Mi ta cała dyskusja się nie podoba

Wygląda to tak ,jakby teraz przed każdym ratowaniem zwierzaka trzeba było pytać wszystkich ,czy można przeznaczyć pozostałe fundusze na ratowanie tego zwierzaka...trochę tak nie tak chyba ......podkreślam,ja to tak odebrałam
Mamy też swój udział niejako w pomocy dla Mi.
Moja kotka wygrała jeden z konkursów i część pieniedzy zebranych postanowiłyśmy przeznaczyć na Mi.
Zawsze jak nie znam fundacji,sprawdzam co robi,jak zwierzęta ratuje,tak było i tym razem,zanim przeznaczyłam część kwoty,też nie całej mojej,bo wszystkich zgłaszających do konkursu kociaków,to jakaś odpowiedzialność na mnie była,żeby najpierw dokładnie sprawdzić
Spłacony dług też w jakiś sposób jest pomocą dla zwierzaków,bo dalej można już swobodniej pomagać
Tym bardziej,że było,jest ogólnodostępne fb ,gdzie widać posty ze zdaniem na temat długu,ktoś nie ma fb,na wątku mógł napisać,że się nie zgadza.Fakt,że chociaż z jedno zdanie można było napisać tutaj,ale przy ratowaniu masy zwierząt mogło po prostu umknąć,najzwyczajniej po ludzku umknąć,albo też jak było napisane,awaria komputera,lub mulące forum
Może zamiast domagać się zwrotu kasy można zapytać czy jest jakiś potrzebujący na cito pomocy biedak w fundacji ?taka moja propozycja na rozładowanie emocji
I już naprawdę nie wyliczajmy czy ta czy ta tego nie napisała,to napisała,wiemy na czym stoimy i czego unikać na przyszłość,żeby nie było kolejnych nieporozumień,tym bardziej już na nowy rok ,oki ?