Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

Chyba potrzebne Ci drugie bocianie gniazdo

Ale podziwiam Malagę za stoicki spokój :1luvu:

Fajne masz te koty co tu dużo gadać :1luvu:

Trzeba powiększyć bocianie gniazdo,coś tam malutko miejsca :wink:

jeszcze jak rudy podrośnie to wykurzy stamtąd Malagę,Malaga podziwiam twój stoicki spokój w stosunku do tego małego łobuza :1luvu:

KubaTST pisze:
Fajne masz te koty co tu dużo gadać

No właśnie, są fajne, mają cudne charaktery i są do tego prześliczne. Najpiękniejszy koci duet i najcudniejsza miłość wzajemna :1luvu:

Aaa, kociszcza okupujące razem bocianie gniazdo są bossskie! Ale hitem jest dla mnie mina Malagi pod koniec pierwszego filmiku: załapał się na resztki narkozy? :ryk:

Wybaczcie tę ciszę, ale przez piątek i sobotę byłam na uczelni, i jak wracałam to już byłam tak zmęczona, że tylko coś jadłam i szłam spać. À propos jedzenia, u mnie w domu trzeba mieć najwyraźniej oczy dookoła głowy - mama zostawiła mi w kuchni drożdżówki i co? Jak nikt nie patrzył to Pinek sobie tam poszedł i znalazłyśmy go pożerającego drożdżówkę z serem na podłodze, połowy już nie było... :roll:

To chyba nie jest kot tylko jakieś stworzenie wszystkożerne, kiedyś siostra przyniosła nam blachę bodajże ciasta orkiszowego, to też ukradł dwa kawałki. :lol:

Kociaste dziękują za tyle lukru i cukru, ile się posypało po tych zdjęciach, ego mają tak napompowane, że chodzą jak pawie.

A co do Waszych komentarzy, owszem, przy Pinku Malaga zrobił się bardzo cierpliwy, bo wiele przy takim rudym upierdliwcu musi znieść. :lol:

Co nie zmienia faktu, że czasem soczyście na niego syknie i ucieknie z obrażonym miaukiem. :wink:

Monia, zakładam, że gdyby było drugie takie gniazdo to i tak takie sytuacje dalej by się zdarzały, bo wiadomo - jak w jednym siedzi jakiś kot, to widocznie jest wygodniejsze niż to drugie i trzeba też się w nim zainstalować. :twisted:

A poza tym znowu jestem przeziębiona, chwyciło mi solidnie gardło. :evil:

Wystarczyło raz nie ubrać szalika... :roll:

solarie pisze:Wybaczcie tę ciszę

hola hola,nie tak prentko :mrgreen:

jako zadośćuczynienie,nowosci foto-video prosimy :mrgreen:

Myszolandia pisze:jako zadośćuczynienie,nowosci foto-video prosimy

Wczoraj byłam za bardzo nie do życia, żeby się zająć zdjęciami czy czymkolwiek innym, za to dzisiaj przybywam z solidną serią, by ponownie wkupić się w łaski. :mrgreen:

Była prośba o filmik, oto jest: http://www.youtube.com/watch?v=Uc9WWbFTekA

Była prośba o zdjęcia, oto są:

Malaginiu wypoczywający
Obrazek

Pinek, któremu przerwałam poranne mycie :mrgreen:

Malaguś z ulubioną myszką
Obrazek

Yin i yang - wersja kolorowa :lol:

Kąpiel słoneczna
Obrazek

A jak zrobiłam poniższe 3 zdjęcia, to się jeszcze bardziej zakochałam w oczkach Pinka - płynna lawa normalnie :love:

Taki "persowaty" kolor tych oczu ma.
Obrazek

Lew salonowy
Obrazek

A teraz mam przed sobą na biurku taki oto widok:
Obrazek

Myślicie, że tak sobie do mnie przyszli? Otóż nie - aktualnie na biurko mam otwarte solarium, są kolejni chętni? :mrgreen:

Iza piękne zdjęcia

W tym leżanku na parapecie oboje się mieszczą bez trudu i moga sobie razem śpac

Słodziaki te Twoje chłopaki

MonikaMroz pisze:Iza piękne zdjęcia
W tym leżanku na parapecie oboje się mieszczą bez trudu i moga sobie razem śpac
Słodziaki te Twoje chłopaki

Tak, to jedyne legowisko, które pomieści ich oba rosnące tyłeczki. :mrgreen:

Co ciekawe, dopóki nie wzięłam Pinka Malaga nigdy się w nim nie położył, a mam je od dnia przybycia Malagi, czyli już prawie 2 lata. Dopiero jak Pinek zaczął się w nim kłaść, to Malaga się do niego przekonał, a jak je dałam z podłogi na parapet to już w ogóle, uwielbiają się tam razem w słońcu grzać, jak widać.

eeee.yyyyy...jakby to powiedzieć..hmmm :oops:

Kochane Misiaki ,a jak fajosko sobie leżom :1luvu:

w Yin i yang i legowisku :1luvu:

Filmik

mauo

jam nie nażarta jeszcze :oops:

solarie pisze:
MonikaMroz pisze:Iza piękne zdjęcia
W tym leżanku na parapecie oboje się mieszczą bez trudu i moga sobie razem śpac
Słodziaki te Twoje chłopaki

Tak, to jedyne legowisko, które pomieści ich oba rosnące tyłeczki. Co ciekawe, dopóki nie wzięłam Pinka Malaga nigdy się w nim nie położył, a mam je od dnia przybycia Malagi, czyli już prawie 2 lata. Dopiero jak Pinek zaczął się w nim kłaść, to Malaga się do niego przekonał, a jak je dałam z podłogi na parapet to już w ogóle, uwielbiają się tam razem w słońcu grzać, jak widać.

U mnie nie ma tak szerokich parapetów

bardzo żałuje. Ale wujek mi półeczkę ze starego drapaka przykręcił to dziewczynki chociaż mają jak przez okienko wyglądać

Myszolandia pisze:

eeee.yyyyy...jakby to powiedzieć..hmmm

Kochane Misiaki ,a jak fajosko sobie leżom w Yin i yang i legowisku

Filmik

mauo jam nie nażarta jeszcze

Apetyt rośnie w miarę jedzenia? :mrgreen:

Na razie Myszo musisz obejść się smakiem, więcej fot nie nastrzelałam. :twisted:

MonikaMroz pisze:U mnie nie ma tak szerokich parapetów bardzo żałuje. Ale wujek mi półeczkę ze starego drapaka przykręcił to dziewczynki chociaż mają jak przez okienko wyglądać

U mnie to zasługa mojej mamy, bo jak był jeszcze z nami sam Malaga to przy okazji remontu pokoi na jej zarządzenie wymieniliśmy parapety właśnie na dłuższe i szersze, żeby koteckowi było wygodniej się na słoneczku wygrzewać. :kotek:

My mieliśmy wymieniane jak kotów nie było. Z 10lat temu. Przy następnej wymianie też pewnie będą szerokie

Śliczne fotki :1luvu:

Cudo

Piękne

Mogę tak zachwalać i zachwalać :wink:

Kąpiel słoneczka i biurkowe solarium najlepsze :mrgreen:

Chłopaczki o mleczku z filtrem nie zapomnieliście ? :mrgreen:

solarie pisze:

A właśnie miałam pisać, jakie przecudne oczy ma Malaginiu :1luvu:

Wielkie, lśniące, z eyelinerem

solarie pisze:

Ale Pinia są niezwykłe :1luvu:

Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

Kto przegląda forum