No nie tak szybko, może to tylko działanie wczorajszego sterydu z tym jedzeniem.
Dzisiaj nic mu nie dawałam strzykawką, jadł sam już 3 razy, rano kitten animondę, na obiad gotowaną wołowinę, a niedawno, gdy wołałam swoje koty na serca indycze to Jaś też w te pędy, więc mu dałam trochę, zjadł to trochę i patrzył, więc dołożyłam, i znowu zjadł, i patrzał i znowu dołożyłam i tak dokładałam mu 3 razy, a zjadał z wielkim apetytem wszystko.
Teraz śpi na drapaku, jego miejsce tam jest, a ja cieszę się, że ma siłę tam wejść, bo kiedyś nawet nie miał siły na malutkie krzesełeczko wskoczyć i się przewracał.
Żeby tak jutro też miał taki apetyt, żeby tak jutro też miał taki apetyt, żeby tak jutro też miał taki apetyt....
Miraclle pisze:My stresowo.
Wczoraj Tofiś nie chciał jeść. Już myślałam, że białaczka dała znać o sobie. jednak wet stwierdził zagazowanie. Miał duży twardy brzucho. Po lekach pomogło, ale dziś apetyt marny
Znowu wet. Morfo ok, tyle że mała anemia. Czekam na biochemię.
Już mam stresa. Oby ten brak apetytu był tylko przez wczorajszy refluks
A próbowałaś mu podawać espumisan bądź tańszy odpowiednik esputicon?
Mój białaczkowo-nerkowy Wituś je tylko suchą karmę Renal RC a mokre to samo co pozostałe koty ale z lekkim posypywaniem ipakitiną.
Mokrego nerkowego ni w ząb nie chce to i przestałam kupować bo po pierwsze drogie a po drugie nie chce tego, żaden kot nie chce.