karolinabh pisze:Proszę WAS wszystkich o duchowe wsparcie. Z powodu nieuwagi pewnej osoby Miziak od czwartku znajduje się na dworze

. Wiem ,że znajduje się w okolicach mojego bloku. Wczoraj nawet byłam przy nim, ale siedział pod samochodem i nie chciał się przybliżyć. Poleciałam z córą po pokarm, gdy wróciłyśmy już go nie było

.
Jestem załamana

.
Jutro ma przyjechać do mnie dziewczyna z Fundacji Kotangens. Monika specjalizuje się w łapaniu kotów na sterylki. Tylko Miziak nie siedzi w jednym miejscu....
Właśnie wróciłam z poszukiwań, niestety nie widziałam go.
Trzymam kciuki i to wielkie.
Powinnaś jednak chodzić naszykowana na jego spotkanie. Szukałam kota i z własnego doświadczenia wiem jak to jest. Kontenerek musisz mieć koniecznie bo w razie złapania Miziaka, w rękach nie utrzymasz go. Koniecznie też ulubione żarełko powinnaś mieć ZAWSZE przy sobie. Jak go spotkasz to nie odpiszczaj mu, a przygotowana ,nie musisz odchodzić i zawsze możesz spojrzeć gdzie ew znika. Szkoda ,ze jak go spotakałaś to odeszłaś. Mogłą tylko jedna z was po karme pobiec a druga go pilnować. Była szansa,że na spokojnie wylazłby. Ja swoja kotkę prawie 3 godziny namawiałąm by wyszla z dziury.
Jeśli liczysz ,że wpadnie w ramiona to prosze odpusć sobie takie marzenia. Należy być naszykowanym na spokój i dulczenie cierpliwe jeśli kot się znajdzie. Czego życzę.
On jest wystraszony i na pewno ciebie poznaje. Tylko strach nie pozwala podejść. Źle się stało,że nie mogłaś zostać przy samochodzie i namówić go na powrót.
Trzeba chodzić cały czas po okolicy i go nawoływać. By wasz głos nie pozwolił mu oddalić się. Trzeba wolno spacerować, wracać ... chodzić o każdej porze . Najlepiej kota można usłyszeć o zmroku, nocą, rankiem (gdy najciszej). Ciągle łazić i nie odpuszczać. On wcale nie musi się odezwać głośno. Jest wystraszony śmiertelnie ,więc czujnym trzeba być bardzo na każdy dzwięk. Dobrze mieć latarkę ze soba by poświecić w kąty. Kot tak potrafi się wcisnąć,ze nie zuaważysz go bez dodatkowego światła. Powinniscie rozwiescić ogłoszenia z prośba o sygnał czy ktoś kota widział. Nagroda dobre robi na bystrość. Dobrze jest znaleźć karmicieki i im zostawić namiary i prosić by zrwócili uwagę na nowego kota. Dobrze jest popytać dzieci, psiarzy...każdego spacerowicza by zwrócili uwagę. Przetrzepać bloki gdzie są otwarte okienka piwniczne. Przetrzepać zwaliska śmieci, krzaluny, komórki... I chodzić, chodzić, chodzić...
I musicie ogłoszenia wywiesić w najbardziej chodliwych miejscach czyli markety, kościoły, poradnie ,weci, sklepy zoo, szkoły... Czym wiecej osób wie tym większa szansa na namierzenie.
Kciuki mocne trzymam.