Perełka, Puszynka i Śnieżek, czyli chomikowy świat kotka ♥

Doskonale wiem o czym mówisz pisząc o walącym smrodzie z kiełbasy. Nie cierpię tego też, no chyba że faktycznie ktoś się za to zabierze jak trzeba i tak nie grzmoci po nosie.
Ja mam obok domu gorzej.
Paręnaście metrów dalej jest budka z kebabem. Ja cię pitole to jest dopiero rzyg. Smród roznosi się na hektary, capi jakby pod balkonem stała mi armia starych,niemytych spoconych chłopów. Jak idę na autobus i mijam toto, to mam odruchy wymiotne i muszę nosa trzymać w chusteczce nasączonej perfumami. Ochyda.

A z tym bólem głowy to pewnie ciśnienie szaleje, ja miałam tak wczoraj. Połknęłam chyba 3 przeciwbóle, dzisiaj już spoko.

Co do kuchni to Miraclle ma absolutną rację, w jak na złość właź im tam i puszczaj kota,może dostaną skapy że przeginają i czas udostępnić metraż innym domownikom :twisted:

Blodka pisze:Doskonale wiem o czym mówisz pisząc o walącym smrodzie z kiełbasy. Nie cierpię tego też, no chyba że faktycznie ktoś się za to zabierze jak trzeba i tak nie grzmoci po nosie.
Ja mam obok domu gorzej.
Paręnaście metrów dalej jest budka z kebabem. Ja cię pitole to jest dopiero rzyg. Smród roznosi się na hektary, capi jakby pod balkonem stała mi armia starych,niemytych spoconych chłopów. Jak idę na autobus i mijam toto, to mam odruchy wymiotne i muszę nosa trzymać w chusteczce nasączonej perfumami. Ochyda.

A z tym bólem głowy to pewnie ciśnienie szaleje, ja miałam tak wczoraj. Połknęłam chyba 3 przeciwbóle, dzisiaj już spoko.

Co do kuchni to Miraclle ma absolutną rację, w jak na złość właź im tam i puszczaj kota,może dostaną skapy że przeginają i czas udostępnić metraż innym domownikom

Podejrzewam, że przy trzech stworkach każda w rozmiarze Kaśki (czyli na pewno nie 36) to już tam nie ma miejsca w tej kuchni.
Masakra

Spilett pisze:Do tej pory jak przyłaziły to było jak Basiu piszesz, siedziały u niej w pokoju, bo w końcu kurka ma największy.
A teraz okupują kuchnię. Szczerze mówiąc poszłabym gdzieś na spacer, ale boję się że Perełek się obudzi, będzie płakać, otworzy sobie drzwi a te @ jej nie upilnują i np. wyleci balkonem (dziś ciepło więc Kaśka na 100% ma otwarte) albo strąci jej choinkę i ją zbiją (tak, Kaśka potrafi) albo cholera wie co jeszcze

japierdykam ,ręce opadają :evil:

Kochanie moje mnie poratowało rosołkiem, który właśnie jem - letni i w pokoju, bo w kuchni na stole 3 różnej maści biszkopty leżą...

Właśnie mimo zamkniętych drzwi i dość głośnego radia dobiegł mnie histeryczny śmiech Kaśki wskazujący na conajmniej posikanie się ze śmiechu :roll:

1.Wyłącz im korki
2. Zacznij łazić i przeszkadzać
3. Zacznij głośno kaszleć
4. Poszczuj ich Puszynką :ryk:

A tak na serio to współczuję. Ja już bym chyba nie wytrzymała i zapytała kiedy sobie pójdą.

Puszynka chomik bojowy :ryk:

Kuźwa, one przyszły o 10:20, bo akurat wtedy zbierałam się, żeby iść umyć zęby... miał być tort, a była debata, obiadek, teraz robią ten zasrany tort ale nie wiem za kija z czego ta Kaśka tak leje histerycznie :evil:

Dobrze, że Perełeczka kochana śpioszka grzecznie. Dostanie mięsko w nagrodę jak wstanie.

A co do tego głośnego kaszlenia - Kaśka często ma tak, że jak siedzi u siebie to robi takie HMMM, HMMM jak nie przyrównując baba, która chce, żeby w autobusie jej ustąpić, no tak odkaszluje. Przez to ja mam wrażenie, że jak np. jestem w kuchni i ona tak zrobi, to dla mnie sygnał że jej się nie podoba że jestem w kuchni. No coś takiego, że jak słyszę to jej rzężenie to mi się wydaje, że robię coś niewłaściwego

Kiedy one sobie pójdą :crying:

8-godzinna wizyta to przeginka, a pewnie do 22 będą siedzieć :evil:

Jesteś nadto grzeczna. CHARCZ KASZLAJ WARCZ SMARKAJ zasymuluj coś, nie wiem.O-albo zacznij głośno gadać w pokoju ,zrób poruchawę żeby się wyniosły bo zobaczysz że nie skończy się na kolacji a zostaną jeszcze jutro na śniadaniu. No za wredne babiszony :evil:

Blodka pisze:Jesteś nadto grzeczna. CHARCZ KASZLAJ WARCZ SMARKAJ zasymuluj coś, nie wiem.O-albo zacznij głośno gadać w pokoju ,zrób poruchawę żeby się wyniosły bo zobaczysz że nie skończy się na kolacji a zostaną jeszcze jutro na śniadaniu. No za wredne babiszony

A już myślałam że dosłownie i chciałam do Rafała dzwonić :mrgreen:

Ale w sumie to mi się nie chce, dziś mega leniwy dzień i jeszcze mnie głowa boli przy każdym ruchu... No i nie mam bojowego nastroju tylko spać mi się chce

Spilett pisze:
A już myślałam że dosłownie i chciałam do Rafała dzwonić

Łaaaaahahahhahahaha to wtedy MOŻE by zajarzyły i szybko się stleniły :ryk:

Blodka pisze:
Spilett pisze:afała dzwonić

Łaaaahahahahahah to wtedy może by zajarzyły i szybko się stleniły. :ryk:

[/quote]
Madzia!
A nie możesz iść się wykąpać.
Taka terapia posiedzieć i zrelaksować się w wodzie. :mrgreen:

Blodka pisze:
Spilett pisze:Rafała dzwonić
Łaaaahahahahahah to wtedy może by zajarzyły i szybko się stleniły.

Bardziej wolałabym, żeby się zredukowały :mrgreen:

Ewa L. pisze:
Blodka pisze:
Spilett pisze:afała dzwonić
Łaaaahahahahahah to wtedy może by zajarzyły i szybko się stleniły.

Madzia!
A nie możesz iść się wykąpać.
Taka terapia posiedzieć i zrelaksować się w wodzie. :mrgreen:

[/quote]

O mamusiu, kąpiel przy ich rykach dochodzących z kuchni? To ja wolę posiedzieć przy radyjku a wykąpać się w ciszy, jak już polezą...

Perełka, Puszynka i Śnieżek, czyli chomikowy świat kotka ♥

Kto przegląda forum