Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Georg-inia pisze:dziewczyny, jeśli któraś z Was będzie jutro - możecie sprawdzić jak się miewa Toluś? to jest ok.4 m-czny, bury kociak, którego pan wykarmił strzykawką, a teraz oddał do schronu, bo alergia dzieciaka
koleś napisał Tolusiowi ogłoszenie, przysłał do nas na maila, ja rozesłałam i na drugi dzień ten kretyn napisał, że już mu ogłoszenia nie potrzebne, bo kota oddał na Marmurową... dla Tolusia to musi być straszny szok, skoro pamięta tylko ludzi, którzy go na butelce wykarmili

szok...

Może jutro ktoś adoptuje Tolusia?
to będzie dla niego i dla nas najpiękniejszy prezent...

magdaradek pisze:
Georg-inia pisze:dziewczyny, jeśli któraś z Was będzie jutro - możecie sprawdzić jak się miewa Toluś? to jest ok.4 m-czny, bury kociak, którego pan wykarmił strzykawką, a teraz oddał do schronu, bo alergia dzieciaka
koleś napisał Tolusiowi ogłoszenie, przysłał do nas na maila, ja rozesłałam i na drugi dzień ten kretyn napisał, że już mu ogłoszenia nie potrzebne, bo kota oddał na Marmurową... dla Tolusia to musi być straszny szok, skoro pamięta tylko ludzi, którzy go na butelce wykarmili

szok...

Szok i niedowierzanie, jak człowiek może być aż tak podły :cry:

Witam Was, przepraszam, że tak trochę obok tematów powyżej, ale chcę krótko napisać, co słychać u Promyka, którego adoptowaliśmy dwa tygodnie temu.
Promyk ma się świetnie, bardzo szybko przyzwyczaił się do nowego miejsca a brak łapki w niczym mu nie przeszkadza.
Na początku było trochę wojen z naszymi dwoma rezydentami -właściwie to Promyk atakował, ponieważ nasze koty obchodziły go szerokim łukiem i unikały - ale w tej chwili jest już trochę lepiej. Zdarzają się scysje, ale nie są one już takie częste.

Promiś skacze po meblach i biega po domu z taką prędkością, że czasem trudno uwierzyć, że nie ma łapki

Ostatnio zaczął nawet przychodzić do łóżka, na chwilkę co prawda, ale jednak

Nie jest typem kotka przytulaska, ma swoje zdanie i swój charakter i potrafi to pokazać. Jest straszliwe żarłocznym kotkiem, wiemy, że przy jego niepełnosprawności nadwaga jest niebezpieczna, dlatego staramy się pilnować tego ile je (choć jest to strasznie trudne) lub zapewnić mu trochę ruchu.

Zrobiłam trochę zdjęć Promyka w nowym domku, ale chyba nie mam uprawnień do wrzucania ich na forum lub po prostu nie umiem tego zrobić

Promiś w oczekiwaniu na rybę ...

A tu oswajamy się z kolegą w bałaganie podczas wielkiego sprzątania

Na stole najlepiej

A może coś dadzą do jedzenia ?

No to na wszelki wypadek poocieramy się o nogi ...

Cudny Promyś we wspaniałym domku! Wszystkiego dobrego dla Was.

Ja tylko napisze króciutko, że:
Toluś poszedł wczoraj do domu

Dziś też kilka osób przewinęło się z kontenerkami i kilka kotów znalazło domy :ok:

Było miło, koty otrzymały dużo smacznych podarunków, ale i też zabawek, kołderek, drapaków :ok:

Kurczaki zostały schowane, by podzielić towarzystwo jak zrobi się ciszej i spokojniej, bo sporo grono człowieków dziś odwiedziło koty

Słodkości i ciepłych napoi było aż nadmiar :ok:

Rąk do głaskania wiele

Pan dyrektor podczas całej "uroczystości" był od początku do końca, rozmawiał z ludźmi i zabawiał koty

Fajna bombka była :mrgreen:

Bardzo fajnie było:)
Pinezka łaskawie głaskac się pozwalająca

Koty dostały wspaniałe dary: Rotka pilnowała nowego dobytku

Kolombina wreszcie pokazała swój pyszczek, ma piękny nosek

9 letni Chilli- szykuje mu się Gwiazdka w schronisku

Nowy Kotek

kolejny Rudzik- trzy lata, przerażony, trafił ze srebrną kotką swoją mamą, jako spadek po zmarłej osobie. Srebrna znalazła dom dzisiaj, ten zestresowany został. Nie je.

Pinezka Ryś Pędzelek

Tyle butów dookoła

Już chcemy spokoju i relaksu.

Słońce się cieszyło z darów.

To ja troszkę głaskaczy z super miłej imprezy
bombka dla kota :kotek:

Ze smutnych wieści- Koko nie żyje- FIP.

Asia MŁ

Dzięki za wieści o Promyczku :ok:

Dwa tygodnie to nie jest zbyt długo, mam nadzieję, że się w końcu dogadają zwierzaki :ok:

A z tymi kocimi charakterami - to zawsze ciężko przewidzieć... :twisted:

Mój Laki - też adoptowany ze schroniska - miał być przemiłym miziaczkiem - a okazał się przekochanym, ale ... lekko niedotykalskim kawalerem :lol:

Przychodzi na kolana, jak ma ochotę, śpi w łóżku - ale np głaskany być nie lubi. W schronisku jednak te koty zachowują się troszkę inaczej - bo i warunki są trudne. Dopiero w domu pokazują nam swój prawdziwy charakter.
Promyk jeszcze się nie zaaklimatyzował w pełni - czas na pewno bęzie działał na korzyść - i jego i Waszą. Trzymam wielkie kciuki :ok:

A dziś w schronisku było naprawdę miło :ok:

Chciałabym bardzo podziękować wszystkim, którzy dziś odwiedzili schronisko i przyniesli mnóstwo podarunków dla schroniskowych podopiecznych - bardzo, bardzo dziękujemy :1luvu:

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Kto przegląda forum