
Moderator: Estraven

Spilett pisze:Jakie Wy śliczne, razem i osobno
Milena_MK pisze:Heh na szczęście to tylko kuzynka mojej znajomej, nie mam do niej nic ale zawsze mnie zastanawiało to właśnie. Dzięki za odpowiedź!
vanesia1 pisze:Milena_MK pisze:Heh na szczęście to tylko kuzynka mojej znajomej, nie mam do niej nic ale zawsze mnie zastanawiało to właśnie. Dzięki za odpowiedź!
Nie ma za co![]()
A nikt jej nigdy nie zwrócił na to uwagi? Albo sama nie wpadła na to, że jest tu mały dysonans?
Spilett pisze:vanesia1 pisze:Milena_MK pisze:Heh na szczęście to tylko kuzynka mojej znajomej, nie mam do niej nic ale zawsze mnie zastanawiało to właśnie. Dzięki za odpowiedź!
Nie ma za co![]()
A nikt jej nigdy nie zwrócił na to uwagi? Albo sama nie wpadła na to, że jest tu mały dysonans?
MAŁY?
♥ 
te odbite w lodowce/szafce (?) oczeta Tosienki
.... mrrrrrrrrrrr....
Kocham to czarnidelko przeoblednie piekne

Milena_MK pisze:Czarnidełko jest piękne!

Kociara82 pisze:Milena_MK pisze:Czarnidełko jest piękne!
lubie to!![]()
![]()
a tak wracajac do wegetarianizmu...
utarlo sie, ze to polega wylacznie na niejedzeniu miesa-ot stereotyp taki. A ze ryby nie sa uznawane za mieso, wiec wiele osob uznaje, ze moze to jesc i nazywac siebie nadal wegetarianinem. Ja raczej miesa nie jadam, poprostu nie lubie, ale zjem czasem jajko, pije mleko... to sa produkty pochodzenia zwierzecego. Ale wiele osob-rodzina, znajomi-jak uslysza, ze nie jem miesa to mysla, ze weganka jestem. A tu chodzi o to, by nie jesc nic co jest pochodzenia zwierzecego, nie tylko miesa, ale tez np jajek, mleka i przetworow mlecznych...
Wiec jesli ktos twierdzi, ze jest weganinem tylko i wylacznie dlatego, ze nie je miesa, ale je ryby, je jajka i inne produkty pochodzenia zwierzecego, nosi np buty z naturalnej skory-to sie nie zna.
Podobnie wiele osob nie moze zrozumiec mojego podejscia do naturalnych futer. Przeciez sztuczne nieraz wyglada do zludzenia identycznie jak prawdziwe. Proby tlumaczenia, ze zwierze cierpi zabijane po to, by ktos mogl jego futro nosic, umiera w wielkich cierpieniach koncza sie probami tlumaczenia mi, ze przeciez to sa specjalnie hodowane zwierzeta na futro. No ok, ja to rozumiem, wiem, ze jak ktos ma np kroliki to nie kazdy krolik sie na futerko nadaje, ze nie mozna sobie wziac pierwszego lepszego krolika z brzegu... Ale co z tego! Co to za roznica czy specjalnie hodowane na futro czy nie?! Moze wiec mam myslec, ze takie specjalnie hodowane zwierzaki nie cierpia umierajac, sa zabijane humanitarnie? A moze sa szczesliwe, ze ida na rzez?!![]()
Ja oczywiscie kocham naturalne futerko, ale tylko i wylacznie na ich czterolapnych wlascicielach!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 16 gości