Tosia&Bazyl - cz IV

[vanesia1]

Przepiękne!
Retro Bazyl/Tosia?

[ab.]

Znowu piękne zdjęcie

[NatjaSNB]

Jeśli będzie dziś też wymiotował to niech się wali i pali jutro będą badania krwi, jak nie to w styczniu przy okazji ważenia.

Łączę się więc z Tobą w strachu i obawach szczerze wierząc w to, że będzie dobrze i wszystko się z tymi naszymi kotami ułoży pomyślnie.

Ja właśnie się zastanawiam, bo my krwi nigdy nie robiliśmy. Czy krew byłaby jakoś połączona z wymiotami? Tzn co takiego mogłaby wykryć? Bazyl nigdy nie miał robionej krwi (2 razy próbowaliśmy) ale jeszcze raz zwymiotuje i tak jak pisałam - nie wyjdę od wetki dopóki nie dowiem się co robić (tzn dopóki nie przebada go od czubka głowy po ogon)

A co do ważenia to on też schudł i to bardzo zauważalnie Dzisiaj go zważę znowu, mam wagę kuchenną i już nie będę musiała liczyć w tej kwestii na weta.

Dziękuję wszystkim za komplementy

[Kociara82]

zdjatko fajne, bo model fajny
a ten glosnik z tylu... masz jakas mini wieze czy cos? Bo wyglada bardzo znajomo mam identyczne

[NatjaSNB]

No, taki mini sprzęt

No schudł mi Bazyl, schudł Właśnie go zważyłam. Jak kupiliśmy wagę, to ważył 4,40. Przed chwilą miał 4,22. Jest tylko na puszkach no i je ich mniej niż suchego, więc mam nadzieję, że nie powinnam się jeszcze martwić że chudnie z powodów innych niż tylko mniej jedzonka? Jego ojciec waży w okolicach 4kg bo Ruskie to nieduże koty, więc jeszcze oddycham miarowo i nie panikuję.

[KubaTST]

W badani najbardziej naciskalabum na profil wątrobowy tarczycę trzustkę i nerki ( przy okazji) Ja jestem po konsultacji telefonicznej z watka która jak tylko usłyszała ze ponad dobę nie było Bazopeta to powiedziała ze pewnie klaki sa przyczyną. Mamy dawać paste codziennie przez tydzień nawet do 3x dziennie potem 10 dni co drugi dzień i obserwować.
Ps. Pisze z telefonu więc przepraszam za ewentualne błedy

[NatjaSNB]

Wiesz Monika, nasza wetka też obstawiała kłaki i dała nam Bezopet. Ale ja, szczerze mówiąc, nie wierzę w kłaki bo on nigdy kłakami nie wymiotuje. W każdym razie po pierwszej dawce pasty Bazyl zwrócił następnego dnia i faktycznie kłaki tam były. No ale wetka ostudziła mój zapał mówiąc, że to raczej przypadek bo ta pasta NIE powoduje wymiotów. Ja myślałam, że pasta go szybko przeczyściła od góry i będzie spokój. Potem zaczął mi wymiotować w tych dniach, w których dostawał pastę i szczerze mówiąc wystraszyłam się i przestałam mu ją podawać. Potem pojawiła się krew w kupie więc musiałam go ustabilizować. Może wrócę do pasty, nie wiem, nie wierzę w nią zbytnio. Tzn ona może i działa, ale kłaki to nie jest problem w przypadku Bazyla. Tak mi się przynajmniej wydaje. Ale tak jak Ty - każde karmienie to u mnie gula w gardle i stres Po przestawieniu na puszki przez prawie 2 tyg był spokój, potem zwrócił raz (ale w wymiotach zobaczyłam dość spory kawałek czegoś dziwnego, zawartość puszki była kiepsko zmielona no i taki kawał żylasty się trafił, więc stwierdziłam że to przez to - i zmieniłam puszki). Drugi raz to kiedy, wg mnie, mąż za dużo mu dał na śniadanie. Zobaczymy jak minie weekend.

[Milena_MK]

Biedna, mam nadzieję, że się uspokoi to rzyganie...

[solarie]

No bo za zwracanie górą kłaków odpowiada np. trawa, to jest jej naturalne działanie. Natomiast pasta odkłaczająca ma za zadanie rozpuścić te kłaki z żołądka i przepchać to co już poszło dalej przez jelita.

Mam nadzieję, że sytuacja się u Was ustabilizuje, wszyscy na to zasługujecie.

[vanesia1]

No właśnie, a może trawka?

[Kociara82]

No, taki mini sprzęt

no ja wlasnie tez mini

apropos badan-czy kotom wykonuje sie gastroskopie? Bo u czlowieka majacego problemy z ukladem pokarmowym to czesto sie zaleca, a te wymioty i te problemy z kupka Bazylka wygladaja mi na jakies problemy gastryczne. Moze powinien byc na specjalnej diecie albo jesc czesto ale male porcje?
Moze on nie powinien czegos jesc, bo cos szczegolnie mu szkodzi?... (ja np baaaaaardzo ograniczam kapuste, choc bardzo lubie np bigos, ale moj organizm po kapuscie sie buntuje. Cytryny tez prawie nie uzywam, po mleku tez mam problemy jelitowe, wiec tez nie moge za duzo...).
Moze wiec u kotow jest podobnie, jakas nietolerancja czegos albo nadwrazliwosc gastryczna...?

Bazylku, slonko, zdrowiej, prosze Cie! Duza sie tak bardzo martwi... Bo Was kocha jak wlasne, ludzkie dzieci!
Buziaczki w oba slodkie kocie pysie :* :*

[NatjaSNB]

Dzisiaj piątek, przede mną 17 dni wolnego a za mną dość stresujący dzień. U Tosi była krew, ale ja dziś resetuję umysł i nie martwię się. Niczym. Choinki też nie kupiłam, ale ubrałam tą małą, którą mam i jest i tak śliczna Ważniejsze, co będzie pod choinką, a Gwiazdka dziś wysłała maila, że kurier w drodze Zażyczyłam sobie u męża coś, o czym od dawna marzę - wypiekacz do chleba

Tosia już wyczekuje...

[Spilett]

Tosiulka
Masz rację, zresetuj się, nie martw - taki odpoczynek to dobra, ba! Bardzo dobra rzecz

[vanesia1]

TOSIEŃKO NAJPIĘKNIEJSZA!

[Evelyn_]

dostojna i piękna dama

trzymam kciuki za kociaki, sama wiem co to żyć w ciągłym stresie