OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 13, 2013 10:37 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Nakarmiłam Snajperkę, jutro też to zrobię :) :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pt gru 13, 2013 10:49 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

aannee99 pisze:Nakarmiłam Snajperkę, jutro też to zrobię :) :ok:

można klikać z pracy i domu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 13, 2013 21:37 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

psinka nakarmiona :ok:
Sliczne masz koty :1luvu:

Codziennie zaglądam, ale wczoraj nie mogłam się pozachwycać bo jakieś gryzonie pogryzły mi kabel od klawiatury (już trzecia w tym roku :crying:)

a teraz na dodatek nie mogę na niej pisać dużej litery si, to przerasta moje komputerowe umiejętności :oops:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21800
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Sob gru 14, 2013 10:53 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Dzień dobry :)

Snajperka nakarmiona, jest już 74% :ok:

Pozdrawiam i miłego dnia życzę
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Sob gru 14, 2013 15:57 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Miał być dzionek wypoczynkowy .Miał być na luzie. Miał...
Wczorajsze wydarzenia zwaliły nas z nóg. Trudno mi się otrząsnąć . Nie ma rzeczy pewnych. Rozum, serce ,wykształcenie ...To nie są żadne wartości jak serca nie ma w człowieku.
Nie, nie o nasze koty chodziło. Ale pewne ślicznoty niebezpiecznie się otarły o niebyt. Są już bezpieczne.
Miały trafić do nas ale musieliśmy głównie z powodu nieszczepionej ,chorowitej Suri wycofać się. Strasznie mi przykro i głupio się z tym czuję.
Nie jestem upoważniona do pisania co i jak.Ale na pewno wsio się wyda i tak. Proszę tylko o ciepłe myśli i kciuki dla dwóch chłopaków cudem uratowanych.

A ranek przywitał mnie z Chipem na klacie ,obślinioną gębą(moją) i maliną na szyi. Jak ja go mam wyadoptować? takiego śliniaka i namolniaka? Przecież on wróci z adopcji bo noce nie przespane dombędzie mieć. Bo dzieci będzie uślniał i malinkował. Bo czerwone plamy na torsie dużych dadzą świadectwo światu o czynach niecnych :mrgreen: Jak tu tłumaczyć ludziom ,że to TYLKO kot?

Myślę o tych dzieciach bo ostatnie pytania o Chipa były z powodu dzieci .Adopcja musi być już i teraz bo w domu jest "dzieciowe umierania z tęsknoty" za Chipa posiadaniem.
Pamiętacie Julkę? Namolną kocicę co to sama się miziała o nas lub wskakiwała z nienacka na ramiona by buzi dać. Wszak ona z adopcji wróciła z powodu tegoż namolniactwa. Bo pani wyspać się nie mogła :mrgreen:Bo nie miała cierpliwości kota tak memleć i do pieszcząc. To co fajne było w opowieściach ogłoszeniowych było dla pani w realu zbyt uciążliwe. Fakt, Julka znalazła zaraz kolejny domek co to zachwycił się należycie jej charakterem i urodą fretki deczko spasionej.

Niestety, musze po mędzić dalej. Dalsza część o bucikach będzie. Idąc za ciosem zerkłam na swe butki do codziennego chodzenia przeznaczone.Jakoś nie zauważyłam jak one się posunęły w czasie. Moje oczy zakochane w nich nie zauważyły trwałych ubytków i uszkodzeń. Po wielokrotnym liftingu, wielu reanimacjach dokonywanych przez butocudotwórcę pana Edwarda- szewca kochanego- jakoś się trzymały. Jak je zaniosłam po raz kolejny z początkiem jesieni, i z błaganiem w oczach prosiłam by te cuda a nie buty ponownie uratował , to mi odmówił. Pan Edward to facet pierwsza klasa jest. Z szacunkiem do klienta i obuwia. Rozumiał moje głupie przywiązanie do kawałka skóry. Zawsze mówił, że warto dobre buty naprawiać i naprawiał. Ale teraz odmówił. Nakazał mi się z nimi pożegnać i sprawić nowe. Alem ja myślałam z miłości i...oszczędności jakoś ostatnią zimę przetrzymam. Dlaczego i z oszczędności? bo co tu mówić dużo, każda nowa para jest przeliczana na nerki, chrupki i takie tam . A co najważniejsze bo nerki kupione "zamiast" ciżemek nie otrą mi stopek nadobnych ,nie pokrwawią mi paluszków ,nie wpędzą w ból i okaleczenia... Bo ja mam nożynki delikatne i każdy nowy but mocno odchorują. I nie jest ważne jaka to firma i jaki to materiał. Zawze sobie upstrzę stopy pęcherzami i otarciami. Te moje, staruszki, były jedynymi co założone na sztopki, od razu ułożyły się i szkody nie zrobiły.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob gru 14, 2013 16:15 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

A ja się cieszę, że koty bezpieczne, ale nie trafiły do Was. Bo nie wszystkie z Mazowsza muszą do Was trafiać, naprawdę. Buty... szacunek dla szewca, uczciwy człowiek.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob gru 14, 2013 16:33 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

MalgWroclaw pisze:A ja się cieszę, że koty bezpieczne, ale nie trafiły do Was. Bo nie wszystkie z Mazowsza muszą do Was trafiać, naprawdę. Buty... szacunek dla szewca, uczciwy człowiek.

