Wątek dla nerkowców - VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro gru 11, 2013 20:05 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Mysza pisze:Nie do końca ;) To że przy dwukrotnie przekroczonych normach kot potrafi latami doskonale funkcjonować, to wiem. Łudzę się nadzieją, że uda mi się zbić pięciokrotnie przekroczone i jeszcze trochę pociągnie. Ale nie wiem czy słusznie. Wiem, że każdy kot to przypadek indywidualny, ale do jakich parametrów PNN pozwala żyć?

Nigdy się nie zastanawiałam od tej strony. Gdy rósł mocznik, robiłam wszystko, żeby go zbić. Dopóki była wola życia, dopóki organizm walczył, z reguły udawało mi się to obniżyć. Nawet Draculowi, w jego ostatniej walce z 500 do 300. Ale organizm starego kota już tego niestety nie wytrzymał i mocznik zaczął rosnąć :(
Więc generalnie nie krotność przekroczonej normy powinna Cię napawać obawą, a to czy uda się zbić, albo zatrzymać wzrost. Zawsze warto próbować.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 11, 2013 21:06 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Dlatego spróbuję. Bo dwa dni temu to był normalnie chory kot. Chudy, zmierzwiony ale z apetytem i humorem. U weta też walczy dzielnie ;) Teraz się izoluje, nie je i tylko ciut pije. Ale dwa dni temu.... więc czemu nie miałoby się udać wrócić do stanu sprzed dwóch dni? Tygodnia? Gdy jeszcze w miarę normalnie funkcjonował. Niech ta równia pochyła się wypłaszczy i da więcej czasu...
W sumie chciałam usłyszeć ;), że pięciokrotnie przekroczona kreatynina i niemierzalny mocznik (ale na wetowym sprzęcie, nie w laboratorium, więc wiem, że min 3,5-4ro krotnie przekroczony ale nie wiem ile realnie) dają jeszcze szanse na poprawę i z np 3-4ro krotnie przekroczonymi kot może jeszcze kilka miesięcy pożyć...
Latami tak dzielnie się trzymał :(
Idę tygrysowi podłączyć kroplówkę.

Wszystkie koty u mnie (moje i tymczasy) odchodziły zawsze w grudniu...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 11, 2013 21:12 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Zawsze warto próbować :ok:
Dopóki kot chce i może walczyć, trzeba go wspierać. Gdy przestaje móc i chcieć, to po prostu widać :(
Trzymam :ok: żeby jeszcze były przed nim kolejne grudnie :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 13, 2013 14:42 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Ja walczyłam miesiącami z postępującą NN, gdy kot nie mógł w nocy spać, przestał pić i sikać i miał nie mierzalny mocznik i crea powyżej 15 nie męczyłam dalej kota. Tydzień wcześniej miał badania i wyniki były takie jak przez cały okres chorowania. Wiedziała, że przyszedł ten moment. Kot miał przewlekłe kłębuszkowe zapalenie nerek.
Swoją drogą w Polsce nie słyszałam o biopsji nerek by postawić rozpoznanie, natomiast w Niemczech gdy nie da się postawić diagnozy jest to często wykonywane badanie.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt gru 13, 2013 14:56 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

itaka pisze:Swoją drogą w Polsce nie słyszałam o biopsji nerek by postawić rozpoznanie, natomiast w Niemczech gdy nie da się postawić diagnozy jest to często wykonywane badanie.

Ja słyszałam, bo była rozważana tak opcja na jednym z etapów diagnozowania Zawieszki. W efekcie nie zdecydowaliśmy się na biopsję bo to bardzo inwazyjne badanie, a w naszym przypadku jego wartość diagnostyczna była niewielka lub żadna. Jednak możliwość wykonania istnieje.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 13, 2013 20:15 Re: Wątek dla nerkowców - VIII

Zapraszam, kolejna część wątku znajduje się tutaj:

:arrow: viewtopic.php?f=36&t=159074
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości