Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 02, 2013 17:06 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Chyba nikt Ci na to nie odpowie, tego się po prostu nie wie.Niektórzy stosują feliway, ale ja nigdy nie używałam.Ja bym się po prostu nie przejmowała, naprawdę.Salem nie będzie nabzdyczona w nieskończoność, odpuści.Kotki są bardziej charakterne, dłużej trwa zanim zaufają.Są ostrożniejsze, ale takie muszą być, w naturze mają trudniej niż kocury, tak to jest.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon gru 02, 2013 23:51 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Dlatego czekam.Tylko trochę tęsknię za dawną Salem i jej mruczankami. :( Cymes to kawał łobuziaka i nie jes tak skory do mizianek. Jego bardziej interesują gonitwy i zabawa. Ale to w końcu samiec, więc nie ma się dziwić :twisted: Dzisiaj próbowałam "złapać"oboje na "wędkę". Bawiły się na zmianę, ale dystans musiał być. Patrzyły na siebie z ciekawością ale Salem nie dała do siebie podejść. Mała zaraza uparta jest. :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto gru 03, 2013 6:08 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Salem też zatęskni za przytulankami, w końcu sprawiało jej to przyjemność.Idzie to wszystko powoli, ale do przodu, to dobrze.Jak rozumiem, nie ma syków, warkotów, chowania się pod kanapą i siusiania poza kuwetą, prawda? Salem bawi się, chociaż strzela jeszcze focha.Któregoś dnia przyjdziesz do domu i zobaczysz oba koty śpiące na jednym posłanku.A wtedy będzie :dance: :dance2: Kciuki za to :ok: :ok: :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto gru 03, 2013 13:02 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

:1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon gru 09, 2013 23:17 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Na froncie wojennym następują minimalne zmiany na lepsze. Salem coraz rzadziej i ciszej warczy na Cymka. A dzisiaj nawet próbowała go zaczepiać łapą.W dalszym ciągu na mnie obrażona Syczy i warczy jak próbuję ją wziąć na ręce, ale mam nadzieję,że z czasem i to jej przejdzie.
A to ostatnie zdjęcia zwierzaków.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto gru 10, 2013 5:40 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Piękne zwierzaki :1luvu: A czarne koty mają pyszczki jak buldożki, tak mi się kojarzą.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 15, 2013 22:24 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Wieści z frontu ciąg dalszy. :lol: Sytuacja ulega bardzo powolnym zmianom. Cymes zaczepia Salem a ta dalej syczy warczy, ale jak jej się wydaje, że nikt nie widzi podchodzi do Cymka i go ogląda i obwąchuje.Zabawnie to wygląda, bo jak tylko zauważy, że ją ktoś obserwuje, ucieka jakby się wstydziła. Ostatnio siedziała w swoim ukochanym pudełku, Cymes siedział obok co spojrzał na Salem to ta na niego: wrrrrr . To Cymek się odwracał. Salem przestawała warczeć, więc Cymek na nią łyp okiem. Salem znowu wrrrrr. Cymek znów się odwracał. I tak z pół godziny. Uśmiałam się zdrowo. :ryk:

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pon gru 16, 2013 6:04 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Salem 11 pisze: Uśmiałam się zdrowo. :ryk:

I o to chodzi :ok: Tak należy to traktować, a koty się dogadają.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 18, 2013 21:55 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

No i wojny ciąg dalszy. Wydawało się, że już pomału sytuacja się normuje a tu Cymes od 2 dni gania Salem. Czasami wręcz urządza sobie na nią polowania.Salem spędza większość czasu w wersalce albo na szafie. Schodzi tylko do kuwety i na jedzenie.Cały czas zachowuje się jakby się bała, wręcz ucieka na widok Cymka. Nie wiem czy je rozdzielać, czy zostawić wszystko tak jak jest? A rudy łobuz rośnie w siłę i kilogramy. Zjada swoją porcję, idzie wyżreć Salem to co dostała, i oczywiście nie odpuści miski Axi. Cały czas stara się być koło mnie. Wręcz nachalnie dopomina się o głaskanie. Pcha się na kolana a Salem z szafy patrzy i coraz bardziej smutnieje. Nie chcę jej na siłe brać na ręce i głaskać bo wtedy też się chowa. Co robić?
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Czw gru 19, 2013 5:56 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Uzbroić się w cierpliwość.Cymuś chce się bawić, jest kotkiem bardzo energicznym, Salem to nie odpowiada.Gdyby Cymuś chciał ją skrzywdzić dałby radę, naprawdę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 19, 2013 9:28 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

:1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Czw gru 19, 2013 21:33 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Już wiem dlaczego zawsze miałam psy.Są bardziej przewidywalne niż kociska. :evil: Wczoraj było ganianie i chowanie się po kątach a dzisiaj obwąchiwanie pysiorów i wspólna asysta przy stole w kuchni.Oczywiście przy lekkim powarkiwaniu Salem.Nawet Axi ruszyła zadek z posłania i przyszła na asystę w nadziei na smaczny kąsek. :lol: Czekam co paskudy wymyślą mi na jutro. :strach: Ano jak pisałam na początku nie miała baba kłopotu to sobie wzięła koty. :cat3: :catmilk:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pt gru 20, 2013 6:00 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

To są zupełnie różne zwierzęta.Koty pozostały dzikie, tak twierdzą eksperci.Nie ma co porównywać.
Salem i Cymuś jeszcze ustalają hierarchię, to może potrwać.Nie przejmuj się, nie wtrącaj się, a będzie dobrze.Nie robią sobie krzywdy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 20, 2013 11:37 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

Wiem o tym, inie ingeruję, tylko trochę długo to trwa. Jak pisałam z psami już by było ustalone kto ty rządzi. Wiadomo, że JA. A kociska ani myślą stosować się do moich reguł.Ustalają swoje własne. Paskudy i tyle :lol: Dzisiaj od rana znowu galopady po mieszkaniu i ganianie. Ciekawa jestem jak Cymes zareaguje na choinkę.Salem od początku uznała, że wspaniale nadaje się do łażenia i chowania się w gałęziach. :D Tyle, że rok temu ważyła 2 kilo a teraz 4,a Cymek jest co najmniej o połowę większy. Jak wejdą oboje na nią, to z mojej biednej choinki zostaną strzępy. :placz:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Pt gru 20, 2013 11:44 Re: Salem i Cymek czyli wojna kocio-kocia.

A może nie? Też się tego bałam, ale okazało się, że koty nie były choinką zainteresowane.
Psa da się wytresować, jest posłuszny, kot :wink: To on ustala warunki i właściwie człowiek jest jego służącym.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości