pewnie się zastanawiacie, dlaczego nie było mnie tyle czasu.. pędzę z wyjaśnieniami. otóż:
w pracy zapierdziel, codzienne tam siedzenie mnie zabiło.
rozstałam się z TŻ i odbywałam swoją depresyjną ścieżkę życia w samotności.
zmieniam mieszkanie z powodu wyżej wymienionego..
tyle się dzieje. Trufka będzie miała koleżankę. czarną. bo będę mieszkać z koleżanką z pracy, powiedziała, że przywiezie swoją kociastą. no i muszę w końcu zadzwonić po swojego przyszłego Rudego, bo już nie będzie miał styczności z psem...
