Dziękuję kolejnym forumowym ciociom za odwiedziny naszego koteczka. Byliśmy dzisiaj u naszej wetki, trzeba było podać zastrzyki. Najpierw jednak maluch został dokładnie osłuchany, wetka słyszała te jego furczenie. Powiedziała, że te zastrzyki faktycznie są silne ale musimy podać je małemu do końca. Mówiła, że te furczenie, to wg. Niej coś mu tam zalega głębiej, oskrzela. On czasem tak jak by chciał odkaszlnąć to, tak jakby splywała mu wydzielina, ale nie może tego zrobić

zwróciła też uwagę na jego brzuszek i pytała o odrobaczanie, był odrobaczany. Jutro rano mam kupić Flegaminę w tabletkach i mam mu podawać trzy razy dziennie po 1/2 tabletki. Jeżeli dalej biedny będzie furczał, to konieczny będzie inny antybiotyki. Miał też mierzoną temperaturę i była w porządku. Dostał też zastrzyk na odporność, wetka powiedziała, że on jest dobry. Mały dostaje jedną tabletkę dziennie lekarstwa, które jest właśnie na odporność, wetka o tym wie i mam nadzieję, że to nie za dużo tego wszystkiego na raz...
Próbowałam troszkę zachęcić go dzisiaj do zabawy, troszkę pojawił się piórkami na wędce, pomyślał też chwilkę myszkę, ale jednak w ciągu dnia dużo śpi. Bardzo lubi glaskanie po brzuszku - mam na to dowód w postaci zdjęć, które jutro dodam
