Chlopaki z NattyG WYJECHALI

Wprawdzie w autobusie jest "syrena", no bo czemu nie

, ale mam nadzieje, ze sie uspokoja za jakis czas

Biedna NattyG... byly problemy z dojazdem, pociag nie na ta stacje przyjechal, musialam ja z innego dworca odbierac... bajzel straszny, a na rozkladzie jak byk, ze staje na Lodz-Widzew
Justyna_eb dotarla ze swoja kotka i tak sobie troche posiedzialysmy z jednym kotem na blacie, drugim w sypialni, dwoma w lazience i trzema moimi krecacymi sie wokol
King dzis mnie ponownie rozczulil, bo przed zakropieniem oczek dostal pozegnalne glaski (w drodze wyjatku), a ten stanal mi lapami na ramionach i zaczal ocierac sie glowka o moja twarz i strzelac baranki

Potem zakropilam oczka, to sie obrazil

No coz... taka moja wredna rola

Bedzie super kotem, tego jestem pewna
Smutny za diabla nie chcial wejsc do kontenerka

Maja chyba uraz do kontenerkow, bo w nich byly zabrane z domu, w nich jezdza do weta... biedaki
W zamian za to dostalam czarnulke dzika jak pantera, po ktora pan przyjezdza jutro

Moj TZ juz zobojetnial, tylko sie pyta, gdzie moze wejsc i czego ma sie tam spodziewac, czy jakiegos kot,a czy pelnego kontenerka
