nie spodziewałam się takiej walki
Klusio/Borys bardzo dziękuje, przesyła pozdrowienia z kanapy
powoli, powoli przyzwyczaja się do nowego kolegi - są jak dwa czarne duchy na kanapie
ma w domu święty spokój, ciszę i pełną miseczkę, no i oczywiście ręce do głaskania -pod warunkiem, ze nie pacnie łapką
teraz już mu się to nie zdarza, wcześniej jak ta ręka podawała okropne tabletki - bywały fochy pod sufit
rany po pogryzieniach zagoiły się ładnie, futerko zarasta
jeszcze badania kontrolne i..miejmy nadzieję, spokojne życie kanapowca