Ja mam obok domu gorzej.
Paręnaście metrów dalej jest budka z kebabem. Ja cię pitole to jest dopiero rzyg. Smród roznosi się na hektary, capi jakby pod balkonem stała mi armia starych,niemytych spoconych chłopów. Jak idę na autobus i mijam toto, to mam odruchy wymiotne i muszę nosa trzymać w chusteczce nasączonej perfumami. Ochyda.
A z tym bólem głowy to pewnie ciśnienie szaleje, ja miałam tak wczoraj. Połknęłam chyba 3 przeciwbóle, dzisiaj już spoko.
Co do kuchni to Miraclle ma absolutną rację, w jak na złość właź im tam i puszczaj kota,może dostaną skapy że przeginają i czas udostępnić metraż innym domownikom








8-godzinna wizyta to przeginka, a pewnie do 22 będą siedzieć 