No właśnie zrobiły, jedno po drugim. U Tosi zdecydowanie lepiej, tzn trzeba już z lupą szukać na papierze (bo kupa czysta cały czas), u Bazyla na papierze nic nie było. Wg mnie było na kupie (takie bordowe) ale przy puszce to cholera wie... jeszcze nie nauczyłam się drobiazgowo wyglądu i koloru odpowiedniej puszkowej kupy
Jeżeli jutro będzie czysto to odetchnę.
W ogóle siemię lniane to niby zboże, nie? One od tygodnia dostają, a w sumie Tosia jest uczulona na karmy zbożowe, a Bazyl od dawna dostawał bezzbożówki. Ja nie wiem, czy to aż tak wrażliwe koty, przecież to tylko wyciąg z ziaren lnu... ale cholera wie te moje koty
Dzisiejsze zmiany były takie, że
a) Tosia nie dostała na śniadanie puszki (od kilku dni zamiast porannego Hypo miała puszkę)
b) Tosia nie dostała siemienia
c) Bazyl nie dostał siemienia
d) Bazyl nie dostał pasty odkłaczającej
e) Bazyl nie dostał probiotyku
f) nikt nie dostał surowego