Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 12, 2014 20:46 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

Chwilę mnie nie było i proszę jakie wieści! Gratulacje!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie sty 12, 2014 20:55 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

dzięki . :kotek:
Kociaki dostały duże wyprawki ,chociaż duża Lumpka nic nie chciała ,ponieważ wszystko co najlepsze kupiła ,faktycznie kupiła najlepsze karmy mokre i suche bez zbożowe ,jednak poprosiłam aby na razie dawała mu RC i to mokre co jadł u mnie ,żeby nie było problemów z brzuszkiem.
Dziś miała dotrzeć niewidoma dziewczynka ,czekam na info jak zapoznanie.
Chore kociaki To trudne adopcje ,cały czas się denerwuje ,chciała bym aby wszystko poszło dobrze i maluchy były szczęśliwe i oczywiście zostały tam gdzie są :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 20:57 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

No to nieustające kciuki za zadomowienie i zapoznanie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35311
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany


Post » Nie sty 12, 2014 21:54 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

Jutro zaszczepię Rysia i zabiorę Bafinkę na RTG ,coś z tą nóżką nie fajnie. :cry:
Niuńka (persica) była cała w rankach ,strupkach itp. :roll: po ścięciu sierści wszystko jest ok.Nie drapała się ,nie miała kołtunów ,czesana często.
Ki diabeł :roll:
Od dzieciaków żadnych wiadomości ,mam nadzieję że brak wiadomości to ..dobra wiadomość :wink: :ok:
Wyglądam koszmarnie ,jak ja jutro pójdę do pracy :oops:
nic nie ważne,nic.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 22:36 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

Lumpek powędrował do kuwety :ok: ma kumpele i testują się :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 22:40 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

No , to on teraz na lasce będzie wrażenie robił :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie sty 12, 2014 22:55 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

To Lumpek musi teraz ładnie pachnieć, żeby zrobić wrażenie.
A koteńka całkiem nie widzi czy tylko niedowidzi.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 12, 2014 23:08 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

koteńka troszkę widzi na prawe oczko ,jest czarna i ma z 8 m.
Rysio tęskni ,mało je ,tula się lub śpi :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 23:16 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

chyba położę się i ja ,dzień w dzień o wstaje o świcie ,dziś miałam dyżurować w lecznicy przy chorym kotku ,ale wszystko wyszło inaczej .
Może uda mi się usnąć ? no świr jestem , totalny świr :oops:
dobrej nocki kochani. i dziękuję za cierpliwość :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 23:20 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

Jutro wstaję o 4 :mrgreen:
Też ide spać . Do lepszego jutra . :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie sty 12, 2014 23:23 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

E to dobrze, to tak jak nasza Duśka.
Też ma tylko jedno oko ale dobrze, że je ma.

U mnie dwa tymczasiki nareszcie zaczęły się bawić.
I już widać, że oko jednego uda się całkiem ocalić.
Drugi ma jeszcze rany po wydrapanym futrze ale też opanujemy to jakoś.
Jak ja je kiedyś oddam - nie mam zielonego pojęcia, już teraz na samą myśl brzuch mnie boli.
Też jestem marnym domem tymczasowym:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 12, 2014 23:24 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

Dobranoc - śpij dobrze! :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 12, 2014 23:33 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

Lidka pisze:E to dobrze, to tak jak nasza Duśka.
Też ma tylko jedno oko ale dobrze, że je ma.

U mnie dwa tymczasiki nareszcie zaczęły się bawić.
I już widać, że oko jednego uda się całkiem ocalić.
Drugi ma jeszcze rany po wydrapanym futrze ale też opanujemy to jakoś.
Jak ja je kiedyś oddam - nie mam zielonego pojęcia, już teraz na samą myśl brzuch mnie boli.
Też jestem marnym domem tymczasowym:(

Ta koteczka widzi niewiele ,ale widzi .
Wczoraj mało nie wylądowałam na pogotowiu ,wysiadłam cała i wszystko padło ,najgorzej z sinikiem .
:oops:
Dziś się zbieram ,kontakt telefoniczny z domkami troszkę mi pomógł.
Współczuje Lidziu ,to naprawdę wielkie wyzwanie ,może są domki które potrafią rozgraniczyć ds od dt.nie kochać ,nie przyzwyczajać się ,tłumaczyć sobie jakoś..ja tak nie potrafię ,a te moje chore popierdółki całkiem mną zawładnęły i ten straszny lęk o nich.. :oops:
tak chyba powiększa się stado do ogłupienia ,bojąc się że inni sobie nie poradzą ,że zrobią krzywdę ,naszym pieszczoszką ,skarbusiom :oops: że tylko my.. :oops:

Ewa L. pisze:Dobranoc - śpij dobrze! :1luvu:

dziękuję i nawzajem :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 12, 2014 23:51 Re: SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU DLA WAS I MILUSIŃSKICH ;)

Ważne, że widzi coś.
Dusia też niewiele widzi bo jej oko zarasta. Ale póki widzi nic nie będziemy robić, bo za duże ryzyko.
O Kubusiu Garncarz powiedział, że nie widzi i nie będzie widział a to nieprawda. Kubuś coś tam widzi, może niewiele ale jednak. I już choćby to daje mu lepszą orientację.
Może tam mała jeszcze ma szansę na poprawę.

A to oddawanie uratowanych to masz rację, trudno wybić sobie z głowy, że nikt inny nie będzie wiedział, potrafił, rozpozna.
Za każdym razem obiecuję, że nie ma mowy żeby został. Ale tylko kilka udało mi się wyadoptować. No ale teraz mam dziewiątkę rezydentów i zazwyczaj 9 w piwnicy. A TŻ jeszcze czwórkę w drodze do garażu spotyka.
Ale o tej dwójce zabranej właściwie w ostatniej chwili to już teraz ze strachem myślę.

Dobrze, że wszystkie Twoje teraz wyadoptowane koty będą miały towarzystwo. To jest bardzo ważne, że jest ktoś do zabawy.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, nfd, Vafuria i 172 gości