nie moge wyjść z domu!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 26, 2013 21:23 nie moge wyjść z domu!

Być może popełniłam duży błąd. Razem z chłopakiem zostawiliśmy kotka na cały dzień i noc samego... Zostawiliśmy mu mokre i suche jedzenie, dużo wody, dużo zabawek. Kiedy wróciłam i zaczęłam otwierać drzwi kluczem- kot zaczął bardzo głośno miauczeć, przeraźliwie głośno. Weszłam, kot miauczał, łaził, biegał, oddał też mocz do suchego jedzonka:( Wydawał się być zły, ale po chwili to ustąpiło. Zabawiłam go, poprzytulałam, było ok. Aż nie chcieliśmy wyjść do sklepu... Kto nam nie pozwala, jedna osoba może wyjść, wtedy kot pomiauczy trochę i przestanie, ale kiedy oboje chcemy wyjść, kiedy zamkniemy za sobą drzwi on bardzo mocno miauczy i nie przestaje. Nie wiem co robić:( Nie mogę przecież przestać wychodzić z domu tylko dlatego, że mam kota. Bardzo was proszę o rady, o wypomnienie mi błędu czy nauczkę co robić... Starałam się przygotować go do naszego wyjścia, ale chyba coś zrobiłam źle.

Kot ma ok 3 miesięcy.

kociu

 
Posty: 22
Od: Czw gru 19, 2013 15:01

Post » Czw gru 26, 2013 21:51 Re: nie moge wyjść z domu!

Może kociak zbyt długo był sam. Wcześniej zostawał w mieszkaniu sam przez dłuższy czas?
On z pewnością nie wiedział co się dzieje i bardzo się bał. Kiedy wróciliście pokazał jak bardzo mu źle.
Może kiedy wychodzicie warto zostawiać mu cicho włączone radio i może jakieś światło np w przedpokoju.
Ale takiego malucha (bo to jest małe kocie dziecko) nie zostawiłabym na tak długo samego.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pt gru 27, 2013 8:38 Re: nie moge wyjść z domu!

Najlepiej wziąć drugiego kota, nie będzie się nudził, nie będzie się bał.Wasze życie też będzie łatwiejsze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 27, 2013 8:42 Re: nie moge wyjść z domu!

Mały się po prostu zdenerwował i obraził. Mój dorosły kot robił tak, kiedy wyjeżdżałam na dłużej, a on zostawał i tak z kimś w domu.
Jednym z wyjść pewnie będzie wzięcie drugiego kociaka, jak już ktoś wspomniał, a jeśli nie możecie, to po prostu przygotowujcie kicia stopniowo, może najpierw wyjście na 20-30 minut, nie na kilka godzin. Poza tym on jest mały, maleńki, 3 miesiące to jeszcze dziecko :)

bea3

 
Posty: 4159
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt gru 27, 2013 11:32 Re: nie moge wyjść z domu!

Niestety nie mogę jeszcze wziąć drugiego kotka, mam dosyć małą kawalerkę i nieźle się natrudziłam, żeby ten kociak miał gdzie hasać. Kotek chyba nie jest już zły, przeprosiłam go ładnie i bawiłam się z nim godzinami, nie nudziło mu się nawet jak już dyszał ze zmęczenia z wywalonym języczkiem:) Po zabawie łasił się chyba pół godziny i "udeptywał" podłogę, co jak dobrze interpretuję, raczej oznacza zadowolenie?:)
Myślałam, że kotek jest przygotowany, wcześniej zostawał na troszkę sam, później na godzinkę, dwie, itd. Widocznie jest za malutki, jak mówicie.

Zastanawiam się też nad jednym, chociaż myślę, że to nie jest jakis duzy problem, chcę po prostu wiedzieć skąd wynikają różne zachowania:) Kociak chyba bardzo mnie lubi, jesli idę do łazienki-on też, jeżeli wyjdę do kuchni- on też, gdzie się nie ruszę mały idzie za mną, dlaczego?

Kolejne moje pytanie: kotek lubi toaletę, często wchodzi na sedes i wchodzi przednimi łapkami prawie w środek! Raz aż się skąpał-leciutko:) Jest nim bardzo zainteresowany- czy to dlatego,że lądują tam jego kupki czy jest jakiś inny powód?:)

Wybaczcie natłok moich pytań, ale nie mam doświadczenia, a chciałabym, żeby mój kociak był szczęśliwy, a nie tylko był, jak często to się zdarza:)

Pozdrawiam i dziękuję za dotychczasowe odpowiedzi.

kociu

 
Posty: 22
Od: Czw gru 19, 2013 15:01

Post » Pt gru 27, 2013 12:29 Re: nie moge wyjść z domu!

Co prawda kot podobno jest samotnikiem, ale ty mieszkasz w domu z kocim dzieckiem, które potrzebuje uwagi i zainteresowania - dlatego kociak ci wszędzie towarzyszy. Jesteś jego rodziną i obserwując cię kociak uczy się życia ;)

Co do toalety - to koniecznie zamykajcie sedes. Kiedy was nie będzie w domu kociak może tam wpaść i się utopić :cry:
Myślę, że interesuje go woda - mamy też jednego takiego w domu :wink: - uwielbia wodę.
Może postaw mu w jakimś miejscu dużą, ciężką miskę z wodą - bardzo lubię ceramiczne miski, kot ich nie może przesunąć i wylać wody.
Np taka:
http://www.zwierzakowo.pl/opis-produktu ... .2413.html
Kupiłabym największą :)
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pt gru 27, 2013 15:00 Re: nie moge wyjść z domu!

Zamykaj sedes. Utopi się jeszcze wpadając głową w dół .Tym bardziej jak wychodzicie trzeba to zrobić. On jest ciekawy i zagląda wszędzie.Spotkałam się z takimi przypadkami.
I jest maluni by go zostawiać na tak długo. Osobiście tak małych kotów nie daję jako jedynaków.
Bardzo to przeżył i musiał strasznie się bać. To jakbyście samo 2-letnie dziecko zostawili same w domu na kilkadziesiąt godzin. Pomyśl co przeżył. Nie ma nikogo by kotem się zajął?
Co do za małej kawalerki by 2 koty się pomieściły to bardzo się mylisz .Nie wiem ile masz metrów ale kotom wielu nie potrzeba. To nie jednopoziomowe psy. Kot ma więcej przestrzeni bo jest wysokopienny. Mam małe mieszkanie i mam DT Ale każdy kot znajdzie swoje miejsce.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 27, 2013 15:55 Re: nie moge wyjść z domu!

To ciągłe udeptywanie świadczy też o jego samotności - kociak tak udeptuje mamę, on po prostu w ten sposób się uspokaja i zapewnia sobie psychiczny komfort, to jak ssanie smoczka u niemowlaków. Biedny maluszek :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt gru 27, 2013 16:09 Re: nie moge wyjść z domu!

ASK@ pisze: Osobiście tak małych kotów nie daję jako jedynaków.

Ja też nie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 27, 2013 16:35 Re: nie moge wyjść z domu!

Szalony Kot pisze:To ciągłe udeptywanie świadczy też o jego samotności - kociak tak udeptuje mamę, on po prostu w ten sposób się uspokaja i zapewnia sobie psychiczny komfort, to jak ssanie smoczka u niemowlaków. Biedny maluszek :(


Nie przesadzaj, raczej wątpię, jeśli kot robi to po wielogodzinnej zabawie. Udeptywanie świadczy bardziej o zaufaniu i szczęściu kociaka.

Ludzie maja po jednym kocie i te koty są szczęśliwe. Ja sobie na drugiego nie mogę pozwolić.

Kot ma się dobrze. Dziękuję.

kociu

 
Posty: 22
Od: Czw gru 19, 2013 15:01

Post » Pt gru 27, 2013 16:44 Re: nie moge wyjść z domu!

kociu, zamykaj sedes, bardzo bardzo proszę ....
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt gru 27, 2013 17:06 Re: nie moge wyjść z domu!

kociu pisze:
Szalony Kot pisze:To ciągłe udeptywanie świadczy też o jego samotności - kociak tak udeptuje mamę, on po prostu w ten sposób się uspokaja i zapewnia sobie psychiczny komfort, to jak ssanie smoczka u niemowlaków. Biedny maluszek :(


Nie przesadzaj, raczej wątpię, jeśli kot robi to po wielogodzinnej zabawie. Udeptywanie świadczy bardziej o zaufaniu i szczęściu kociaka.

Ludzie maja po jednym kocie i te koty są szczęśliwe. Ja sobie na drugiego nie mogę pozwolić.

Kot ma się dobrze. Dziękuję.

Mam niemowlaka - moje dziecko po zabawie musi się uspokoić i odprężyć i po to mu smoczek do ssania lub ja ;) mam też kota z lekką chorobą sierocą, na szczęście mnie nie ssie, ale ugniatanie obsesyjne mu się zdarzyło. Nie przesadzam, tylko wiem, co mówię.

Ludzie mają po jednym kocie - tak, zdecydowana większość z nich prędzej czy później decyduje się wziąć drugiego. Wielu ludzi ma jednego kota, ale niewielu ma tak malutkiego kota. Znane mi przypadki jedynaków to raczej koty kilkuletnie, w niewielu przypadkach kilkumiesięczne, ale nie 3miesięczne.
Sama mam jedynaczkę w domu i drugą u ojca, ale to dorosłe koty, które boją się innych kotów, bo te je biły na wolności. I jako jedynaki są faktycznie szczęśliwe, ale nie są kociakami dopiero co odłączonymi od matki i rodzeństwa.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt gru 27, 2013 18:16 Re: nie moge wyjść z domu!

To artykuł ze szwajcarskiego pisma.Podpisuję się pod każdym punktem.Miałam kocią jedynaczkę, na szczęście krótko, dokociłam się szybko.Nigdy i nikomu nie polecam więcej niż dwa, tymczasuję, więc mam porównanie jak to jest z jednym, dwoma i więcej.Kociak jedynak to kłopot dla wszystkich, domowników i dla kota też.

1. Cats need stimulation during the day like humans. Studies in the United States have shown that some animals left alone most of the day in the house have brains that weigh up to 25% less than those that live on the street.

Koty, podobnie jak ludzie w ciągu dnia potrzebują stymulacji. Amerykańskie badania pokazały, że niektóre zwierzęta, pozostawiane same w domu prawie przez cały dzień, mają mózgi o 25% lżejsze od tych, które żyją na ulicy.

2. In Switzerland, an anti-cruelty law was passed that requires people who are buying dogs and cats to get two instead of one since it is the nature of an animal to have company of its own kind.

W Szwajcarii w ustawie o ochronie zwierząt wprowadzono zapis zobowiązujący kupującego psa lub kota do brania dwu zamiast jednego, gdyż w naturze tych zwierząt jest posiadanie towarzystwa swojego gatunku.

3. Cats that have a playmate tend to be more socially well-adjusted and avoid behaviour problems like shyness, biting, hissing, being frightened and hiding in the company of people they don’t know.

Koty mające kompana do zabawy są lepiej społecznie przystosowane i nie sprawiają problemów behawioralnych takich jak wycofanie, gryzienie, syczenie, panika w towarzystwie obcych ludzi.

4. They are much less likely to gain weight due to lack of movement and to suffer related illnesses.

W mniejszym stopniu narażone są na nadwagę z braku ruchu i na choroby z tym związane.

5. They are less likely to ruin furniture out of boredom.

Mniej się nudzą i mniej niszczą meble.

6. If you must work long hours or travel for a couple of days, two or more cats keep each other company and are more tranquil during your absence.

Jeśli spędzasz wiele godzin w pracy lub musisz wyjeżdżać na parę dni, dwa koty (lub więcej) są spokojniejsze podczas twojej nieobecności.

7. By having two or more cats, you are able to enjoy the true social nature of cats and their relationship with each other.
Mając dwa lub więcej kotów masz okazję podziwiać prawdziwą społeczną naturę kotów i ich wzajemne relacje.

8. It’s more likely that people bring back an adopted cat (kitten) due to behaviour problems when only one has been adopted rather than two.

Prawdopodobieństwo zwrotu kota/kociaka z adopcji z powodu złego zachowania jest większe przy pojedynczo wyadoptowanym kocie niż przy dwóch.

9. Your cat will remain more playful and youthful into his/her later years with a companion.

Z towarzyszem twój kot dłużej w starszym wieku zachowa młodość i chęć do zabawy.

10. The workload to care for two cats remains relatively the same.

Obciążenia przy opiece nad dwoma kotami pozostają względnie takie same.

11. You don’t need more space for a second cat.

Drugi kot nie potrzebuje dodatkowej przestrzeni.

12. Because……………….TWO ARE BETTER THAN ONE!
Wreszcie... DWA SĄ LEPSZE NIŻ JEDEN!
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56124
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 27, 2013 19:21 Re: nie moge wyjść z domu!

kociu, wiem że innych odpowiedzi oczekiwałaś. Jesteś deczko zła . Nikt tobie nie zarzuca złej opieki tylko tłumaczy, że twój kot nudzi się i jest samotny. Ty też byłabyś samotna nie mając bliskiej osoby swego gatunku. Dlaczego kot ma czuć inaczej niż ty. Masz bliskich, rodzinę, chłopaka... To nie są ludzie z Marsa. Dla niego ty jesteś takim Marsjaninem .
Mamy jakieś tam doświadczenia jakie przeszliśmy ze swoimi kotami a teraz z tymczasami. Nie damy tobie cudownej rady co z kotem zrobić bo jej nie ma.
I proszę zamykaj sedes, pilnuj misek z wodą, garów gotujących się, odkrytych patelni studzących się, pralek...Mam oty od lat i zawsze ich inwencja mnie zadziwia.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56005
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 27, 2013 19:59 Re: nie moge wyjść z domu!

bardzo lubie jak ewar cytuje w wielu watkach wyzszosc brania dwoch kotow niz jednego. Jeszcze 2 lata temu nie mialam kompletnie tej wiedzy ale na szczescie dziewczyny w poznanskim schronisku, do ktorego pojechalam po jedna bide, wcisnely mi drugiego kociaka.
Do dzis jestem im bardzo wdzieczna, choc kompletnie nieprzekonana wyjechalam z tymi dwiema kluskami ze schroniska. Dzieku forum nauczylam sie tak wiele, z tylu rad skorzystalam, na tyle rzeczy otworzyly mi sie oczy.
Male mieszkanie spokojnie wystarcza dla dwoch kotow. Ja mam malutkie mieszkanie a koty sa super szczesliwe ze soba. Nigdy nie mialam problemow z gryzieniem i drapaniem bo to zalatwialy ze soba, nie drapia mebli bo maja drapaki. Jeden prawie pod sam sufit, zeby powierzchnie "kociego mieszkania" zwiekszyc. Nie ma mnie w domu ponad 10 godzin dziennie i juz wiem, ze decyzja o wzieciu dwoch byla najlepsza jaka moglam podjac, dla siebie i dla nich :)

Co do zachowan Twojego kociaka - mi moje dwa towarzysza zawsze do lazienki, towarzysza przy kazdej aktywnosci czlowieka bo kociaki sa ciekawskie, tym bardziej jak sa mlode.

Co do ugniatania - wiele kotow to robi bo to jest powrot do zachowan z dziecinstwa przy matce, gdzie ugniatanie pomagalo "pompowac" mleko z cyca czyli kojarzylo sie z czyms przyjemnym. Moje ponad dwulatki robia to nadal przed zasnieciem przy mnie, a jedna nadal ssie kocyk jakby byl sutkiem mamy.
Kociaki jak je wzielam mialy mniej niz 3 miesiace ale dzieki temu, ze byly i sa razem wyrosly na bystre, mega miziaste, przyjacielskie, nie bojace sie ludzi kocie damy:)

Ja z serca polecam dwa koty, bo znam domy z jednym smutnym, grubym kotem dla ktorego jedyna rozrywka jest ....nowa karma. Czasem takimi kotami sie opiekuje pod nieobecnosc wlascicieli i jest mi ich bardzo zal. Zachecone do zabawy interesuja sie nia chwile i szybko gdzies w swoje miejsce odchodza.

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 36 gości