PRZECZYTAŁAM CAŁY WĄTEK!! Piękna historia!!! Pozytywnie mnie nastroiła. Dziękuje!!!! Biegnę drukować kolejne ogłoszenia!!! Jeszcze raz bardzo dziękuje!
Właśnie wróciłam z kolejnego obchodu po okolicy... Osiedle, boczne uliczki, krzaki i pobliskie ogródki działkowe...Znowu nic:(. Nakleiłam kolejne ogłoszenia gdyż z niezrozumiałych dla mnie powodów komuś bardzo przeszkadzają i są nagminnie zrywane!!! I pytam...GDZIE JEST DEVO???? Gdzie jesteś skarbie?????
hej, widziałam foto kociaka na FB... ciągle trzymam kciuki, że się znajdzie. albo że ktoś go znalazł i jest bezpieczny. nie poddawajcie się.
dobrze, że zdajecie sobie sprawę z konieczności zabezpieczeń - choć nie cofnie się czasu, warto o tym mówić, choćby znajomym, żeby inni mogli zareagować przed szkodą. bo nigdy nic nie wiadomo
Nie poddajemy się...ale czas leci tak szybko. I te mrozy:(. A Deva ani śladu. Na litość Boską, przecież nie mógł zapaść się po ziemie!!! Bardzo proszę o pomoc wszystkie dokarmiające osoby z Bemowa i okolic o pomoc! Może Devo dołączył do dokarmianych kotów???
skontaktuj się z Kocialandią. oni działaja właśnie na Bemowie, mają sporo karmicielek, zanieś im ulotki dla każdej karmicielki, może udostępnią Ci ich telefony o ile one się na to zgodzą. http://www.kocialandia.pl/
Wczoraj chodziliśmy po okolicy do 2 w nocy. A Devcia nadal ani śladu. Na ile jeszcze wystarczy mi sił?????? Nie wiem co robić, jak szukać, gdzie szukać???? Żadnego telefonu, żadnej informacji..NIC!!!!
Dzwoniłam do Kocialandii, tam pordzili zadzwonic do Urzedu Bemowo...Niewiele sie dowiedziałam:( Ale działamy dalej, szukamy, wołamy....
Devo a nie chcieli Ci podać kontaktu do karmicielek z którymi współpracują? Jeśli nie, to może rzeczywiście idź do urzędu. W wydziale ochrony środowiska jest osoba, która współpracuje z karmicielami w sprawie karmy i sterylek. Może ta osoba Ci pomoże. Jak zostawisz ulotki i kontakt do siebie, to któryś z zarejestrowanych karmicieli się odezwie.
Jak najwięcej ogłoszeń i w coraz dalszych rejonach. Większość kotów znajduje się tą drogą. Karmicieli namierzasz sama w dzień, wystarczy przejść się po osiedlu i obserwować, gdzie stoją tacki po kocim jedzeniu. Zazwyczaj przy śmietnikach, w okienkach piwnicznych czy w krzakach. Pod taką tackę wkładasz ofoliowane ogłoszenie. Kot ginie wtedy, gdy się go przestaje szukać
Dziękuję za odpowiedzi. Wczoraj kolejne wędrówki po okolicy, kolejne telefony i kolejne rozczarowania!!! Devo zniknął bez śladu... Śnieg po pas, mróz...same złe myśli chodzą mi po głowie!!!!!!!! Cały czas się martwię czy Devo daje rade, czy znalazł jakieś jedzenie, cieplejszy kąt...?????? Koteczku mój, gdzie się podziewasz???
Lidka pisze:Szukaj blisko. Świeć w zakamarki latarką. Czy czip jest w jakiejś bazie?
Szukamy w obrębie kilometra choć ogłoszenia rozwiesiliśmy już nieco dalej. Z pomocą iwona66 postawiliśmy ocieplaną budkę pod blokiem, ale schronienie znalazł tam osiedlowy kociak:) Tak, czip jest zarejestrowany. Sprawdzałam aktualność danych.