I nie trafiają wszystkie. Całe szczęście takich w okolicy "frajerów" deczko jest. A kociska pilnie pomocy potrzebowały.

Pana Szewca znałam wiele, wiele lat. Dobry człowiek z niego jest. Choć budka została rozniesiona w pył bo nie mieści się w planie miasta. Ot, komórka drewniana stała z dobrem w środku. Pan Edward dawno już powinien iść odpocząć ale my, klienci go trzymaliśmy. Nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Stara data. :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob gru 14, 2013 17:06 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Suri jednak kuleje nadal i...kicha. Wariuje, bawi się, mizia... ale wydaje mi się, że mniej je. Nożynka lekko jej drżała. Może wysiłek tylko ją dopadł bo nie oszczędza się.
Może szukam dziury w całym .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob gru 14, 2013 23:15 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Asiu, obawiam się, że to raczej jest tak, że twoje oko samo wyłapuje nieprawidłowości i od razu uruchamia alarm. Więc :ok: :ok: :ok: :ok: za zdrowie Suri, bo może ich potrzebować. I dla tych co zdrowe by znalazły Domy, które je pokochają takie jakimi są i nawet wady uznają za zalety :ok: :ok: :ok:
A taki szewc to skarb. Jak chodziłam z ciżmami do wymiany podeszwy (oczywiście miałam już kupioną podeszwówkę) to był tylko, że "co mi tu pani daje", albo "ja tylko fleczki wymieniam" i inne takie :roll: . Cudem udało mi się znaleźć takiego, co powiedział że dobrze, tylko że muszę przyjść na drugi dzień, bo skóra wymaga czasu, żeby klej wysechł (jakbym nie wiedziała). Myślałam że go uściskam, choć strasznie śmierdział papierochami i wyglądał jak recydywa :mrgreen: .
I dobrze, że kociszcza znalazły DT i dobrze że nie u Ciebie, bo już ciasnawo i "moce przerobowe" się kończą.
Co do butów - jakby u Was była Biga (2nd hand) to bym Ci polecała butki stamtąd - kozaki na wagę kupione (17 zł/kg), skórzane, świetnie się noszą a mam "trudną stopę" znaczy wąską i z wysokim podbiciem...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie gru 15, 2013 10:47 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Pan Edward zrobił właśnie wsio co trzeba. Jak byłam w fazie szycia różnych cudów młodej Dance ,łatania ,przerabiania ... na jakieś bajery spodnie czy insze dobra (za drogo było w sklepach , coś jej ciągle nie pasowało, a forsy brak było ) to za grosze napował mi, robił dziurki, skaj przyszywał...Zawsze "pachnący" papierosami i klejem. A w zimie gazem bo grzał się w ten sposób.

Suri ,mała Suri jest słaba. Widzę to i już. Znów zbielał jej nosek i opuszeczki. Dałam jej uodparniacz mimo ,że gadałyśmy z wetką by wstrzymać się. Dałam Tolfę bo widać było, że nożynka jej dokucza jednak. Modlę się by to jednak zbicie było . Jutro do p.Asi zadzwonię i porozmawiam o Zylexisie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 15, 2013 18:33 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Miałam deczko porobić w domku, ogłoszenia poklepać ale się źle czułam i poległam. Coś ostatnio częste słowo "poległa" , "źle poczułam". E tam, muszę popracować nad słownikiem i rozszerzyć go o bardziej światowe :mrgreen: : A więc idąc za ciosem pochwalę się wiedzą i napiszę, że dopadły mnie wapory. :mrgreen: Od razu lepiej moje niemoce brzmią nawet pisemnie. Tak tajemniczo wyglądają. :twisted:

Kociejstwo popudziło się. Kręci nosami za michami. Najbardziej biega po chałupie z nosem przy ziemi najchudszy Dropsik. I ma ku temu wielkie powody bo jakby przestrzeń miedzy podłogą a brzuchem powiększyła się. :mrgreen:
Idę karmić .
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 15, 2013 18:40 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

ja już po :wink:
spokojnego wieczoru i niech wapory pójdą sobie precz :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 15, 2013 19:21 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Ech, podstawowe kocie obowiązki to marudzenie michę :mrgreen:
Suri, nie martw nas :( :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon gru 16, 2013 11:04 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

:1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon gru 16, 2013 12:44 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...Foty 80 i 82 :)

Dzisiaj biorytm chyba mało korzystny. Do ludzi wyjść się nie chce, także nie tylko Pani ma kryzys. Ale najlepiej przytulić się do któregoś z kociaków i będzie dobrze, musi być. Ja marzę o przytluaskach już od paru godzin, byleby wytrwać w pracy i zmykać do domu.
Pozdrawiam ciepło i do usłyszenia wieczorem.
Trzymam kciuki za Suri.

Atusia77

 
Posty: 63
Od: Pt gru 06, 2013 10:37
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości