Skarpetkowy Potwór i Tosia - Basków bieg na widłach (str 97)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 25, 2013 15:26 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Dziękujemy i nawzajem - wszystkiego najlepszego i spokojnych świąt.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon gru 30, 2013 19:34 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Fortunka była dziś na szczepieniu i płakała. Och, jak płakała, śpiewy zaczęła już w windzie.
Ona wie, do czego miauczenie służy i nie waha się go użyć :twisted:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon gru 30, 2013 19:37 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

żebyś ty Himalayę słyszała, jak wyje po moim wyjściu :strach:
jak juz jestem w domu, to nawet w sraczu muszę mieć otwarte drzwi
bo jak mnie straci z oczu, to od razu wyje :roll:
Od-vetowy Snus Szarż
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57989
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon gru 30, 2013 19:43 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Ale jazda :D Fortunka to tylko jak czegoś chce, albo raczej - jak czegoś nie chce.
Tosia zaś skrzeczy, tak, żeby coś spróbować wymusić - zazwyczaj żeby człowiek poszedł z nią do sypialni i siedział i patrzył na nią.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon gru 30, 2013 20:36 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

A, jeszcze, jeszcze :D
Znów jeździłam dziś na rowerze :) Hańka, ty dobrze prawisz, to faktycznie może być przyjemne.
Jechałam sobie spacerowo, nad rzeką, powoli, w porze obiadowej, więc ludzi bardzo mało było. Zajechałam prawie pod moją pracę! 8O do pracy jeździć nie będę, bo pogoda jest za bardzo zmienna żeby ryzykować, ale jak mnie wywalą to będę CV rowerem rozwozić na cały "poligon przemysłowy".
Tylko w głowę troszkę zimno, bo kask obowiązkowy, a pod kask nijak nie mogę niczego wymyślić, co najwyżej kaptur...

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon gru 30, 2013 21:24 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Ale się cieszę, że Ci się spodobało! Im nas więcej, tym lepiej :ok: U nas sezon rowerowy trwa, pogoda jesienno-wiosenna.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon gru 30, 2013 21:38 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

W dodatku mieszkam na osiedlu położonym tak skrajnie, że w trzy minuty jestem praktycznie za miastem. Tam są nie tyle ścieżki rowerowe, co utwardzone ścieżki dla ludzi, więc nawet jakbym się chciała wkurzać, że mi się ludzie plączą, to nie mogę.
Mam parę miejsc, które chcę zobaczyć - na spacer za daleko, na samochód za blisko - więc na rower w sam raz!

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto gru 31, 2013 19:04 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :P
I szampanskiego Sylwestra! Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto gru 31, 2013 19:16 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Dziękujemy, nawzajem! Sylwester będzie skromny, bo lata już nie te :ryk:
Życzymy wszystkim wszystkiego dobrego w 2014 i wszystkich kolejnych.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto gru 31, 2013 20:26 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Obrazek

niech Wam się wiedzie w szczęściu, zdrowiu i dostatku Obrazek
Od-vetowy Snus Szarż
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57989
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro sty 01, 2014 20:15 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Co tam słychać w Nowym Roku?
Obrazek
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sty 01, 2014 20:33 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

A, dzięki Hańka, dobrze, chociaż oboje leczymy dziś przeforsowane żołądki.

Problem mój polega na tym, że te wszystkie tradycyjne, hiszpańskie, sylwestrowe rarytasy są dla mnie niezjadliwe. No ale jak żem zaproszona, to jem przynajmniej to, co "oficjalnie" mogę.
"Oficjalnie" - bo że owoców morza nie mogę, to już mama kolegi wie i nic nie mówi ani nie zachęca. Potem była ryba, właściwie takie rybie podgardla, drogie pieroństwo podobno i w ogóle luksusowe. Mdłe to i nijakie, ciężkie i późno podane, ale jeśli to ze względu na mnie nie ma homarów ani innych kałamarnic tylko właśnie ryba, to co ja biedna mogę, poza zdziabdzianiem połowy porcji i zrzuceniem winy na to, że ja już jestem pełna a jeszcze przecież czekają winogrona o północy*
Do tego ciężkie sery, którym się oprzeć nie mogę... i to wszystko w moim wykonaniu, gdzie ja zazwyczaj kończę wchłanianie jedzenia o 21 herbatką typu "śpij dobrze" czy "relaks" :ryk:

A ponadto z roku na rok chciałabym pójść na stare miasto popatrzeć na przebrania, bo u nas to wielki bal przebierańców, ale ledwie daję radę doczekać do północy. Wczoraj widziałam paru przebierańców po drodze do domu, kelnerzy z tacami, batman wysiadający z taksówki, no fajne to jest :)

No to se ponarzekałam :D

*bo tu jest fajny zwyczaj, że o północy, z każdym wybiciem zegara w TV (on bije dla ułatwienia co 3 sekundy) pożera się jedno winogrono. Bez pestek, bez skórki, a i tak jest ciężko :) Ale ładna tradycja, podoba mi się.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro sty 01, 2014 20:48 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Ooo, a propos hiszpanskich rarytasow, wlasnie mi przypomnialas, ze mam turrón Torta imperial :1luvu:
Kompletnie zapomnialam, ide jesc :lol:

Swieta u Frankow tez wymagaja pancernego zoladka, bo dania choc pyszne, to ciezkostrawne i obfite, ale na szczescie w tej dziedzinie natura byla dla mnie laskawa :P
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro sty 01, 2014 20:53 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Oo, turrony też były, ale po północy, a wtedy to mi się nawet już szampan nie mieścił. A jak mi się alkohol nie mieści, to już tylko iść spać :)
Dziś rano nawet kawy nie wypiłam, tylko napar z mięty, a TŻ herbatę :ryk:
Ostatnio edytowano Śro sty 01, 2014 20:54 przez Bryska4, łącznie edytowano 1 raz

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro sty 01, 2014 20:54 Re: Skarpetkowy Potwór i Tosia

Rybie podgardla?! Obrazek
I kto obiera winogrona?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42158
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 96 gości