♥ Moja Niebieska Mafia ♥

[ab.]

Posiadam w domu dwa syczące węże i dwie szare krowy, które dużo muczą więc mleka nie dają.

Noc minęła, a ja czuje się jak wyprana w pralce na najwyższych obrotach.
Granda spala ze mną na poduszce, a Szajeczka początek nocy spędziła w transporterze, a potem przyszła do mnie pod kołdrę.
W międzyczasie pojawiała się obok mnie znikąd wyrastała nagle spod ziemi i zaczynały się kocie "rozmowy".
Szaja wali małą łapą, ale nieopancerzoną, więc jej krzywdy nie robi.
Teraz właściwie to chyba głośniej syczy Grandzia.

Szajcia postanowiła wykończyć młodą i zjadła jej porcję mięska, a w nocy piła wodę z jej miseczki.

Padam, jestem zmęczona, żal mi maleństwa i Szajeczki, co będzie jak się niedojadają

[oleska222]

ab. dogadaja, ale to moze potrwac. Moze to glupio zabrzmi ale bardzo wazne jest twoje nastawienie. Powinnas przyjac postawe: mam to w nosie czy wam to koty odpowiada czy nie, teraz mieszkacie tu razem i MACIE SIE DOGADAC - jak to zrobicie to mnie nie obchodzi...
Wiem ze to moze wydawac sie idiotyczne ale one rozumieja wiecej niz nam sie wydaje.
I staraj sie nie ingerowac w ich kontakty, nie krzyczec na nie jak sie piora po pyskach - niech sobie same to wszystko ustala. Najwazniejsze, ze krew sie nie leje

[Trufelia]

Grenandine le Granda

[MB&Ofelia]

Padam, jestem zmęczona, żal mi maleństwa i Szajeczki, co będzie jak się niedojadają

Aguś, może to dobrze, że się nie dojadają

No dobra, teraz na poważnie. Przeczytaj początek mojego pierwszego wątku. I pomyśl sobie, że masz łatwiej niż ja, bo Szajka była przy mamusi i rodzeństwie przepisowe 3 miesiące i dokacana jest w młodym wieku, a nie kilkuletnia - jak moja Ofelia.
Póki krew się nie leje, pierze nie lata pod sufit, obie jedzą, piją i nie siedzą non stop na szafie - to jest nieźle.
Chcesz winka na uspokojenie?

[ab.]

Grandzia siusiu zrobiła tylko wieczorem, a teraz jeszcze nie była w kuwecie.
A małe śniadanko zjadła.

[NatjaSNB]

Aga dwa ruski na pewno sie dogadaja, tylko daj im chwile
Wyobrażam sobie jak musisz być zmęczona ale dasz rade a kotki na pewno szybko się polubia

[ab.]

Oby
Teraz poszły spać Sz na drapak, a G pod łóżko.

Zdjęcia z wczoraj -musieliśmy rozstawić narożnik, bo Szajun zapędzała małą pod i straszyła.







Grandzia ma taki śmieszny krótki ogonek jest odważna, bo już wczoraj zwiedziła całe mieszkanie, zaglądała we wszystkie konty i wie, że jak Szaja atakuje to trzeba uciekać do nas i się schować

[NatjaSNB]

Aguś a wstążeczki jej nie zdejmiesz?

[ab.]

Aguś a wstążeczki jej nie zdejmiesz?

Zdjęłam już wczoraj ale dopiero po sesji zdjęciowej.
Teraz mam takie myśli, że jednak to nie był może dobry pomysł.
Szaja się denerwuje, a Mała zamiast przyzwyczajać się do nas to walczy z potforem

[Bellemere]

A skąd, to świetny pomysł! Krew się nie leje, chwilkę się postresują, a potem będą brykać razem, zobaczysz

[elianka]

Jestem i ja! Ale masz słodką szarą mafię

ab. daj dziewczynom trochę czasu, chyba nie spodziewałaś się, że pierwszego dnia będą sobie lizały uszka Księżniczce Szajce musi być trudno spać z piedestału jedynaczki. Za jakiś czas dostrzeże plusy bycia starszą siostrą i będzie sielanka

[oleska222]

Oby
Teraz poszły spać Sz na drapak, a G pod łóżko.

Sz i G
I po co sie bylo tak nad imionami glowic ab.?

[MaryLux]

[ab.]

Oby
Teraz poszły spać Sz na drapak, a G pod łóżko.

Sz i G
I po co sie bylo tak nad imionami glowic ab.?

Racja po co?

Sz ma zapędy prześladowcze a myślalam, że to taki do rany przyłóż kotek.

G właśnie zrobiła siusiu do kuwetki i umyła mi głowę.

[Rilla07]

Tak to jest, że nasze koty i ich zachowania poznajemy chyba całe ich życie
Nam też wydawało się na 100%, że Muszeron jest całkowicie przyjaznym kocurkiem, który przyjmie kolegę z otwartymi łapami.
A jednak kilka pierwszych dni było dla mnie straszną nerwówką. Muszek podgryzał maluszka, syczał, zaganiał... podobnie jak Twoja Szajeczka.
Przejdzie jej na pewno, to dopiero drugi, nawet nie cały dzień.
Będą chwile radości, przeplatane ze zwątpieniem, u nas nawet było w pewnej chwili załamanie, że jednak popełniliśmy błąd, ale nie popełniliśmy !
Tak samo było mi żal na zmianę obu kocurków, że maluszek jest podgryzany, że rezydent ma stres i czuje się odtrącony itd itd...

Jeśli malutka nie ucieka w panice przed Szajką to znaczy, że ona jej krzywdy nie robi, a gdyby chciała to już by pewnie zrobiła.
3 mamy kciuki i śledzimy dalej