» Śro sty 08, 2014 20:03
Re: Mirmiłki VII - Jak smakuje bombka???
Też się zgadzam z Serniczkiem. Co do Marii Peszek - również. Nie umiem dostrzec w niej niczego. Według mnie, niestety, jest wulgarna. Gombrowicz miałby używanie, gdyby żył.
Ja natomiast bardzo się przed chwilą wkurzyłam, ale treść wnerwa skopiuję Wam z face'a, bo mi się drugi raz wnerwiać nie chce:
"I po raz kolejny to samo, ten sam przejaw niebywale irytującej mody, która już wiele miesięcy temu odsunęła mnie od blogosfery, a o której chwilowo zapomniałam.
Szukam mianowicie recenzji książki. Czytam jeden blog, drugi, czteberdziesty, bowiem zdanie zwykłych czytelników przemawia do mnie bardziej niźli recenzje specjalistów. Notki o poszukiwanej książce są niezmiernie pozytywne i aż się na krześle zaczynam wiercić z wielkiej ochoty natychmiastowego przeczytania zachwalanej powieści. Blogowicze wystawiają same "szóstki", zachłystują się "achami", "ochami" i tkwią w niebosiężnym zachwycie. Przy trzecim blogu orientuję się, dlaczego. Oto autorzy blogowych notek "za egzemplarz książki do recenzji dziękują wydawnictwu XXX".
Efekt? Blogi stają się niewiarygodne (i żal wielki, bo autorka przynajmniej jednego z nich - doktor historii literatury - mogłaby uchodzić za niekwestionowany autorytet), a książka zostaje z mety skreślona. Nie przeczytam. Dla zasady. I zarobić prymitywnemu wydawnictwu z nachalną reklamą też nie dam.
Blogowiczom sugerowałabym odrobinę szacunku dla czytelnika, że o ich godności własnej nie wspomnę. Takie zachowania trącą bowiem prostactwem i zakłamaniem. Czytać coś "na gwizdek", tylko dlatego, że to za darmo, publicznie się do tego przyznawać i jeszcze lukrować rzecz całą obficie to, Moi Państwo, jednak paskudztwo."
Co do licealistów - wiem, jak jest.
Teraz jednak pozytywnie urabiam sobie ręce po łokcie w gimnazjum. Mam fantastyczne dzieciaki, średnia klasy na semestr to 4,4. Brak ocen niedostatecznych, jedna dopuszczająca (na całą pulę przedmiotów). Doskonały "materiał". No i mam z nimi co robić. Teraz piszą książkę. Będzie to zbiór ich opowiadań, wydany - jeśli wszystko dobrze pójdzie - wiosną nakładem wydawnictwa SchP. Opowiadania będą rozmaite: historyczne, fantasy, obyczajowe - w zależności od tego, w kim jaki talent i zamiłowanie drzemie. Punkt wspólny to Śląsk w tle. Nie mogę się doczekać efektu. To najbardziej twórcza praca, jaką miałam od 10 lat. Bałam się gimnazjum jak ognia, a teraz uważam, że nie ma ciekawszej pracy. Serio, serio. Młodzież to wprawdzie beczka prochu podpalana burzą hormonów, ale za to jakie emocje gwarantuje codziennie!! Wczoraj wszystko kojarzyło im się z seksem, a dziś ostro dyskutowali o tym, dlaczego nie daliby się zrusyfikować.
Ostatnio edytowano Śro sty 08, 2014 21:01 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz