Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka domu

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw sty 02, 2014 22:39 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

nic ,tylko bym wessała dzioba między nie :oops:
a ten łepuś bym zalizała :oops:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Czw sty 02, 2014 23:14 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Szenila pisze:
color1 pisze:
Szenila pisze:Rozliczenie i zdjęcie faktury za operacje Mi dodałam w pierwszym poście.


bardzo przepraszam ze się "wtrącam" ale skoro na leczenie Mi wpłynęło w sumie 5.756 zł. a koszt leczenia wyniósł 1.576 zł. + pewnie jeszcze jakieś pieniądze będą potrzebne na rehabilitację i utrzymanie małej zanim znajdzie domek, to należało PUBLICZNIE zapytać, względnie poddać pod głosowanie, na co przeznaczona ma zostać nadwyżka - ja bynajmniej nie składałem się na regulowanie cudzego zadłużenia tylko na CELOWE działania związane z tym konkretnie przypadkiem. cegiełki na allegro także były zbierane na leczenie Mi a nie na regulowanie zadłużenia w lecznicy...
coś tu chyba jest nie tak, nie ujmując słuszności i pochwały (ogólnie) dla działań waszego towarzystwa...

p/s szenila tylko nadmienię, że pytałem cie na priv czy zbiórka jest CELOWA na ratowanie tego konkretnego przypadku (a nie wspólny worek)... co mi odpisałaś ?



Zbiórka była celowa. Większość wpłat wpłynęła dzięki fb i po operacji Mi pojawiła się tam informacja, że mimo, że koszt operacji może zostać pokryty, to nie regulując długu-nie mamy możliwości dalszej pomocy zwierzętom.Po tym poście ludzie dalej wpłacali z dopiskiem, że dla Mi, wiedząc, że wpłaty pójdą na uregulowanie długu. Color, skoro tak bardzo żal Ci Twojej wpłaty-proszę, podaj mi na priv swoje konto i dane-oddam Ci ze swoich pieniędzy, ok? Najwyżej nie starczy na dług w zoologicznym za karmę dla bezdomniaków.



Niestety Szenila, ale muszę przyznać rację Color. Data na fakturze za leczenie jest z 29.11.2013, a więc nie udzielając informacji o zebranej kwocie, pomimo delikatnych zapytań zarówno na fb jak i na miau i wiedząc ile kosztowała operacja, dalej zbieraliście kasę na Mi i to przez ponad miesiąc, od daty na fakturze. Uczciwie by było wobec darczyńców, ujawnić w porę finanse i zapytać czy nie mają nic przeciwko. Były już nie raz takie sytuacje, tu na forum, że zebrana kasa przekroczyła próg zapotrzebowania i nie spotkałam się, żeby ktoś się sprzeciwiał propozycjom dalszego rozdysponowania kwotą skoro są pilne potrzeby. A rozliczenia są bardzo szczegółowe i pojawiają się bez ponagleń. Trzeba nieco pokory do rozliczeń publicznego grosza i szacunku do darczyńców...przekonana jestem, że nikt by nie miał nic przeciwko...ja z pewnością bym nie miała i być może ponownie bym jeszcze coś dorzuciła ...bo obserwując Wasze starania o zwierzaki, zdaję sobie sprawę że nie jest Wam łatwo. W każdym miejscu gdzie angażujecie emocjonalnie ludzi w pomoc (np.zbiórka kasy) jesteście raczej zobowiązani do pełnej informacji o postępach, zwłaszcza kiedy się o o to dopytują, więc powoływanie się na jakieś lakoniczne zdanie z fb, które w gąszczu postów staje się niewidoczne...nie jest w porządku. A już foch wobec Color tu cyt. " Color, skoro tak bardzo żal Ci Twojej wpłaty-proszę, podaj mi na priv swoje konto i dane-oddam Ci ze swoich pieniędzy, ok? Najwyżej nie starczy na dług w zoologicznym za karmę dla bezdomniaków" ...jest naprawdę nie na miejscu... Tyle poświęcenia i dobra które robicie szkoda rozmieniać w taki niefajny sposób...Jeszcze nie raz zapewne będzie potrzebna pomoc darczyńców...więc ich do siebie nie zrażajcie...trzymajcie klasę do końca i nie marnujcie zaufania do Was, którym Was obdarzamy.

