Tytek kot nad koty i reszta kociopsiej hołoty zapraszają :)

Co za paskudny dzień ,szaro ,buro ,pochmurno i smutno.
Troszkę dobił mnie telefon w sprawie adopcji i słowa że chore koty to po co było ratować ? za chore dziękujemy,wcześniejsza rozmowa pokazała że ludzie rewelka ,warunki super ...ale dla zdrowego kota :twisted:

Gucinek to wielka miłość ,cudowny i sprytny łobuz.
a Lumpek ? dokładnie tak samo ...ech do dupy wszystko.

W dodatku Gadzina wychlał mleko ,a mi się zwyczajnie nie chce wyjść :oops:

Na regale stoi Światełko Pokoju.
komu mogę jeszcze przekazać ? Wam wysyłam wirtualnie :wink:

Wniosek z tego że ci ludzie kota traktują jak rzecz - przedmiot, który kupując oczekują że będzie sprawny. :evil:

Zepsuty lub po naprawie może wadliwie działać. :evil:

Ech......brak mi słów.

większość ludzi tak ma ,albo w przypływie żalu patrząc na zdjęcie niewidomego kociaka chwytają za telefon ,potem jak szybko przyszło tak szybko mija .
O Lumpka nikt nigdy nie zapytał.

dorcia44 pisze:większość ludzi tak ma ,albo w przypływie żalu patrząc na zdjęcie niewidomego kociaka chwytają za telefon ,potem jak szybko przyszło tak szybko mija .
O Lumpka nikt nigdy nie zapytał.

Bo produkt wybrakowany? :evil:

Ujawniam się zanim zniknę i umilknę - czas zabrać się do ogarniania całości, jedynie w nocy będę próbowała gdzieś zaglądnąć ukradkiem :oops:

Cieszę się że już masz laptopa :ok:

Eh, traktowanie zwierząt jak rzecz... wybrakowany, niepotrzebny...

albo wyrzucony na ulicę nietrafiony prezent gwiazdkowy

Wyrzucony na ulicę nietrafiony prezent gwiazdkowy

- to nie przenośnia - jeden z takich prezentów widzicie w moim podpisie - czekoladową kulkę wyrzucono na bardzo silny mróz 8 lat temu na ulicę do śniegu w Rembertowie.... ciąg dalszy znacie - ktoś to zauważył i SM zawiozła samochodem Na Paluch...

Dorciu rozumiem dlaczego nie lubisz ciumkania- :twisted:

Misia ostatnio nam całkiem zgłupiała - mam dość ciumkania, zalizywania, dyszenia, walenia mnie nosem, wskakiwania na mnie 12 kg kulki, włażenia mi pod kołdrę! TZ i Nero uciekli a mnie zostawili z problemem :wink:

Przeraziłaś mnie tą historią na skrzyżowaniu

Jakiś czas temu jeszcze Was nie znałam ale dopiero tutaj ktoś napisał o ręce złamanej podczas przechodzenia przez tory - może to dlatego chodziłaś z ręką na temblaku gdy spotkałyśmy się osobiście

.....
Kuba - nie zauważyłeś pytania - czy mogę do nas wkleić to Twoje śliczne zdjęcie z kotem w nocy :twisted:

Kuba - nie zauważyłeś pytania - czy mogę do nas wkleić to Twoje śliczne zdjęcie z kotem w nocy :twisted:

zauważyłem - proszę bardzo :kotek:

-przekazuję prawa autorskie Tobie

Dorciu , zajrzałem w jedno miejsce gdzie nic nie było i co znalazłem ? :mrgreen:

.
jakiś Kornik wsypał mi wióry :1luvu:

,które niebawem Tobie podrzucę .

Dorotka , nie przejmuj się . Dzię ki temu znajdują się ludzie , którzy wiedzą czego chcą i naprawdę są w stanie pokochać zwierzaka .
Niepełnowartościowy ? A to niby czemu ? Bo nie pobiegnie w wyścigu ? Czy nie będzie podziwiał nowej kreacji ?

Dzięki kochani

jeszcze godzinka i powinnam być w domu .

W końcu usidłam ,nie czuje krzyża .ale jak zwykle urobiona ale ..zarobiona :wink:

Teraz tylko kawusia ,taka gorąca ,aromatyczna i nic nie robienie .
Moje dzieciaki stęsknione bardzo ,jak dobrze że chociaż one na mnie czekają :1luvu:

byłam też u Blusi ,kurza dupa ona podobno ma astmę :cry: