Ma(j)kowe opowieści

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 10, 2013 10:18 Re: Makowe opowieści

Bo kotom nie wystarcza byle drapak - musi mieć wysoki słupek i być bardzo stabilny - przekonałam się o tym osobiście, kiedy sprezentowałam kotom 100-kilogramowy drapak do sufitu ;)
Dopiero teraz mogą się porządnie nadrapać i wydrapać :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto gru 10, 2013 15:25 Re: Makowe opowieści

...sprezentowałam kotom 100-kilogramowy drapak do sufitu...

8O 8O 8O
Jejku jej!
Toż nawet ja mógłbym się po nim wspinać. Jeszcze z Marutkiem na ramieniu! I z zapasem żywności! :ryk:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Czw gru 12, 2013 8:59 Re: Makowe opowieści

Avian dla Twojej ilości kotów taki drapak ma swoje uzasadnienie, ale dla jednego makowca brakłoby mi logicznej argumentacji na przekonanie reszty rodziny do zainstalowania takiego cuda :D Swoją drogą, masz może fotkę tego drapaka?

Wczoraj Maki zafundował nam pierwszą źle przespaną noc bo jednak mysz z kocimiętką bardzo mu przypasowała :P
A potem wgramolił się do łóżka, przytulił i zmruczał :) No i jak nie kochać kota... :)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Sob gru 14, 2013 13:59 Re: Makowe opowieści

Jakoś ostatnio pisałam, że Maki bardzo lubi jeść. Tak, bardzo lubi jeść...mało :roll:
Avian, kojarzysz ile Makuś zjadał przez ten czas jak był u Ciebie?
Ja wiem, że on w domu na pewno nie ma tyle ruchu co wtedy na działkach i większość dnia po prosu przesypia więc zapotrzebowanie na energię spadło ale i tak wydaje mi się, że powinien bardziej czyścić michy. A on tak sobie podejdzie, powącha, czasem zje a czasem nie. Nawet mięsko surowe jakoś niespecjalnie :( Szybko się nudzi danym rodzajem karmy i wybrzydza ;) Nie wiem co mu dawać ; :?
On ma apetyt głównie w nocy, słyszę, że coś tam chrupie ale to i tak mniej niż podają na etykietach z kocim jedzeniem dla jego "rozmiaru"
Wczoraj z ciekawości dałam go na wagę, pokazała 4.5 kg, a miał 5 jak go odbieraliśmy (fakt, że waga ma z 1 kg rozrzutu w wynikach ;)) Na początku, zestresowany, faktycznie jadł bardzo mało. Teraz je więcej niż na początku ale i tak jakoś bez rewelacji. Po zachowaniu nie widać, żeby coś mu dolegało. Bawi się jak zawsze, tuli, mruczy, barankuje.
Bałam się, że trzeba go będzie pilnować, żeby się nie zaokrąglił bardziej a tu wygląda na to, że będę go z michami ganiać, żeby mi nie wychudł :roll:

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Sob gru 14, 2013 15:58 Re: Makowe opowieści

Na działkach jadał pewnie tylko raz dziennie, więc wciągał większe ilości. Przez te parę dni u mnie jadł kiepściutko, trzeba było go najpierw wygłaskać żeby podszedł do miski ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto gru 17, 2013 21:46 Re: Makowe opowieści

No i pochorował się Makowiec - u weta dostał zastrzyk a od jutra walczymy Synergalem + Dicortineff do oczu :( Tabletki zje pewnie tylko z czymś co śmierdzi czyli muszę się zaopatrzyć w saszetki z czymś rybnym :roll:
Kocurro był bardzo dzielny, w gabinecie drżał ze strachu ale łapoczynów i ofiar nie było. Teraz wyleguje się obok mnie na łóżku.
Apetyt bez zmian, chociaż chyba trochę lepiej niż zwykle (u weta waga pokazała 4.8 kg), chęć do zabawy duża i rośnie (coś czuję, że choinka na święta będzie miała ciężkie życie ;))

