarpnęły wkłady

Ponieważ psy okazały się takimi niewdzięcznikami, nowe materacyki (lub raczej to, co z nich zostało

) zabrałam im, wyprałam, bo były obślinione i położyłam wysoko na meblach, na kocich stanowiskach. I okazało się, że to strzał w dziesiątkę - koty zachwycone a zwłaszcza Pyzce się spodobało

Tak więc teraz koty mają prezent
Natomiast ostatnio coś się oczko Pyzce popsuło, znaczy coś się ślimaczy trochę z oczka

I Soni też. Na razie dostają kropelki do oczu i betaglukan, zobaczymy czy pomoże.
I jeszcze jedna kwestia dotycząca Pyzy - zaczęła przychodzić swoim starym zwyczajem nad ranem do łóżka, poprzytulać się

Bo odkąd jest Ala, to troszkę te zwyczaje kocie się zaburzyły, jako, że Ala najbezpieczniej czuła się w naszym łóżku, więc go ciągle okupowała. Dlatego inne koty się wycofały i nie przychodziły. A teraz powolutku zaczyna się to zmieniać: Ala już jest pewniejsza siebie i chodzi po całym domu, śpi w różnych miejscach, nie tylko blisko nas, natomiast inne koty wracają powoli do swoich starych zwyczajów - Zuzia raz już spała ze mną całą noc, Soni się zdarzyło ze dwa razy przyjść nad ranem no i teraz Pyza też przychodzi. Tak, że w najbliższym czasie znowu spodziewam się inwazji przycisków do pościeli

A tak było wygodnie przez te kilka tygodni

Pyza pozdrawia
