Ta 'indian...' brzmi interesująco, choć ma
stotysięcy składników. Dostałam 'tajemnicę inków' - taka se, choć lubię białą. Ale wygląda ładnie

Podobno usuwa zmęczenie - spróbuję dziś bo jestem z lekka połamana po wczorajszym przygotowywaniu ściany do tych kołków
Ogołociłam ścianę ze wszystkiego. Każdą książkę musiałam odkurzyć, wchodziłam na pufę wysoką kilkadziesiąt chyba razy, schodziłam, zanosiłam.. , wynosiłam półki. Dechy, które udawały regał musiałam odkręcić od ściany.. i cały czas uważać jaki wykonuję ruch szyją i barkami
Ściana pusta

Odkurzałam o 8 pm.
Wszystko robiłam prawie z 'uśmiechem na ustach', pomalutku, po cichutku - wyglądało na to, ze koty się praktycznie nie zorientowały w przemieszczeniu części jednego pokoju do drugiego, spały, obwąchały to i owo - spoko.
'Dom sióstr' mnie rozczarował. Myślałam, że Link = kryminał . Pół książki i nikt nikogo nie zabił [poza akcją w czasie wojen, of course, czego zresztą nie znoszę] i nie wygląda na to żeby miał zabić
Trzeba szukać porządnej SF.
A, z Twoją książką, Alienor, byłam już na poczcie

Ładnie zapakowana, w wielką kopertę.. odstałam.. okazało się, że nie mam zupełnie gotówki przy sobie.. Poczty nie mają opcji 'kartą', nie są czynne w sobotę.. No, po wtorku.
Te powieści Akifa Pirincci [autor] to kryminały pisane , znaczy rozwiązywane przez kota. Ale zupełnie inne niż 'Kot, który....'