Biszkopt o świcie został uwolniony ,wieczorem nie przyszedł do stołówki
dzieciaki zjadły w spokoju.
Benka wypuściłam z klatki ,po szybkiej przebieżce z powrotem do kuchni ,zalogował
się w klatce ,no cóż jak wielki to i strachliwy
W ramach kozaczenia Kyncio otrzymał dziś pół godziny na
karnym jeżyku
w klatce .
Darł paszczę a wcześniej usiłował zjeść Jacka i zakąsić Agatką
co mu się w głowie lęgnie

Po sparingu z Jackiem nowa szrama na nosku ,no jestem w kropce
,o co mu chodzi ?
Może to zazdrość za ich wychodzenie do woliery ?
Za dokarmianie strzykawką ,że to niby
obciach w oczach kotów ?
no nie kumam ,wcale
