Broszka & Company

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 09, 2013 13:48 Re: Broszka & Company

Impreza się udała, byłam do godz. 22. Wiało tez u nas mocno, ale wszystkie media odbierały bez zakłóceń. :lol:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Pon gru 09, 2013 15:03 Re: Broszka & Company

shira3 pisze:U nas też było piekło.... Powaliło wprawdzie tylko jedno drzewo i na szczęście z dala od domu...jesion trochę przyschnięty więc pewnie słabszy... Ale nasze ogromne świerki kłaniały się w stronę domu :strach: i...jakby mniej teraz urokliwe mi się wydają.... Prądu nie mieliśmy chyba coś koło 10 godzin, na szczęście przez dzień a rano zdążyliśmy napalić.... Poznaliśmy też uroki wszystkich urządzeń na prąd.... :roll: Nosz kurde, trzeba pomyśleć bodaj o nabiciu butli turystycznej, choć przecież orkany nie zdarzają się zbyt często...mam nadzieję, że pierwszy i ostatni w naszych stronach....bo strachu się trochę najadłam.

No to też miałaś prywatne małe piekiełko :strach:
U nas masę drzew powaliło, na szczęście w bezpośredniej bliskości budynków dużych drzew nie mamy więc i zagrożenia nie ma takiego jak u Was - widziałam na fotkach że Twój dom stoi praktycznie w lasku. U nas ludzie masowo wycinali drzewa rosnące przy budynkach po strasznej nawałnicy już kilka lat temu. Tym razem za to dachówki i całe dachy latały w powietrzu :strach:
Postanowiliśmy kupić spalinowy agregat prądotwórczy bo nie da się w dzisiejszych czasach przeżyć bez prądu, szczególnie w zimie :| Nawet nie było jak zagotować wody na herbatę żeby się rozgrzać - gazu nie mamy i wszystko na prąd :evil:
Gdyby nie orkan to napalilibyśmy w kominkach i pod płytą kuchni kaflowej - byłoby ciepło i można normalnie gotować i piec w piekarniku, ale niestety huragan to uniemożliwił bo wszystko wybijało z komina z powrotem...



jasia.stargard pisze:Impreza się udała, byłam do godz. 22. Wiało tez u nas mocno, ale wszystkie media odbierały bez zakłóceń. :lol:

Super że impreza się udała :ok:
Ale dziwne że media były bo w wiadomościach podawali cały czas że u Was na pomorzu właśnie było najgorzej :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon gru 09, 2013 15:24 Re: Broszka & Company

Jak się ma wszystko na prąd, to w ogóle przekichane.
Szwagier mojej sąsiadki nie mógł wjechać na własną posesję, bo wysiadła elektryczna brama jak z jakiegoś powodu dostawę energii odcięli :twisted: Na ulicy zaparkować nie może, bo to właściwie taka wąska droga dojazdowa do podmiejskiej wsi i autobus ledwo się mieści, a bez prądu otworzyć się nie da, żeby nie zepsuć przy okazji.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 09, 2013 16:09 Re: Broszka & Company

Brosia martwiłam sie,czy Ty i zwierzyniec cało przezyliści wizyte Ksawerego?
Czy już wróciło do normy?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Pon gru 09, 2013 18:14 Re: Broszka & Company

W Stargardzie, nie było żadnych zakłóceń ani z prądem, a w domu mam kuchenkę na gaz i część jest na prąd. Kiedyś tak było gdy zmieniano podłączenie gazu, to przez pewien czas można było tylko gotować na prądzie. Kupiłam więc kuchenkę na gaz i prąd. Wiało mocno ale żadnej awarii nie było. Drzewa stare w mieście wcześniej wycięto więc nie było wywrotek. Bałam się, że na parking spadnie jakieś drzewo, bo jest w pobliżu wałów i drzew.
Kiciunia skryła się do schowka i nie było jej w tym dniu widać. :lol:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Śro gru 11, 2013 9:40 Re: Broszka & Company

fumcia pisze:Brosia martwiłam sie,czy Ty i zwierzyniec cało przezyliści wizyte Ksawerego?
Czy już wróciło do normy?

Dopiero w weekend TZ będzie naprawiał dach nad stajnią i powalone ogrodzenia - o ile oczywiście pogoda pozwoli. Na razie prowizorycznie zabezpieczył.
Prąd nam codziennie wyłączają więc chyba też prowadzą wciąż jakieś prace naprawiające szkody.

felin pisze:Jak się ma wszystko na prąd, to w ogóle przekichane.

Może się przydarzyć również w mieście - brak prądu i elektryczna brama garażowa lub z parkingu podziemnego :wink:



Nie wiem czy jeszcze kogoś interesuje - wczoraj TZ przywiózł szkło fusingowe.
Jest ładne, dokładnie takie jak na zdjęciu w necie.
Mam nadzieję że TZ zainstaluje je w weekend.
Niestety w aktualnych okolicznościach w ogóle mnie nie cieszy ani to szkło ani w ogóle wypaśna łazienka :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro gru 11, 2013 9:50 Re: Broszka & Company

Trzymajcie się, będzie lepiej! :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro gru 11, 2013 10:28 Re: Broszka & Company

Będzie lepiej :ok: :ok: Musi być. Trzymajcie się jakoś kochani :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 11, 2013 10:38 Re: Broszka & Company

:strach:
Dobrze, że pogoda już się uspokoiła.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 11, 2013 10:46 Re: Broszka & Company

Kochani, jeśli możecie, zerknijcie proszę tutaj, może uda się coś doradzić:

viewtopic.php?f=13&t=156593&p=10309089#p10309089
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw gru 12, 2013 18:02 Re: Broszka & Company

Jutro piątek trzynastego :|
Ciekawe czy będzie jakoś szczególnie pechowy :roll:


violet, zajrzałam do wątku z linka i widzę że chodzi o silnie zarobaczone kociaki -niestety to dość częste jest...
Trzeba porządnie odrobaczać, szczególnie maluchy. Ale to już wiesz c'nie? ;)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw gru 12, 2013 18:37 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Jutro piątek trzynastego :|
Ciekawe czy będzie jakoś szczególnie pechowy :roll:

Nie masz już dość "atrakcji"? :?
Bo ja zdecydowanie tak.
Jeszcze mnie dziś babon z jednej agencji wkurzył: ewidentnie "wpadkę" zaliczyłam :twisted: Klient przysłał artykuł do tłumaczenia - zeskanowany i zaznaczone fragmenty. Przetłumaczyłam i odesłałam, a za chwilę dym, że czegoś nie zrobiłam; okazało się, że po fakcie klient zażyczył sobie tłumaczenia dodatkowego fragmentu :roll: Czy ja, kurna, duch święty jestem, żeby przewidzieć i od razu przetłumaczyć? :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 13, 2013 9:55 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Jutro piątek trzynastego :|
Ciekawe czy będzie jakoś szczególnie pechowy :roll:

Jeżeli uwierzysz w "pechowość" piątku trzynastego, to na pewno znajdziesz jakieś wyjątkowo pechowe wydarzenie z dnia dzisiejszego :wink: . Zawsze coś takiego się znajdzie, jeśli człowiek się uprze.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 13, 2013 11:02 Re: Broszka & Company

Revontulet pisze:
Broszka pisze:Jutro piątek trzynastego :|
Ciekawe czy będzie jakoś szczególnie pechowy :roll:

Jeżeli uwierzysz w "pechowość" piątku trzynastego, to na pewno znajdziesz jakieś wyjątkowo pechowe wydarzenie z dnia dzisiejszego :wink: . Zawsze coś takiego się znajdzie, jeśli człowiek się uprze.


A dokładniej: zestresowana piątkiem 13ego będziesz bardziej spięta i łatwiej popełnisz błędy. A czarny kot przynosi(ł) szczęście :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt gru 13, 2013 11:49 Re: Broszka & Company

Ostatnio życie daje mi strasznie w kość a przysłowie że nieszczęścia chodzą parami nie sprawdza się zupełnie - chodzą stadami, wieeeelkimi stadami...
Dlatego obawiam się że piątek trzynastego nie będzie takim sobie zwykłym pechowym piątkiem tylko spodziewam się jakiejś sporej katastrofy :|
Na razie od rana tylko stłukłam ulubiony kubek - ale do końca dnia jeszcze daleko :roll:

TZ uświadomił mi rano że święta już za 11 dni :strach:
Rodzina chce do nas zjechać na wigilię a ja chyba nie dam rady się ogarnąć na tyle żeby przygotować chałupę i kolację :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 226 gości