LAURA została i niech tak zostanie !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 13, 2013 23:13 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Merlin miał szanse i wykorzystał ją.

Umknął mi moment kiedy Filon załamał sę. Może stanie się cud 13 i Filon wyzdrowieje?

Marmur wygląda nienajgorzej, Klasyk dobrze (to syn Pudziana), Laura średnio, a Filon tragicznie.

Kiedy był zdrowy, to był taki agresywny i pełen petensji. Strasznie fajny kotek...
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 13, 2013 23:33 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Czy Filon dostał zastrzyki na odrobaczenie ?

28 lutego 2012 Merlin był reanimowany ponad 40 minut i wrócił z zaświatów.

To nie tak, że Merlin wykorzystał szanse. Ja mam weta ok. 7 km od domu, dojście do przystanku 10 minut, autobus średnio co godzinę. Kiedy zaczął wymiotować i dostał biegunki byłam u weta w ciągu ok. pół godziny od wystąpienia objawów. Kot był bardzo słaby. Po powrocie od weta, nie minęła godzina i znowu wylądowałam u weta. Przy drgawkach byłam u weta w pól godziny od wystąpienia objawów. Przy użądleniu przez osę- nie upłynęła godzina. Za każdym razem kot dostawał leki od razu.
Nie sądzę, żeby miał jakiekolwiek szanse, gdybym odczekała.
Przy reanimacji był taki moment, że wszyscy stwierdzili, że to koniec i nie ma sensu. Udało się. Taki numer wywinął mi jeszcze raz, ale po trzech uciśnięciach oddech wrócił.

Merlin umierał więcej niż dziewięć razy. Może chciał, żebym się przyzwyczaiła... że odejdzie. Niewiele czasu mu zostało. Już wiem, że to ostatnie święta. Nasze ostatnie Święta. Szkoda mi tylko, że nikt nie chciał zaadoptować Merlina. Mam takie marzenie, że mógłby po prostu zasnąć. Pewnie scenariusz będzie taki, że ratowałam go tyle razy po to, żeby pojechać z nim na złoty strzał.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob gru 14, 2013 0:28 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Filon jako pierwszy poszedł na sterylkę, bo był najsilniejszy i testosteron z niego buchał. Był agresywny, syczał na mnie i machał łapą z pazurami. Prosiłam znajomych, żeby popytali o miejsce w stajni, bo specjalnie nie rokował... No i kicha. Jest przemiły umarlaczek. To w ciągu kilku dni. Odrobaczony był z okazji kastracji. Powiedzieli mi wtedy, żebym go obserwowała, bo w mosznie była odrobinka płynu, a wiadomo co znaczy płyn w jamie ciala kota :(

Po kastracji humor już nie wrócił, ale jeszcze był podły dla mnie z 10 dni. Przeszło, mineło. Wczoraj odrobaczyłam go tym czym była Laura mil... Wlewam mustrzykawkę siemienia, potem lekkiego rosolu i tak trwa, leży, jest b przytomny. Strasznie mi go żal. To "nietuzinkowa osobowość"...

Ty byłaś jedna na jednego Merlina, wsłuchałaś się w jego los. Ja mam 10 ogonów i 90letnią matkę, która daje popalić.

Gdzieś zabrakło mi czujności, uwagi dla Filona i tak się obsunął.
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 14, 2013 8:34 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Filon nie może utrzymać się na nogach. Miewa drgawki, głowa lata na boki, jedzenie nie wchodzi w grę, pije wodę, użo. Z Klasykiem też niewesoło. Nie je, ma biegunkę, jeszcze jest agresywny. Nie mogę mu nic podać, bo drapie i gryzie.

Czarno to widzę. Laurę i Marmura przełożyłam z pokoiku do pozostałej części. Laura nie je, MARMUR po tych kroplowka żre.

Muszę się ubrać i pójść z Filonem...

Za chwilę będę bez komórki, bo 13 w piątek jeszcze przestała działać ładowarka. Za to czarny kot, czyli Marmur jakby się naprawił ...

Klasyk I filon w małym pokoiku. Laura i Marmur z pozostałymi. Idę z Filonem do wet :oops:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 14, 2013 11:26 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Mylisz się moja droga, bo miałam tez footra z problemami i niepełnosprawne dziecko, a Merlina do zastrzyku musiały trzymać co najmniej 3 osoby.

Tabletki działają inaczej niż zastrzyki. Mojego Merlina uratowały zastrzyki na odrobaczenie, bo działają na larwy.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob gru 14, 2013 15:24 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Doceniam, też bym chciala żeby Filona coś uratowało.
Chyba znowu przeliczyłam się, biorąc 4 koty...

Byłam z Klasykiem. Nie mialam sił zanieść Filona.
Klasyk pokazał klasę po tatusiu, słynnym Pudzianie. Całe szczęście, że założyłam rekawice pani wet. Trzymałam go żelaznym uściskiem, a ona próbowła załadować mu pastykę w otwartą paszczę. Byłyśmy bez szans.
Klasyk wrócił do kontenera i dostał podstępem krople na kark!!!

Teraz muszę zapakować Filona i jść tam, czekają...
Merlin jest niedościgninym wzorem, Klasyk to lump - po tatusiu...

trzymajcie łapki za FILONA !
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 14, 2013 16:45 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Kochana - Merlin do pobrania krwi i USG był znieczulany, bo walczy, gryzie i dostaje świra. Zero współpracy.

Trzymamy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob gru 14, 2013 17:09 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Jestem na wątku, bardzo się martwię o kociaki.lamigłówka, wydawało mi się, że jak trzy razy byłam pewnego dnia u weta to był to już szczyt wszystkiego.W porównaniu jednak do tego,co Ty masz nie powinnam się była użalać nad sobą.Trzymaj się, bo co więcej mogę napisać?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 14, 2013 19:55 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

ja też podczytuję, i moocccno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
http://norweskie.blog.onet.pl/czekam na zamówienia;)
ObrazekObrazek

Niutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2205
Od: Pt sty 16, 2009 22:38
Lokalizacja: Zgierz

Post » Sob gru 14, 2013 22:51 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Muszę sobie z tym poradzić. Filon uśpiony.

Pani wetka podczas porannej wizyty z Klasykiem, usiłowała natchnąć mnie optymizmem. Pobieglam po Filona...i nie było o czym mowić. Strasznie mili zrobili się, chyba plakałam...

Takie jest życie, natura tak to zaplanowała, że rodzi się dużo więcej niż przeżywa... Jakoś muszę sobie tłumaczyć. Filon kochany śpi w niebie...
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 14, 2013 23:19 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Filonku [*]

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie gru 15, 2013 7:32 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Tak mi smutno :cry:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56139
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 15, 2013 11:34 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Basiu, przykro mi bardzo :( Współczuję.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 15, 2013 12:06 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

Dziękuję ... Filon już nie cierpi.

Teraz jest trójka : Marmur, Laura Klasyk -ten ostatni dzik.
Wszyscy mają biegunkę cuchnącą...
Klasyka do reki nie wezmę, bo jak powiedziała pani wetka -to niebezpieczne,
MaRMUR je, kroplówki b go podreperowały. Wczoraj miał ogromny, wzdęty brzuszek. Dałam parafinę, wcześniej dawałam rozgotowane siemie lniane - ja zresztą wszystkim kotom daję strzykawką siemie lniane.
Marmurka ruszyło dopiero po parafinie. I to nadal jest płynna, cuchnąca biegunka.

Laura wczoraj nie jadla, dzisiaj odrobine -jedzą gotowanego kurczaka - biegunkę jak miała tak ma. Dawalam Smekte, może za mało??? Pani kociara u której kupuję karmę twierdzi, że dobrze walczy się z biegunką dosypując mąkę kartoflaną do jedzenia? Jakieś ryzykowne?

Klasyk siedzi sam w pokoiku, trochę chcę go odizolować, bo straszny cham. Po tatusiu. A propos spotkałam Pudziana. Wczoraj wpadł na moje okienko w bramie, na kolacyjkę. Jest wyleczony, upasiony, jedno oko troche niedomknięte, ale niedawno był gorszy od Kynka w najgorszym momencie. Nawet chciałam pomocy, żeby go złapać i uśpić. A tu bon vivants z uśmieszkiem na okrągłej mordzie !

Plan mam taki.
Poprosze weta, tego blisko, żebym codziennie przychodziła na zastrzyk z Laurą i Marmurem. Podobno Biotyl przez 3 dni z rzędu skasuje biegunkę.

Jak sobie poradzić z Klasykiem, synem Pudziana - jak go wyleczyć z biegunki -czekam na podpowiedzi...

Nadal jestem bez telefonu - dla tych którzy esemesują
Ostatnio edytowano Nie gru 15, 2013 12:18 przez lamiglowka, łącznie edytowano 1 raz
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 15, 2013 12:17 Re: Silna biegunka u kociaka - pomocy!

A sprawdzaliscie może w kierunku PP?

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 325 gości