Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Jestem całkiem spokojna, że życzenia 'ciepłych' świąt się tym razem spełnią

-pod względem atmosferycznym przynajmniej. OBY I KAŻDYM INNYM DLA KAŻDEGO :ok:

Wreszcie jakoś po nemisiowemu napisane - tylko może zrezygnuj Nemi, z tego cmentarza, kto wie co tam w dole byś napotkała, a już na pewno nie ma tam jeżurków i Baltków, i psich gigantów głupków, i co będziesz robiła??
Za koniec - pozytywny - kontroli :ok:

U nas też cieplutko i słonecznie, pogoda jak na Wielkanoc :wink:

Mam nadzieję, że to nie zwiastuje śniegu na "jajeczko" :roll:

Wesołych Świąt i wszystkiego najlepszego, Kochani!

Nemisiu,rozłożyłaś mnie na łopatki,tekstem o cmentarzu i pełznącej w tam zdruzgotanej zacnej Twojej osobie. Mam nadzieje,że łopatki cmentarnej nie znalazłas,ani sobie nie nabyłaś? Morelowa ma racje nie wiadomo co tam można wykopać.
Jak sie teraz czujesz? Szybko napisz bo sie martwimy.

Dziękuję dziewczyny :!:

Przez Święta wypoczęłam i czuję się znacznie lepiej. Ale doszłam do wniosku, że muszę coś zmienić w życiu, bo tak dalej się nie da. Mam nadzieję, że nadchodzący rok będzie lepszy.

Tak spędzaliśmy Święta https://www.facebook.com/profile.php?id ... 431&type=1

Nie obiecuję, że uda mi się wstawić zdjęcia na Miau, bo do końca roku muszę zrobić strasznie dużo rzeczy

Słoneczko, nie ma chyba wielkich szans na poprawę... Dwa dni z nim nie ćwiczyłam, bo musiałam chociaż cokolwiek zrobić na Święta i całkiem się posypał. Cały brzuch odparzony i odleżyny na łapach. Udało się opanować sytuację, ale doszłam do wniosku, że już sobie nie pograsuje w dziczy i chyba się trzeba pogodzić z faktem, że będzie jeżem w większości leżącym. Jedyny pomysł na jaki wpadłam, żeby żyło mu się lepiej, to to, że będziemy go zabierać na spacery z psami. Muszę kupić coś do noszenia jeża :roll:

Musi być na plecy, żebym miała wolne ręce i żeby nie krępowało ruchów - w razie ataku akity muszę być gotowa do akcji :wink:

Fajne fotki :ok:

Erinku - dziękuję ! Dobrze się bawiliśmy. Teraz się trochę obawiam o Nowy Rok i fajerwerki. Młody jest odważny inaczej i nie mam pojęcia jak zareaguje. Mam nadzieję, że udzieli mu się baltkowy spokój...

No właśnie ... Sylwester

Oby wszystkie zwierzaki zniosły to jak najlżej :ok:

No i przylazł ten Nowy Rok :-)

Oby był dobry i nie gorszy od poprzedniego - żeby pospełniał marzenia i był spokojny i nudny.... Czego sobie i Wam życzę

Na szczęście niepotrzebnie obawiałam się o Flipka. Ciekawość przeważyła :-)

Tylko jak nam nad samą głową zaczęło huczeć wycofał się do domu. Ale nie omieszkał wykorzystać tego, że Balcio z powodu zamieszania się obudził i poszedł sprawdzić ci się dzieje. Popędził i wykradł Balciowe zapasy :roll:

Przyznam, że też marzę o nudnym, spokojnym roku 2014.... Jednym słowem (no może dwoma...) Spełnienia marzeń!!! :mrgreen:

Najlepszego, Kochani!

Najlepszego roku co przed Wami, Nemisiu z całą czeredą, w tym ludzką oczywiście! A każdego następnego jeszcze lepszego, czyli wg oczekiwań Twoich własnych jeszcze nudniejszego!
Ale w sumie bawcie się dobrze!

Niewychowane buraki z Jeżurkowa, z wielkim opóźnieniem - pięknie dziękują za życzenia :1luvu:

Pewnie dalej poddawałabym się niemocy i nie pisała, ale Zołzi się pogorszyło, a wiadomo, że jak trudno i boli, to trzeba się udać na Miau. Dziś byliśmy w lecznicy i pan doktor, powiedział, że powinniśmy się zastanowić nad przeprawą za TM. Nie chcę, żeby cierpiała, ale coś się we mnie buntuje ... Liczę na cud, inną diagnozę, szansę na poprawę. Mamy czas do jutra, żeby coś wymyślić. Oczywiście jeśli się nie zgodzimy - Zołzia będzie się dalej telepać.. tylko czy warto ?

Jeśli uważasz, że ma jakoś szansę, to myślę, że warto.
Oby cud się wydarzył :ok:

Oby

A ona cierpi jakoś z bólu czy innych niemożności? Tzn. czy nie da się pozwolić umrzeć bez strzykawki? Na jakiś środkach p-bólowych żeby tylko pobyła?
Tak rzadko piszesz, że już nie pamiętam co i jak

Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Kto przegląda forum