Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołuje

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw gru 05, 2013 22:23 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

He he :)
A ja patrzę i patrzę skąd u was moja poduszka 8O
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw gru 05, 2013 22:44 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Ziemniak na słodko.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Czw gru 05, 2013 23:09 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Przecież Ziemniaczek niczego się nie boi...wcale....w ogóle...no przecież.... :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt gru 06, 2013 7:49 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Megana pisze:A ja jestem zua.
Bardzo zua!
http://img43.imageshack.us/img43/5615/i83x.jpg

Mam na tymczasie kotkę imieniem Celinka. Widzę pewne podobieństwo :twisted:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt gru 06, 2013 22:19 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Ziemniak tak niewinnie wygląda w tym łóżeczku , ciekawe czy jest taki grzeczny jak wygląda :twisted:

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Sob gru 07, 2013 11:40 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Ziemniak jest najgrzeczniejszym ziemniakiem na całym Mazowszu! :P

Z PAMIĘTNIKA
STAREGO FILOZOFA
Dziś krótko, bo u nas szaleje jakiś Ksawery, czy cóś, i co chwilę prąd nam kradnie. Wczoraj pańcia wychodziła przy świeczce i jak wróciła, to znowu w ciemnościach; na dworze, konkretnie w lesie jest całkiem ślicznie z takim świeżutkim śnieżkiem, ale jednak w domu to pańcia lubi mieć prąd. Bez prądu nie ma wody no i łatwo w coś wdepnąć, bo ciemno.
Od czwartku będziemy mieli gości - pańciową przyjaciółkę z wielką suką i prawdopodobnie dwoma kotami. Albowiem remont u pańciowej przyjaciółki wchodzi w fazę cyklinowania i lakierowania przedpokoju, w związku z tym wszyscy muszą się wyprowadzić. Dziecko i męża udało się umieścić gdzie indziej. Pańcio rozważa możliwość, że on też na te parę dni umieści się gdzieś indziej, ale pańcia mówi, żeby nie był świnia i nie zostawiał jej samej, zwłaszcza, że akurat w newralgiczny weekend pracuje.
Poza tym donoszę, że w tym całym zamieszaniu pańcia ma nowego zajobka. :roll: Poczyniła zakupy w necie, ale nie do końca udane i teraz przetrząsa dom w poszukiwaniu grubszego eee... kordonka...? Nie znam słowa... i domaga się od sąsiadki, by też szukała. Poczyniła też pierwsze próby, na razie nieudane, więc już spruła, ale - specjalnie dla ciotek uwieczniła na zdjęciu, o!
Obrazek
Mówi, że jest to do ogarnięcia, ale proste nie jest...
A poza tym - idą święta, a na Wigilię zaprosił się Młody. Z małżonką. Pańcia odmawia rozmowy na ten temat! :strach:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 07, 2013 11:49 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Ooo, jakie to ładne!
A co to? :oops:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42132
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob gru 07, 2013 14:25 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Nieudane, ale całkiem ładne :)
sąsiedzi ćwierkają, że Ksawery ma się uspokoić pod wieczór, a już jutro Nas opuszcza. Oby. Bo spać nie daje, tak się rzuca i łomocze za oknem... Choć, całe szczęście, prądu, ni niczego takiego nie podwędził/nie zniszczył.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob gru 07, 2013 16:17 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Nam zabrał prąd na blisko 23 godziny. Grzaliśmy się przy kominku bo piec nie działał. Łomotało zdrowa nawet burza była taka z błyskawicami.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Sob gru 07, 2013 21:50 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

persiak1 pisze:Nam zabrał prąd na blisko 23 godziny. Grzaliśmy się przy kominku bo piec nie działał. Łomotało zdrowa nawet burza była taka z błyskawicami.

Farciarze...u nas kominek też nie działał.... :roll: Na szczęście tylko z 10 godzin....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob gru 07, 2013 22:15 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

To co kominek macie na prąd????
Nam tak dmuchało w komin ,że przy zamkniętych szybrach paliło się jak złoto. Nad kominkiem cztery podgrzewacze takie małe świeczki i super.
Tylko nie wiem jak przetrwały moje akwaria bo woda mętna jak mleko. :( :(
Mały pies chciał siku wyszedł na dwór to jak powiało to miotnęło pudlem o drzwi .

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Sob gru 07, 2013 22:19 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Na prąd...z płaszczem...teoretycznie można nieco przepalić ale ryzykowne :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob gru 07, 2013 22:35 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Mój psiak Noblik (ulubieniec gospodyni tego wątku) sheltie o wadze 10 kg nie znosi wiatru i dzieci... wczoraj przed południem wyszliśmy na spacer... Noblik na smyczy (inaczej przy takiej pogodzie nie mogę nad nim zapanować, bo usiłuje gonić i zagryźć wiatr... :roll: ) wieje, pies szczeka... do tego jeszcze przechodziła wycieczka dzieci z pierwszych klas podstawówki... Noblik ujada ze zdwojoną częstotliwością... i za każdym szczeknięciem podskakuje - tak już ten model ma, szczeknięcie = podskok, i przy każdym szczeknięciu-podskoku przenosiło mi psa z pół metra do tyłu... szliśmy pod wiatr... :twisted: Myślałam, że nie uda nam się wrócić do domu...
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie gru 08, 2013 13:14 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Hańka pisze:Ooo, jakie to ładne!
A co to? :oops:


No takie i inne bransoletki dziewczyny robią. Znaczy - nie takie, tylko ładniejsze. Zerknij na wątek o dzierganiu.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 08, 2013 20:31 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Ostatni twardziel...
Obrazek

..no, ale też już się biedak poddał.

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

Teżet (wzburzony) - To do niczego nie podobne! W sypialni już tak śmierdzi, że szok! Trzeba zdecydować który kot z nami śpi a reszta za drzwi i drzwi zamykamy!
Pańcia (mierzy małżonka wiele mówiącym spojrzeniem) - Dawno mówię, żebyś spał w gościnnym pokoju.
Teżet - ...!

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości