a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

[Monika_Krk]

Kinnia - ja niczym zebra na pasach czyli pojawiam się i znikam, ukrop mam ostatnio w róznych dziedzinach życia oraz duużo zgiełku przed końcem roku itd.

No ale !
Trzymam rękę na pulsie i z wypiekami na twarzy czekam na wieści o Orfeuszu w domu nowym .
Zosik zdrowiej.

O Niuniosława głowa mnie nie boli bo lepiej nie mógł trafić, farciarz jeden.
Należało mu się gamoniowi kochanemu.

Buźka dla wszystkich .

[Zosik]

Dzisiaj już jest trochę lepiej, smarkam trochę i chrypię jak nawalony chłop, ale jest nieźle

Orfeuszek już w swoim domu!
Bałam się, że znowu zaszyje się w czeluściach transporterka i będzie udawał, że go nie ma.
Ale od razu po wejściu do domu wyszedł z transportera i zaczął zwiedzanie.
Co prawda nisko, przypodłgowo niczym jamnik, ale był dużo odważniejszy, niż kiedy przyjechał do nas.
Posiedział w kuchni na półce, zwąchał się z brytyjską koleżanką, połaził chwilę, po czym wlazł do szafy.
Siedział tam sobie, a brytyjka paczała w szafę i się dziwowała.

Myślę, że będzie ok. Jest dużo bardziej pewny siebie, niż dwa miesiące temu. Nie robi miny, którą miał kiedyś: "nie krzywdź mnie - proszę tylko mnie nie krzywdź".
Jest ciekawski, odważny i chyba odzyskał zaufanie do człowieka.

Ja się oczywista prawie popłakałam, ale twarda byłam i zdusiłam w sobie, żeby nie robić scen...
Teraz za to mi łezka poleciała, ale teraz już może, bo jestem w domu

Synuś rano pożegnał się z Orfisiem, dając mu buziaka w nosek i powiedział, że go bardzo kocha i, że nigdy o nim nie zapomni...
Ech...
Zdarzają się czasem koty tak wyjątkowo wyjątkowe, że zmieniają cały nasz świat.
Orfik taki jest.
Mam nadzieję, że zmieni świat Pani Beatki, a ona pokocha go tak bardzo jak my, albo i bardziej (jeżeli się da...).

Wzruszyłam się dziewczyny...
Idę sobie nalać wina...

[Monika_Krk]

Dzisiaj już jest trochę lepiej, smarkam trochę i chrypię jak nawalony chłop, ale jest nieźle

Orfeuszek już w swoim domu!
Bałam się, że znowu zaszyje się w czeluściach transporterka i będzie udawał, że go nie ma.
Ale od razu po wejściu do domu wyszedł z transportera i zaczął zwiedzanie.
(...)

Wzruszyłam się dziewczyny...
Idę sobie nalać wina...

No to ... za Orfeusza i nowy domek :

[Kinnia]

Zosia - jesteś dzielna, duzo dzielniejsza ode mnie
zdrowiej

[Alienor]

Dla wszystkich bywalców wątku i ich podopiecznych zdrowych, radosnych Świąt i wszystkiego co najlepsze na nadchodzące dni i miesiące

[Zosik]

Zosia - jesteś dzielna, duzo dzielniejsza ode mnie
zdrowiej

Bzdury gadasz koleżanko miła

Ale nie będziemy sobie wyliczać kto, z jakiego powodu i jak bardzo...
Naszło mnie z okazji świąt (chociaż nigdy tej "atmostery" świąt nie zwykłam czuć), co by Wam podziękować za to, co robicie, że pomagacie i zwierzakom, i sobie nawzajem.
I w ogóle, że jesteście.
Dzięki Wam świat jest lepszy.

Po ponownym wzruszeniu się - wracam do pracy. Zachrypnięta niczym Al Pacino i z gardłem suchym jak na kacu...
Chłopaki w pracy śmieją się ze mnie, że mówię barytonem

Edit: Alienorku śliczne zdjęcie! Po lewej kot Orfikowaty, a po prawej rudzielec podobny do jego koleżanki brytyjki
Tobie też wszystkiego co najlepsze życzymy!

[Zosik]

Właśnie dzwonił domek Orfeusza.
Orfi wyspał się w szafie, potem zwiedził cały dom, dziewczyny na niego nasyczały, ale zupełnie nic sobie z tego nie zrobił.
Na noc został sam w pokoju z Dużą, szukał długo miejsca, które jest najbardziej zdatne do spania i ostatecznie uznał, że łóżko Dużej wygrywa w tej kategorii.
Tak więc Orfiś pierwszą noc spędził już w łóżku razem z Dużą i mruczał!
Je, pije i zrobił piękną kupkę.

Bałam się jak skurczybyk. P. Beatka mówi, że też myślała, że posiedzi trochę w tej szafie i nie będzie chciał wyjść, a tu taka niespodzianka!
Słuchajcie, on chyba naprawdę zaufał człowiekowi...
Po tym, co przeszedł...
Przed Panią Beatką bojowe zadanie - zrobić wszystko, żeby tego zaufania nie zawieść.

Matko, jak się cieszę...

[Monika_Krk]

Kinnia dla tych co … koty kochają i psy kochają i duże serce mają - ode mnie :



Niech Święta przyniosą same cuda i spełnienie marzeń !!!

[violet]

Niech Święta będą radosne, a Nowy Rok szczęśliwy dla Was i zwierząt!

życzy Violet
oraz violetowa ferajna:
Kicia, Gacuś, Feliks, Koczis
oraz bure tymczasy: Antoś i Budrys
oraz młode tymczasy: Balbinka, Domino, Klemens, Piętaszek, Ringo, Snow

[Blekitny.Irys]

Ciepłych, radosnych, pełnych miłości świąt
I domku dla Gangu Burasków i Jasia W.

[Kinnia]

Dziękujemy bardzo

Wszystkim Wesołych i Spokojnych Świąt Życzymy
Gang Burasów z Dużymi

[Kinnia]

no i juz po całym tym cyrku .... uffff
i nie mówię o samej idei czy przesłaniu - mówię o tym co ludzie z tym wszystkim zrobili

mam wielka potrzebę ale nie bardzo mam czas ....
ale mam potrzebę zrobienia czegoś
czego tutaj jeszcze nie robiłam

z Karusią jest gorzej - wyraźnie boli ją
sprawa zaczyna sie komplikować coraz bardziej

Ichigo lepiej, jeszcze troche brakuje do zadowolająco, ale ja bardzo cieszę sie z tego co jest

przyjechał Misiek i znów obserwowałam ta samo u futer - wszystkich, równym rzędem,
Misio ma coś takiego w sobie, że do niego lgną wszystkie futra - zawsze mnie to fascynuje, zawsze z otwartym dziobem obserwuję to samo - nawet strachusie do niego same podchodzą, futra, które go nie znają, pierwszy raz widzą, uciekają przed wszystkimi, do niego podchodzą z własnej woli i inicjatywy
no i znów było tak samo , nawet Ichigo sam podszedł do niego, a gdy wsadził mu nos w oko ..... no szczęka mi opadła .... ten kot boi się wszystkiego i wszystkich tak jak Myszka (dziewczyna z lasu)

Buraski zdrowe, dzielnie odsiadują wyrok

Jasio W. zdrowy, nareszcie, przygotowujemy się do sterylki - ale nie ciachne kota za wszelką cenę, a juz nie za cenę jego życia. Jesli sterylka będzie mozliwa, to wstepnie ustalając będzie to operacja taktyczno-logistyczna. ale ... niech jest jak musi byc, byle bez szkody dla Jasia.
postaram się o nowe zdjatka - on jest wieeeeelki facet i taki delikatny psychicznie

ide przemontowac baza Miszy
a potem do obowiązków

[Kinnia]

kur....
ja nie mogę swobodnie połazić po forum
zawsze wlezę gdzie nie powinnam
znów jakis konował zakatował futro
no szlak mnie trafi po prostu

zawsze sobie przyrzekam, że zerknę tylko na wesołe tytuły ..... a potem jest jak zwykle

[Zosik]

Niestety mam tę samą przypadłość...

[Kinnia]

i co ja mam napisać

gang odsiaduje
dzisiaj lepiej jak godzinę patrzyłam na Dyzia i Zyzia
jakie to sa piękne, wielkie kocurki - ja obserwowałam je a one mnie
wielkie, ofutrzone, inteligentne facety - ideał

Jasio pacza i pacza - miejsca dla niego nie mam

Mila jak zwykle - zgodna ze wszystkimi i we wszystkim
Myszka nieco wystraszona nadmiernym ruchem w domu