minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Misza mnie poznał i skakał i cieszył się

Trzymam kciuki za szczęśliwą podróż.

nie wiem co mam mysleć
dzisiaj na polu nie było Borysa ani sladu po nim - obawiam się, że nic dobrego to nie wróży
zaczęłam pytać i czekam na odpowiedź - byc może trzeba będzie szybko do Kolna jechać :evil:

Misza wczoraj troche kiepsko, dzisiaj lepiej
najgorsze jest to, ze mąż słabo rozeznaje stany Miszy a Ewa dopiero nauczy się
boję się jak nie wiem co
w nocy nie spałam i spac mi się nie chce
boję się

Kinnia - wierzę, że będzie wszystko dobrze :ok:

. Nie zajeżdżaj się stresem, o to nikomu nie pomoże a tylko zaszkodzi.
Mam nadzieję, że Borys się odnajdzie i to w nowym, tym razem naprawdę stałym domu :ok:

Alienor pisze:Kinnia - wierzę, że będzie wszystko dobrze . Nie zajeżdżaj się stresem, o to nikomu nie pomoże a tylko zaszkodzi.
Mam nadzieję, że Borys się odnajdzie i to w nowym, tym razem naprawdę stałym domu

obys miała rację
oby tak było
niech tak będzie
niech jest

u mnie mróz jak wczoraj chwycił tak trzyma i nie wygląda na to aby miał puścić - niebo pełne gwiazd jak na talerzyku i zero wiatru
Misza pojechał w ostatniej chwili
Ewa dziękuję bardzo, ratujesz mu życie

zamowiłam leki na serduszko dla Miszy - wetka policzyła bardzo promocyjnie, będzie całe opakowanie to jest na ok miesiąc

będę szukac Borysa

staram sie nie denerwować, staram się ale czasami to jakoś mi gorzej wychodzi :oops:

Misza w DS u Ewy :1luvu:

to sa zdjęcia robione nastepnego dnia po przyjeżdzie czyli 07.12.2013r.

Obrazek

i jeszcze z Niuńkiem :mrgreen:

wyjadajacym z misek :ryk:

Jak tam Misza dzisiaj? Mam nadzieję, że wszystko w porządku :ok:

. No i

za dobry los dla Borysa, gdziekolwiek jest :ok:

Rozmowa tel. z moim TŻ godz 15
- Misza śpi?
- no leży na kołdrze.
- to ty jeszcze nie pościeliłeś łóżka ?
- jak zlezie to pościelę.

godz. 18 Misza wita się czule ze mną.
ja: o widzisz z Tobą się tak nie wita!
TŻ zazdrosny: bo Ciebie dłużej nie widział.

Ale z kupkami jest raz lepiej raz gorzej, całe szczęście ze trafia na trawę bo z chodnika to by się tego nie dało zebrać. Ilość zadawalająca 1-2 dziennie ale konsystencja pozostawia wiele do życzenia.

zaraz jede do weta z Kropkiem i Jasiem W. zapytam o celowość badania kału i na co
pomysłów mi brakować zaczyna powoli
w sobote po pracy odwołałam juz wszystko i siadam do lektur - musi być jakieś wytłumaczenie tego co dzieje się z Miszą tzn. z jego jelitami
może jeszcze coś wyczytam mądrego

Skoro nie ma wymiotów to ja bym nie szła w kierunku bakteryjnym, czyli albo IBD, albo robaki albo trzustka, albo ten typ tak ma.
Gabriel Márquez pisał: ludzie dzielą się na tych którzy dobrze srają i tych co źle srają

lubię pana Marguez'a , nawet bardzo, szkoda, że tak mało czasu mam teraz na swobodne lektury :cry:

celowe jest zrobić badanie na robale - lamblie, krew utajoną i trypsyne - wszystko z kupala więc :mrgreen:

Dzisiaj mąż zaproponował Miszy przejażdżkę samochodem do parku, żeby sobie pochodził alejkami i pooglądał kaczki. Normalnie świruje, do parku ze stawem jest blisko 2 km ale pojechali samochodem. Misza podobno bardzo chętnie wchodzi do auta.

Ewa.KM pisze:Dzisiaj mąż zaproponował Miszy przejażdżkę samochodem do parku, żeby sobie pochodził alejkami i pooglądał kaczki. Normalnie świruje, do parku ze stawem jest blisko 2 km ale pojechali samochodem. Misza podobno bardzo chętnie wchodzi do auta.

minęło 4 lata, wciąż poszukiwany

Kto przegląda forum