Puma i Arek. Arek ma DT! Puma ma dom stały! :)

Alu, Homerek na razie ok, ale to działanie sterydu i antybiotyku.
Wdarłam się z butami z Homerkowym problemem na wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=158737&start=15 i tam go ciągnę.

Arek w lecznicy, ale nie wiem, czy wczoraj zdążyli zrobić mu badanie krwi (jak ja byłam, to jeszcze badania nie było). Teraz przecież wolne do wtorku, więc badań nie ma. We wtorek wieczorem pewnie poznamy pierwsze wyniki badań :ok:

Juleczko bądźmy dobrej mysli! :ok:

Mocno trzymam kciuki, żeby wyniki były OK.

viewtopic.php?f=13&t=159579

Morfologia Arka jest ok. Z nerami trochę gorzej, ale nie ma tragedii. Na razie jest na jakimś leku. W piątek powtórzymy badania pod kątem nerek. Jak będzie poprawa, to na delikatnej, chwilowej narkozie zrobią mu zęby. Jeśli poprawy nie będzie żadnej, to pewnie nie zrobią zębów w ogóle, po prostu będzie z takimi żył (to nie zagraża życiu). Ale wiadomo, lepiej zrobić.
A ogólnie, cyt.: "jest w dobrym stanie" :wink:

Także, byle do piątku :ok:

Jakby się w piątek udało zrobić te wszystkie zabiegi, to w sobotę mógłby do stolicy pojechać, tylko na jakąś kontrolę trza byłoby z nim pójść. Magdar77 czy ewentualnie na kontrolę z nim pójdziesz, czy wolisz, żeby całkiem odpicowany i zrobiony pojechał?
Zaznaczam, że nie ma problemu, żeby został tu dłużej. Ale może wolisz go szybciej.
Na spokojnie przemyśl :wink:

Nowa_Sztno pisze:Morfologia Arka jest ok.

To najważniejsze, tego bałam się najbardziej. Z nerkami jakoś sobie poradzimy, skoro nie ma tragedii. Zęby to nie koniec świata, oczywiście lepiej jakby dało się zrobić, ale jak nie, to nie będziemy się wieszać

Nowa_Sztno pisze:Magdar77 czy ewentualnie na kontrolę z nim pójdziesz, czy wolisz, żeby całkiem odpicowany i zrobiony pojechał?

No pewnie, że pójdę, pewnie będzie musiał na nią ciut dłużej poczekać, bo nie będę kota za tydzień stresować wetem, ale sama wizyta to nie problem. Tylko muszę wiedzieć co brał i po co

Tak z kwestii formalnych to on ma/może mieć książeczkę zdrowia z wpisanym całym jego leczeniem? I czy mogę liczyć na kopię wyników tej najnowszej morfologii? To na pewno mi się przyda. No i ostatnia kwestia - jak testy?
Niech jedzie, dość się nasiedział chyba tam gdzie nie trzeba. Lecznica to nie miejsce dla kota, schron zresztą też. Niech jedzie do domu.

W piątek będzie miał testy powtórzone, bo dziś zapomnieli :oops:

Ale w piątek znów do badań krew będzie miał pobieraną, to zrobią

Cały opis leczenia ze wskazaniami oczywiście dostaniesz. Możliwe, że będzie trza mu jeszcze antybiotyki podawać - wszystko będzie w opisie, i jeśli leki będzie można od razu wykupić, to zestaw dostaniesz

Przekażę Ci też resztkę karmy nerkowej, którą teraz je (Joserę), a kolejną zamówię już na Twój adres :ok:

Antybiotyki podam, spoko. Moki jest pierwszym tak łatwoobsługiwalnym kotem jakiego znam, pamiętam jeszcze jazdy z moją heterą, więc nawet tygrysowi podam jak będzie trzeba. :wink:

Gadałam dziś z wetką - ona ma radykalne poglądy. Karma dla nerkowca - jak najbardziej, ale tylko mokra, dodatkowo rozwodniona, albo Barf, odpowiednio zbilansowany z wodą w składzie, Ipakitine jako wyłapywacz fosforu i nerki Arka mają być jak nowe

Suche jako przegryzka, nigdy podstawa diety. Woda, mokra karma ma być tu kluczem do sukcesu. Więc nastawiamy się na wodę, mokre, płyny, saszetki, odpowiednio suplementowane mięso (dla Arka tylko bez kości z uwagi na nery), dużo dopajania w każdej postaci i przy każdej okazji.
Wierzę, że będzie dobrze, że jego nerki będą w dobrym stanie jeszcze dlugooo, że nacieszy się chłopak ciepłym łóżkiem i rękami do noszenia. A jeśli znajdzie DS to oby taki jak mój Bąbli, który rządzi u siebie i sam decyduje kto dostąpi zaszczytu bycia wybrańcem :mrgreen:

magdar77 pisze:Antybiotyki podam, spoko. Moki jest pierwszym tak łatwoobsługiwalnym kotem jakiego znam, pamiętam jeszcze jazdy z moją heterą, więc nawet tygrysowi podam jak będzie trzeba.
Gadałam dziś z wetką - ona ma radykalne poglądy. Karma dla nerkowca - jak najbardziej, ale tylko mokra, dodatkowo rozwodniona, albo Barf, odpowiednio zbilansowany z wodą w składzie, Ipakitine jako wyłapywacz fosforu i nerki Arka mają być jak nowe Suche jako przegryzka, nigdy podstawa diety. Woda, mokra karma ma być tu kluczem do sukcesu. Więc nastawiamy się na wodę, mokre, płyny, saszetki, odpowiednio suplementowane mięso (dla Arka tylko bez kości z uwagi na nery), dużo dopajania w każdej postaci i przy każdej okazji.
Wierzę, że będzie dobrze, że jego nerki będą w dobrym stanie jeszcze dlugooo, że nacieszy się chłopak ciepłym łóżkiem i rękami do noszenia. A jeśli znajdzie DS to oby taki jak mój Bąbli, który rządzi u siebie i sam decyduje kto dostąpi zaszczytu bycia wybrańcem

Amen

Tak teraz zerknęłam we wcześniejsze posty i zobaczyłam, że ewentualny transport Arka miał być 12.01. To nie jest niedziela? Bo potem było, że ma jechać w sobotę. Mnie wszystko jedno, ale wolałabym wiedzieć.

W niedzielę są imieniny Arka tak w ogóle