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Wto gru 17, 2013 21:59 Re: Makowe opowieści

Maku zdrówka życzymy.
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro gru 18, 2013 13:28 Re: Makowe opowieści

Dzielny chłopak :ok:
Makusiu szybciutko zdrowiej :ok:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 18, 2013 13:34 Re: Makowe opowieści

Zdrówka życzę :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro gru 18, 2013 23:56 Re: Makowe opowieści

Maki bardzo dziękuje wszystkim za życzenia głośnym "mmmmrrrrrrmmmrrrrmmmrrr" :kotek: Miauczeć nie umie, a przynajmniej jeszcze nie słyszałam :P
Póki co z tabletkami w ogóle nie trzeba kombinować. Łyka kurczakowe kęsy z "nadzieniem" :ok:
Kochany jest!

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Czw gru 19, 2013 8:45 Re: Makowe opowieści

Co się pochwoli to się spier^&%$... Coś w tym jest. Dziś już kurczakowy sposób nie przeszedł. Maku coś chrupał z pół godziny przed moją pobudką i za żadne skarby świata mięska z wkładką nie chciał. Do tego w nocy miał sraczkę...

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Czw gru 19, 2013 8:47 Re: Makowe opowieści

Ojej :(

Zdrowiej makowy kocurku :kotek: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw gru 19, 2013 11:19 Re: Makowe opowieści

Odiś od poniedziałku zjada "Immunodol" i od wczoraj antybiotyk. Wetknąć sobie nic nie da. Charakterny kocur. Bałuciarz chyba... :wink: Tłukę tabletki na proszek i mieszam z mokrą karmą. Tacki "Sheby" z łososiem znikają migiem. Jeszcze się nie połapał, że z wkładką. :)
Nie kicha, nie sapie, je za dwóch -chyba mu się poprawiło. :D
Oczko Alberta nadal kaprawe -raz lepiej, raz gorzej ale ciągle nie tak...
Aha! Dostęp do chrupek ograniczyłem -lekko przegłodzony kocur jest mniej wybredny i nie zauważa w jedzeniu niespodzianek.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Marutek też nie miauczy. Tylko przeciągłe "mmchrrrrrrrrrr" albo głębokie basowe "brrumbrrumbrrum".
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pt gru 20, 2013 9:30 Re: Makowe opowieści

Makowe oczka wyglądają dobrze, przez większość dnia :) Czasem tylko łzawi. Nie kicha nie kaszle. Wetknąć też sobie nic nie da. Wczoraj nie zjadł antybiotyku bo w cokolwiek bym go nie wetknęła to nie zje i już. Villenie ty masz ten komfort, że Odiś wciąga jak smok a Maki powącha, poliże 2 razy i najedzony :roll: Jak mu chrupy ograniczę to chyba w ogóle zejdzie mi z głodu... Ale sposób z tłuczeniem tabletki wart spróbowania. Wsypałam do małej ilości mokrej karmy, zobaczymy czy zje ;) Niestety musiałam wychodzić do pracy, nie było szans, żeby podglądnąć.
Tak jak pisałam, Maki je mało. Tak w ciągu doby to zje może z 30g chrupek + pół saszetki. Czasem całą saszetkę ale mniej chrupek za to (z saszetek to zlizuje głównie sos, reszta w większości idzie do wywalenia). 2 malutkie kawałki kurczaka czasem. I wszystko na raty. Poskubie i idzie, za parę godzin znowu. Może mu to wystarcza ale to przecież jest poniżej normy??

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pt gru 20, 2013 19:37 Re: Makowe opowieści

Czy poniżej normy, to trochę zależy od jakości chrupek i saszetki, a może też należy do kotów niejadków. A czy podajesz mu coś osłonowego przy antybiotyku?
Mnie się nigdy Hakerowi nic do pysia nie udało "wdusicć" dlatego podczas choroby ( na szczęście mało choruje) dostawał zawsze leki w zastrzyku.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości