Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Duża mówi że jęzorkiem nie wystarczy. A Ciocia Dyktatura mówi, że uszki mogą być brudne od arergii. Nie wiem, czy mię Duzia znowuż nie będzie kujać coby sprawdzić tą arergię :strach:

Mała Ciorna Carmen wystraszona

Bojam się kłujania...

Wanilia bojająca

Ofelku i Karmusiu!
Ty nawet nie wiesz co mnie dziś w nocy spotkało.
Pusiam sobie na nogach dużej jak grzecznym kotkom przystało a tu nagle zsunęłam się z dużej nóżek i prawie spadłam z łóżeczka

ale na szczęście duża mnie złapała i nie upadłam

A dzisiaj za to dałam dużej obciąć sobie pazurki

bo duża stwierdziła że jej robię masaż z akupunkturą na kolankach. :mrgreen:

Zuzia

Zuzieńko. Straszna rzecz cię spotkała. Dobrze że nie spadnęłaś, bo by cię bolało.
My też pusiałyśmy z Dużą. Ale my mamy duże łóżeczko i nie spadamy. A gupia Duża marudziła, że obkleiłysmy ją całą i nie miała jak się ruszyć w nocy. A po co się w nocy ruszać?
A dlaczemuu pozwoliłaś se ciachnąć pazurki? My nie pozwalamy. nas czeba kochać i miziać i karmić, i wogóle wielbic, a nie ciachać nam pazurki.
Książniczka Ofelja i Mała Ciorna Carmen zgodne-w-kwestji-pazurków

MB&Ofelia pisze:Zuzieńko. Straszna rzecz cię spotkała. Dobrze że nie spadnęłaś, bo by cię bolało.
My też pusiałyśmy z Dużą. Ale my mamy duże łóżeczko i nie spadamy. A gupia Duża marudziła, że obkleiłysmy ją całą i nie miała jak się ruszyć w nocy. A po co się w nocy ruszać?
A dlaczemuu pozwoliłaś se ciachnąć pazurki? My nie pozwalamy. nas czeba kochać i miziać i karmić, i wogóle wielbic, a nie ciachać nam pazurki.
Książniczka Ofelja i Mała Ciorna Carmen zgodne-w-kwestji-pazurków

Bo ja lubię mieć ładne krótkie pazurki, mogę wtedy biegać szybciutko i nie stukam pazurkami o podłogę, nie zaczepiam się o różne materiały i moje łapki ślicznie wyglądają.
Zuzia zadowolona z krótkich pazurków.

Zuzieńko. My też zaczepiamy pazurkami i to nie zawsze jezd fajmne. Może się zastanowimy, coby se przyciachnąć pazurki...
Książniczka Ofelja i Mała Ciorna Carmen

Obcinanie pazurków Ofelii jest możliwe tylko wtedy, gdy pannica śpi. Nie lubi dotykania łapek, wyrywa łapsko zanim odsłonię pazurka do skrócenia. U weta obcinanie pazurków to koszmar, kota zachowuje się jak rozwścieczona tygrysica.
Z Małą Czarną nie lepiej. Ona boi się panicznie wszelkich zabiegów higieniczno - upiększających. Chyba się nauczę kociego, żeby jej wytłumaczyć, że to nie boli i nikt jej nie chce zrobić krzywdy :roll:

U mnie takie harce wyczynia tylko Pola choć u weta przebiega wszystko bezproblemowo.

Duża dała nam rypcię na obiad a później zrobiała miąsko. Prawie się najadłyśmy. A teraz chcemy pusiać, a ta gupia Duża pacza na telewizoru jak ludziki gonią za piłeczką. No i co w tym ciekawnego. My też goniamy za piłeczką i lepiej niż te ludziki.
Książniczka Ofelja i Mała Ciorna Carmen

Chciałam przyciąć Małej Czarnej kilka pazurków. Jednego omal nie ucięłam za dużo, drugiego ciachnęłam strasznie krzywo i nie mam już okazji poprawić

Kto chce obciąć moim pannicom pazurki? Zapłacę :mrgreen:

(ps. ale kosztów leczenia ran szarpanych i gryzionych nie pokrywam :wink:

)
Duża

Ofelku Ciorna Wy wiecie co się stało. Wczoraj jak tulałam Dużą, to wskoczył do nas Cynamon i bezczelnie wtarabanił swoje rude futro koło mnię. I jeszcze mię lizał do nosku i w ogóle po uszkach. I ja go też troszku lizałam, ale potem dałam mu po nosie, co by się nie przyzwyczajał.

Wanilja Cynamonowa

Wanilko. Dzielmna jezdeś okropecznie. Jezdeśmy z cię dumne. Dobrze czymasz Cynamona pod pazurkiem. Jeszcze troszku i się nauczy, że cię czeba szanować. Wtedy ty będziesz se rządzić a on będzie na każde twoje miauknięcie.
Książniczka Ofelja i Mała Ciorna Carmen dumne-z-koleszanku

Nie wyspałam sie. Przez mecz i trochę przez koty. Albowiem zasypiałam obłożona kotami. Ofelia rozwalona na moich nogach (i tylko czułam, jak 4 kilo kota odcina mi krążenie w nogach), a Mała Czarna przylepiona do mojego biodra, z łepetynką na miękkiej tłuszczowo-mięśniowej poduszce. Szczęśliwie w trakcie nocy zmieniły nieco lokalizacje - to znaczy spełzły z mojego cielska i leżały obok.

MB&Ofelia pisze:Nie wyspałam sie. Przez mecz i trochę przez koty. Albowiem zasypiałam obłożona kotami. Ofelia rozwalona na moich nogach (i tylko czułam, jak 4 kilo kota odcina mi krążenie w nogach), a Mała Czarna przylepiona do mojego biodra, z łepetynką na miękkiej tłuszczowo-mięśniowej poduszce. Szczęśliwie w trakcie nocy zmieniły nieco lokalizacje - to znaczy spełzły z mojego cielska i leżały obok.

Oj tam, oj tam - najwygodniejsza podusia to Duża! :1luvu:

Taa, najwygodniejsza podusia to doopsko Dużej :evil:

Zmęczyłam się. Skroiłam drugiego barfa w tym tygodniu. W dodatku z mięsiwa wymagającego filetowania. Ale mam teraz spokój na jakieś 10 dni.
Pannice też się zmęczyły. Nie wiem czym. Chyba ćpaniem waleriany na drapaku. Mała Czarna śpi, Ofelia drzemie na dekoderze z głową w górze (bo łepetyna jej się na dekoderze nie mieści). Naprawdę, kocie pojęcie wygody jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe...

FOTY!

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen II-kleptomania

Kto przegląda forum