Millena

 
Posty: 130
Od: Pon sty 24, 2011 11:15

Post » Czw sty 02, 2014 23:19 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Millena pisze:(...)
.Jeszcze nie raz zapewne będzie potrzebna pomoc darczyńców...więc ich do siebie nie zrażajcie...


Mnie nie zrazili...
Uważam, ze czynia to, co najlepsze.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 02, 2014 23:27 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Blekitny.Irys pisze:
Millena pisze:(...)
.Jeszcze nie raz zapewne będzie potrzebna pomoc darczyńców...więc ich do siebie nie zrażajcie...


Mnie nie zrazili...
Uważam, ze czynia to, co najlepsze.


Widzę że jest problem z czytaniem ze zrozumieniem i dobrze by było nie wyrywać zdania z kontekstu...a więc

Gdybym nie była przekonana, że robią co najlepsze, nie brałabym w tym udziału, obserwuję działania Towarzystwa od dawna, odnoszę się z wielkim szacunkiem i niejednokrotnie wspierałam groszem i zapewne będę robić to nadal...chodzi tu tylko i wyłącznie o zachowanie pewnej formy, która jest wyrazem zasad i dobrych obyczajów.

Myślę ze teraz jasno się wyraziłam

Maleńkiej Mi życzę wspaniałego i kochającego domku
Ostatnio edytowano Pt sty 03, 2014 14:19 przez Millena, łącznie edytowano 2 razy

Millena

 
Posty: 130
Od: Pon sty 24, 2011 11:15

Post » Czw sty 02, 2014 23:33 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Szenila pisze:Color, skoro tak bardzo żal Ci Twojej wpłaty-proszę, podaj mi na priv swoje konto i dane-oddam Ci ze swoich pieniędzy, ok? Najwyżej nie starczy na dług w zoologicznym za karmę dla bezdomniaków.


szanila z calym szacunkiem ale chyba nie do konca rozumiesz o co mi chodzi - gdyby bylo mi zal pieniedzy nie wspomagalbym (a nie byla to tylko cegielka) tej akcji jak i kazdej innej w ktorej bralem udzial na forum. nie sledzilem wydarzenia na fb za to kilka razy tutaj, w tym watku przypominalem (nie tylko ja) i prosilem o podanie stanu zbiorki na "tenczas", jak i rozliczenia wplat. ale jest jedno ale - skoro ktos prosi o pomoc na ratowanie jakiegos beznadziejnego przypadku to ja decyduje komu, ile i na jaki cel wplace swoje srodki. zamiast regulowac dlug w waszym towarzystwie szczerze przyznam, ze wolalbym wspomoc inny BEZNADZIEJNY przypadek, chocby osoby prywatnej, ktora nie ma takich mozliwosci jak organizacja "inni" (chocby z tego wzgledu ze publiczne zbiorki na osoby prywatne leczace zwierzaka, sa nielegalne) - stad pytalem czy zbiorka jest celowa a nie do wspolnego worka - i tu mialem na mysli wlasnie inne zobowiazania poza ciezkim przypadkiem malej Mi. i chyba nie jestem odosobniony w swoim postrzeganiu tej sprawy, bo wlasnie tak przebiegaja tutaj zbiorki celowe na KONKRETNY nieszczesliwy przypadek.
bylo napisac ze zbieracie na leczenie Mi ale też uregulowanie dlugu w lecznicy czy karme dla zwierzat - nie byloby takich niejasnosci a ja wiedzialbym na co przeznaczone maja byc (i ile) moje wplaty. w prywatnej wiadomosci tez nie bylo mowy o innych celach zbiorki.

a na koniec jeszcze probujesz grac teraz na ambicjach.... no comments.


po zastanowieniu: tak, podam ci na priv numer konta do zwrotu i określę jaka kwota z tego co zostalo przeze mnie wplacone - jest na potrzeby Mi
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1609
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw sty 02, 2014 23:40 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Millena pisze:
Szenila pisze:
color1 pisze:
Szenila pisze:Rozliczenie i zdjęcie faktury za operacje Mi dodałam w pierwszym poście.


bardzo przepraszam ze się "wtrącam" ale skoro na leczenie Mi wpłynęło w sumie 5.756 zł. a koszt leczenia wyniósł 1.576 zł. + pewnie jeszcze jakieś pieniądze będą potrzebne na rehabilitację i utrzymanie małej zanim znajdzie domek, to należało PUBLICZNIE zapytać, względnie poddać pod głosowanie, na co przeznaczona ma zostać nadwyżka - ja bynajmniej nie składałem się na regulowanie cudzego zadłużenia tylko na CELOWE działania związane z tym konkretnie przypadkiem. cegiełki na allegro także były zbierane na leczenie Mi a nie na regulowanie zadłużenia w lecznicy...
coś tu chyba jest nie tak, nie ujmując słuszności i pochwały (ogólnie) dla działań waszego towarzystwa...

p/s szenila tylko nadmienię, że pytałem cie na priv czy zbiórka jest CELOWA na ratowanie tego konkretnego przypadku (a nie wspólny worek)... co mi odpisałaś ?



Zbiórka była celowa. Większość wpłat wpłynęła dzięki fb i po operacji Mi pojawiła się tam informacja, że mimo, że koszt operacji może zostać pokryty, to nie regulując długu-nie mamy możliwości dalszej pomocy zwierzętom.Po tym poście ludzie dalej wpłacali z dopiskiem, że dla Mi, wiedząc, że wpłaty pójdą na uregulowanie długu. Color, skoro tak bardzo żal Ci Twojej wpłaty-proszę, podaj mi na priv swoje konto i dane-oddam Ci ze swoich pieniędzy, ok? Najwyżej nie starczy na dług w zoologicznym za karmę dla bezdomniaków.



Niestety Szenila, ale muszę przyznać rację Color. Data na fakturze za leczenie jest z 29.11.2013, a więc nie udzielając informacji o zebranej kwocie, pomimo delikatnych zapytań zarówno na fb jak i na miau i wiedząc ile kosztowała operacja, dalej zbieraliście kasę na Mi i to przez ponad miesiąc, od daty na fakturze. Uczciwie by było wobec darczyńców, ujawnić w porę finanse i zapytać czy nie mają nic przeciwko. Były już nie raz takie sytuacje, tu na forum, że zebrana kasa przekroczyła próg zapotrzebowania i nie spotkałam się, żeby ktoś się sprzeciwiał propozycjom dalszego rozdysponowania kwotą skoro są pilne potrzeby. A rozliczenia są bardzo szczegółowe i pojawiają się bez ponagleń. Trzeba nieco pokory do rozliczeń publicznego grosza i szacunku do darczyńców...przekonana jestem, że nikt by nie miał nic przeciwko...ja z pewnością bym nie miała i być może ponownie bym jeszcze coś dorzuciła ...bo obserwując Wasze starania o zwierzaki, zdaję sobie sprawę że nie jest Wam łatwo. W każdym miejscu gdzie angażujecie emocjonalnie ludzi w pomoc (np.zbiórka kasy) jesteście raczej zobowiązani do pełnej informacji o postępach, zwłaszcza kiedy się o o to dopytują, więc powoływanie się na jakieś lakoniczne zdanie z fb, które w gąszczu postów staje się niewidoczne...nie jest w porządku. A już foch wobec Color tu cyt. " Color, skoro tak bardzo żal Ci Twojej wpłaty-proszę, podaj mi na priv swoje konto i dane-oddam Ci ze swoich pieniędzy, ok? Najwyżej nie starczy na dług w zoologicznym za karmę dla bezdomniaków" ...jest naprawdę nie na miejscu... Tyle poświęcenia i dobra które robicie szkoda rozmieniać w taki niefajny sposób...Jeszcze nie raz zapewne będzie potrzebna pomoc darczyńców...więc ich do siebie nie zrażajcie...trzymajcie klasę do końca i nie marnujcie zaufania do Was, którym Was obdarzamy.


To nie jest ''foch'' tylko zwyczajna propozycja bez żadnego 'drugiego dna'. Nie było też ''lakonicznej'' informacji na fb tylko długi post, pod którym toczyła się dyskusja przez kilka dni, nie było w niej słowa sprzeciwu. I jakoś tak wyszło, że byłam przekonana, że skoro wydarzenie na fb jest ogólnodostępne nawet bez rejestracji, to ludzie z forum też o tym przeczytali-po operacji były nawet przeklejane zdjęcia z fb, może to wprowadziło mnie w błąd. Na forum zaglądam rzadko i często nie czytam wszystkich postów-po prostu nie starcza czasu. Nasza organizacja to nie jest opieka nad 10 zdrowymi kotkami. To koty i psy poważnie chore, kalekie, wymagające więcej niż inne. To stada kotów wolnozyjących liczące po 20-50sztuk, to kilkugodzinne łapanki na sterylizacje w nocy lub nad ranem, kiedy obcy ludzie nie przeszkadzają i nie płoszą. Do spraw papierkowych i rozliczeń jesteśmy 3 osoby, niestety te 3 osoby są również najbardziej zaangażowane w opiekę nad podopiecznymi. W międzyczasie trzeba jeszcze pracować, żeby zarobić na karmę i leki, bo jeszcze nigdy za całej naszej działalności nie było tak, żeby po opłaceniu faktur za leczenie, z wpływów na konto zostało cokolwiek na zapłacenie za karmę. Nie powinnismy tak działać, bo długo już tak nie damy rady, ale ciągle pojawiają się kolejne zwierzęta i możemy wybierać-albo my, albo.... . /na naszym terenie jesteśmy jedyna organizajcą/. Więc przepraszam, że nie zapytałam o zgodę na forum, jeśli będzie kolejny raz- zbiórka zostanie zorganizowana inaczej.
Z perspektywy monitora naprawdę łatwo jest mieć pretensje i rozumiem to, bo inaczej jest coś obserwować, a inaczej być w środku tego tsunami.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw sty 02, 2014 23:46 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Millena pisze:
Blekitny.Irys pisze:
Millena pisze:(...)
.Jeszcze nie raz zapewne będzie potrzebna pomoc darczyńców...więc ich do siebie nie zrażajcie...


Mnie nie zrazili...
Uważam, ze czynia to, co najlepsze.


Widzę że jest problem z czytaniem ze zrozumieniem i dobrze by było nie wyrywać zdania z kontekstu...a więc

(...)]

Myślę ze teraz jasno się wyraziłam


Aż nazbyt.
Takiego problemu nie ma.
Umiem czytać ze zrozumieniem - nota bene tę umiejętność uzyskuje się w pierwszych latach szkoły podstawowej.
Raczej pisząca powinna włączyć myślenie i choć trochę empatii.
Dla mnie EOT.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 02, 2014 23:50 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

color1 pisze:
Szenila pisze:Color, skoro tak bardzo żal Ci Twojej wpłaty-proszę, podaj mi na priv swoje konto i dane-oddam Ci ze swoich pieniędzy, ok? Najwyżej nie starczy na dług w zoologicznym za karmę dla bezdomniaków.


szanila z calym szacunkiem ale chyba nie do konca rozumiesz o co mi chodzi - gdyby bylo mi zal pieniedzy nie wspomagalbym (a nie byla to tylko cegielka) tej akcji jak i kazdej innej w ktorej bralem udzial na forum. nie sledzilem wydarzenia na fb za to kilka razy tutaj, w tym watku przypominalem (nie tylko ja) i prosilem o podanie stanu zbiorki na "tenczas", jak i rozliczenia wplat. ale jest jedno ale - skoro ktos prosi o pomoc na ratowanie jakiegos beznadziejnego przypadku to ja decyduje komu, ile i na jaki cel wplace swoje srodki. zamiast regulowac dlug w waszym towarzystwie szczerze przyznam, ze wolalbym wspomoc inny BEZNADZIEJNY przypadek, chocby osoby prywatnej, ktora nie ma takich mozliwosci jak organizacja "inni" (chocby z tego wzgledu ze publiczne zbiorki na osoby prywatne leczace zwierzaka, sa nielegalne) - stad pytalem czy zbiorka jest celowa a nie do wspolnego worka - i tu mialem na mysli wlasnie inne zobowiazania poza ciezkim przypadkiem malej Mi. i chyba nie jestem odosobniony w swoim postrzeganiu tej sprawy, bo wlasnie tak przebiegaja tutaj zbiorki celowe na KONKRETNY nieszczesliwy przypadek.
bylo napisac ze zbieracie na leczenie Mi ale też uregulowanie dlugu w lecznicy czy karme dla zwierzat - nie byloby takich niejasnosci a ja wiedzialbym na co przeznaczone maja byc (i ile) moje wplaty. w prywatnej wiadomosci tez nie bylo mowy o innych celach zbiorki.

a na koniec jeszcze probujesz grac teraz na ambicjach.... no comments.


