Też z niej jestem dumna, mój koci aniołek
bardzo się denerwowała, pani weterynarz ostrzegła mnie, że przez stres może mieć podwyższony poziom cukru we krwi i żeby się tym wynikiem raczej nie sugerować.Ponieważ nie złapałam tych siuśków uznałam, że bez sensu jechać do lecznicy i się pytać, czy wyniki już są, bo w poniedziałek tak czy siak dostanę je na maila. Ale dziś już jestem dobrej myśli - no jak temu kochanemu futrzakowi mogłoby coś dolegać?







