» Pon mar 10, 2014 22:13
Re: JENNY -Moja Miłość umiera na chłoniaka-pomóżcie! [*]
Czasami robię podsumowanie: z jednej strony mój ból po stracie Jennego z drugiej strony te radosne chwile z jego udziałem. Był u mnie od maleńkości, odkąd tylko nauczył się sam szamać. I wiecie, 13 lat to kawał czasu i tych fajnych, dobrych, wesołych chwil było naprawdę dużo. To dla mnie jedyne pocieszenie, że miał dobre życie, bo mimo cukrzycy korzystał z niego w pełni. Kochany Jenny, chciałabym Cię przytulić, jesteś moją miłością:)




KACPER[*]22.05.2009-24.04.20011 ...
JENNY[*] 25.07.2000-10.09.2013 ....
LENKA-22.05.2009 ...............
MAJA-13.06.2011 .............................
ETNA- 30.01.2010
...........................
Kocham Cię Jenny - wróć do mnie !