po zastanowieniu: tak, podam ci na priv numer konta do zwrotu i określę jaka kwota z tego co zostalo przeze mnie wplacone - jest na potrzeby Mi

W pierwszym poście wyraźnie i od początku wątku jest napisane, że zadłużenie jest duże. Jak mam określić, które pieniądze zostały przeznaczone na Mi? Skąd wiesz, że twoje akurat poszły na dług? Pytam serio, bo nie wiem. A w PW pisałam, że pieniądze będą przeznaczone na Mi, bo nie spodziewałam się, że odzew będzie tak duży. Zwykle w takich wypadkach nie ma nawet wpłat na 1/4 kosztów leczenia. Sytuacja taka jak z Mi przytrafiła nam się po raz pierwszy. I nie, na karmę dla zwierząt nie została przeznaczone z wpłat darczyńców nawet złotówka.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Czw sty 02, 2014 23:52 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

dla nie mających fb:

http://vimeo.com/82577147
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt sty 03, 2014 0:03 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Szenila pisze:W pierwszym poście wyraźnie i od początku wątku jest napisane, że zadłużenie jest duże. Jak mam określić, które pieniądze zostały przeznaczone na Mi? Skąd wiesz, że twoje akurat poszły na dług? Pytam serio, bo nie wiem. A w PW pisałam, że pieniądze będą przeznaczone na Mi, bo nie spodziewałam się, że odzew będzie tak duży. Zwykle w takich wypadkach nie ma nawet wpłat na 1/4 kosztów leczenia. Sytuacja taka jak z Mi przytrafiła nam się po raz pierwszy. I nie, na karmę dla zwierząt nie została przeznaczone z wpłat darczyńców nawet złotówka.


wlasnie dlatego ze zbiorka miala byc na ratowaie TEGO wlasnie kotka (nie pieska, nie ptaszka, nie wiewiorki), podjalem wowczas decyzje o przeznaczeniu takiej a nie innej kwoty na wsparcie. reszte przeczytasz w pw i na tym zakonczmy dysputy, bo nie ukrywam ze czuje sie co najmniej zmieszany (by nie powiedziec zmanipulowany) ta sytuacja. oby w przyszlosci odbywaly sie takie akcje z pelna przejrzystoscia przed faktem a nie po.

peace.

p/s i przypomne co jest napisane w pierwszym poscie, i wcale nie na poczatku tylko na prawie samym koncu"

"Nigdy nie prosimy o pomoc w leczeniu kocich katarów, zakup pampersów dla paralitków czy innych mniej kosztownych rzeczy-staramy radzić sobie sami. Jednak leczenie Mi będzie kosztowało dużo-zbyt dużo i tym razem musimy prosić o pomoc. Na koncie mamy 14 złotych,w lecznicach kilka tysięcy długów, a pod opieką ponad 130 kotów i kilkadziesiąt psów. Nie poradzimy sobie bez Waszej pomocy.

Malutka ma przed sobą całe życie- czy będzie mogła biegać na czterech łapkach?..."

- co wynika z tego apelu - ze zbieramy na ratowanie Mi czy na regulowanie zaleglosci w lecznicach ?
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1609
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pt sty 03, 2014 0:43 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

To i ja się włączę do tematu z własną uwagą.
Szenila trafiłam na Ciebie na forum parę razy i niestety nie było to miłe wrażenie.
Masz bardzo brzydki nawyk pouczania wszystkich dookoła i wypowiadania się w trybie rozkazującym, co naprawdę zniechęca ludzi do Ciebie, a co za tym idzie zniechęca do pomocy.
Tutaj przykład mojej osoby: na początku wątku chcąc pomóc, wedle swojej wiedzy pytam, czy koteńka ma czucie głębokie i czy dostała niwalin, który powinien być podany jak najwcześniej. Trzy strony dalej, zamiast normalnej odpowiedzi: ma, niema, dostała, nie dostała, zostaję pouczona co to jest czucie głębokie. Na miłość boską gdybym nie wiedziała co to jest czucie głębokie, nie pytała bym czy je ma.
Inny przykład: Kot po wypadku u osoby, która ma ogromne doświadczenie w wyprowadzaniu kotów powypadkowych na prostą, a od której naprawdę mogła byś się uczyć.
Wpadasz na watek z tekstem w trybie rozkazującym "masz zrobić to i to" Naprawdę lepiej zabrzmiało by "słuchaj, ja robiłam tak i tak, może spróbuj?"
Nie przeczę że masz ogromną wiedzę i naprawdę duże osiągnięcia i za to wielki szacun dla Ciebie. Ale ton Twoich wypowiedzi naprawdę jest okropny.
A już hasło typu "jeśli żal ci twoich pieniędzy, najwyżej nie starczy na to, czy na to" w stosunku do osoby która pomogła i ma prawo domagać się rozliczenia jest naprawdę poniżej krytyki.
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sty 03, 2014 8:38 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

O kuźwa, ale żenująca dyskusja :?

A ja ile razy widzę wpis Szenili, wiem, że będzie krótko, konkretnie i na temat. Że ratuje kolejnego naprawdę ciężko chorego zwierzaka, dwojąc się i trojąc. I robi to dobrze i sensownie, bo efekty są widoczne. I wierzę, że nie ma czasu na urocze forumowe wpisy obłaskawiające urażone ego niektórych.

Wiem, że zazwyczaj osoby zbierające kasę na leczenie robią rozliczenia. Czasem wspieram takie akcje, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się analizować szczegółowo, co się stało z moimi paroma groszami. Opieka nad chorym kotem to nie tylko operacja. Dochodzą leki, podkłady, dobre żarcie, masa dupereli, jak to podliczyć jeśli ktoś opiekuje się gromadą zwierząt?? Jeśli coś zostanie z zebranej kwoty, to co mi wisi, niech inny zwierzak dostanie. No chyba, że podejrzewacie, że Szenila zrobiła sobie za ta kwotę atrakcyjną egzotyczną wycieczkę :roll: :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 03, 2014 9:40 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Pieniądze, jak zwykle, są sprawą drażliwą i żeby nie było nieporozumień i takiej wymiany zdań to trzeba być bardzo ostrożnym, bo faktycznie, łatwo stracić cudze zaufanie, bo złych przykładów w życiu mamy na pęczki.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt sty 03, 2014 10:07 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

Mała Mi jest cudowna :1luvu: Śliczna, urocza koteczka :1luvu:
Chyle czoła za to co udało się Pani osiągnąć Szenilo.
Obrazek Obrazek Obrazek

Astaroth86

 
Posty: 1349
Od: Pon wrz 12, 2011 20:05

Post » Pt sty 03, 2014 10:25 Re: Pobita? Zepsuta zabawka? Małe kocie naprawione :) Szuka

A ja się bardzo cieszę, że Szenila wróciła na forum i może nam pisać o Mi :)

Co do kasy, to wpłacając na zwierzaka będącego pod opieką fundacji, ludzie muszą mieć świadomość, że to cała organizacja za tym stoi, a nie jedna 'pani Basia', która postanowiła pomóc kotu. Pod opieką Towarzystwa jest wiele biednych, cierpiących zwierząt (np. maleńka Troja z połamanymi łapeczkami) i uważam, że aby można było je uratować, zabiegi takie jak w przypadku Mi - opłacamy konkretny przypadek, ale reszta zostaje przeznaczona na uregulowanie długu w przychodni - są bardzo potrzebne. Dług został uregulowany, żeby można było skorzystać z usług lekarzy w przypadku kolejnej "Mi", którą trzeba będzie natychmiast operować.

Chciałam też zauważyć, że Szenila napisała, że miała kompa w naprawie więc chyba logiczne jest, że nie mogła wkleić informacji na bieżąco. Rozliczenie rozliczeniem, mogła spytać czy ktoś ma coś przeciwko przekazaniu kasy na dług, po spłaceniu Mi. Ale przecież nie mogła wchodzić na miau tylko żeby spytać, bo zanim doczekałaby się odpowiedzi, być może trzebaby było operować kolejnego kotka.

Osobiście uważam żądanie zwrotu kasy nie-na Mi za płytkie i żałosne, bo czy inne zwierzaki już na Twoją kasę nie zasługują? Zasługują jak najbardziej. Ale jeśli color1 żąda tego zwrotu, to ja dopłacę tyle samo albo i więcej. Żeby Towarzystwo mogło działać sprawnie i ratować kolejne duszyczki :1luvu:

Szenilo, napisz mi proszę na PW czy nr konta dalej jest aktualny ;)

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości