POMOCY!!!Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 06, 2013 9:29 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Tak, tak, masz rację.
Damą należy być zawsze :D
I jak mawia moja przyjaciółka: "bułkę przez bibułkę, ale ch*** to w rękę" :oops:

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Sob gru 07, 2013 0:21 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Uprzejmie informuję iż w dniu dzisiejszym zdjęto mi w końcu te po stokroć przeklęte szwy... Artem cały obrażony, nie ma się czym bawić Trufla i Brutus zdziwieni że jak to, do tej pory nie było można a teraz pańcia pozwala się oblizywać po ręce? Cholerna_Gryzelda_która_okazała_się_Zygmuntem siedzi w swojej kuwetce z piaskiem i filozoficznie trzeszczy coś do siebie A Gryzelda i jej dwa pomioty robią mi z akwarium pejzaż postnuklearny. Tylko Pokrak , Pionowa Lucyna i Pozioma Freya cichutko szeleszczą wiórkami :D Czyli ogólnie rzecz biorąc można uznać,że moje życie wraca do normy :D. Teraz pozostaje mi tylko pozmniejszać zdjęcia i już wkrótce będziecie mogli napawać się moim zezwierzęceniem :D Pozdrawiam Was wszyscy nader serdecznie moi kochani :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Nie gru 08, 2013 20:25 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Poprawiłam sobie humor czytając twoje opowieści.
Grzecznie usiądę i poczekam na fotki :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon gru 09, 2013 19:51 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Cudne opowieści :D
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 09, 2013 20:15 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

sik pstryk, zaznaczam terytorium

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 10, 2013 9:49 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

:lol:

Przycupne tu.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 20, 2013 22:56 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

KIEDY STARZY BOGOWIE UMIERAJA....

Temat myslę dość a propos bo w końcu święta już niedlugo.....
Pamietam z dziecinstwa ze swieta pachnialy choinka.
Taka prawdziwa z lasu przyniesiona przez znajomego. Pamietam jak z moja prababcia kleilam lancuchy
kilometrowej dlugosci z kolorowwego papieru ktorego w sklepach nie bylo. Wtedy sprzatanie bylo zabawa.
Nawet znienawidzone przezemnie po stokroc mycie okien i szyb w kredensie denaturatem i polerowanie kreda odswietnego kompletu sztućców bylo zarabista zabawa. Nioslo ze soba OCZEKIWANIE.
Kupno czegokolwiek graniczylo z cudem, jedyne na co mozna bylo liczyc to na znajoma ekspedientke "dla pani doktorowej wszystko".... Permanentny brak wszystkiego, kapusty kiszonej , maku ,cukru , karpia, sledzi....
Mimo to czekalam na moment kiedy choinka pojawi sie w domu i bedzie mozna ja w koncu ubrac...
Potem oczywiscie pierwsza gwiazdka wieczerza wigilijna oplatek. No i oczywiscie prezenty pod choinka, zwykle drobiazgi a jednak... Sweter zrobiony na drutach przez ciotke a wiec o ile lepszy od tych ktore byly
w sklepie, od mamy pluszowy misiek po ktorego specjalnie tlukla sie autobusem na najblizszy odpust od babci super bajeranckie cieplutkie skarpetki...Prezenty moze i nie drogie ale majace przynajmniej dla mnie wartosc sentymentalna. I oczywiscie wieczerza, oplatek i zyczenia szczere i prawdziwe... Szczescia, zdrowia pociechy z dzieci i MILOSCI....
Dzis jedyne z czym kojarza mi sie swieta to z masakrycznym zapierdzielem i paranoja. Obledem przy sprzataniu i strachem ze nie zdaze z makowcem i pierogami, oknami ktore nie daja sie porzadnie umyc bo zimno, i obledem w oczach ludzi biegajacych po sklepach wypchanych do granic mozliwosci.
Malzon przeganiany z kata w kat i cedzone pod nosem"spadaj mi z drogi i nie przeszkadzaj" ,prosba "usiadz w koncu przeciez nic sie nie stanie jak czegos nie sprzatniesz" i moja odpowiedz zazwyczaj ta sama co roku "jak ja tego nie zrobie to gowno bedziecie mieli a nie swieta".
Z czym jeszcze kojarza mi sie swieta? Z plastikiem.Wszechobecnym plastikiem wszedzie.W sklepach w telewizji na ulicach.Juz od polowy listopada wszystko obwieszone lampkami i obsypane styropianowym sniegiem.
No i oczywiscie promocje.Bo swieta. Bo trzeba kupic.Bo dzieki temu bedzie piekniej rodzinniej weselej.
I oczywiscie prezenty. Obrzydliwe plastikowe i nieszczere. A moze zamiast kolejnej bluzki ktora wyladuje w szafie wystarczy drobiag i kilka slow "ciesze sie ze jestes ze mna?" Zamiast plastikowego auta z Chin jakis drobiazg male przytulasy i slowa"hej synek mama cie kocha wiesz?"
I zyczenia takie prawdziwe nie takie jak w zeszlym roku "pieniedzy pieniedzy i jeszcze raz pieniedzy"
Chyba gdzies zgubilismy to czym naprawde powinny byc swieta. Zamiast na Pasterke lepiej pojsc do hipermarketu.....Przeciez Tesco jest czynne 24/h....

Stworzcie Boga na swoj obraz i podobienstwo niech bedzie maly i parszywy wtedy wszyscy w niego uwierza..
A jego imie niech bedzie KOMERCJA...

I po co ja to wszystko pisze.. Przeciez wiem czym to sie skonczy .
Bede biegac po domu z obledem w oczach i sciera w rece warczac na wszystkich..
No bo przeciez ... Beda Swieta prawda?


Wpis mało optymistyczny, ale niechaj pierwszy rzuci kamien ten, kto jest bez winy i choć raz w życiu nie pmyślał w ten sposób...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pt gru 20, 2013 23:07 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Też tak mam , więc rzucać nie będę . Teraźniejsze święta zatraciły swoją atmosferę . Liczy się przepych ? Nie ma tego czegoś . Wszystko jest za to na pokaz . :?

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob gru 21, 2013 0:38 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Smutne to co piszesz,ale tak jest niestety :roll:
A ja w tym roku odpuściłam,...bo nie mam siły..bo mi się nie chce :|
Przecież to są tylko trzy dni ...a po nich będą następne :roll:
Mam zabijać się żeby posprzątać?
Przecież mam czysto na co dzień,bardziej nie będzie,więc po co wpadać w szał :roll:
Ugotuję tylko trochę prawdziwych domowych przysmaków i tyle.
Rodzina będzie szczęśliwa,przecież będziemy razem...
To tylko święta :mrgreen:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 21, 2013 12:05 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

A ja odpuściłam sobie, bo mi się nie chce.
Jestem bardzo zmęczona, bo ten rok obfituje w smutne wydarzenia w moim życiu. Staram się nie zwariować, ale czekam usilnie na nowy rok. Nie sprzątam (brudu nie widać i jeszcze się do niczego nie przyklejam), okna umyłam miesiąc temu, ale mogłabym powtórzyć, bo jak się ma footra, to wiadomo, gotowanie, smażenie i pieczenie odłożyłam na niedzielę i trochę poniedziałku.
Jedynie ubrałam żywą choinkę, bo nie wyobrażam sobie świąt bez żywej choinki i ugotowałam bigos na czerwonym winie.

Wiem, o czym piszesz, kocia_mendko. Żadne święta nie będą już takie same, jak te z przeszłości. Pełne zapachów z dzieciństwa i wspomnień z nim związanych. Poniekąd dlatego, że my już dawno jesteśmy dorosłe i inaczej to odbieramy, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby choć cień tamtych czasów przenieść do własnego domu. Moi dorośli już synowie czekają na święta, choć nie ma u mnie jakiś nadzwyczajnych tradycji. Ot, ta choinka zawsze żywa i ten bigos, którego zapach podczas gotowania czuć w całym domu i zasada, że nikt wigilii nie powinien spędzać samotnie.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie gru 22, 2013 14:44 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

A ja nie sprzątam. To mają być święta Bożego Narodzenia, nie kult bóstwa Podłogi

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 22, 2013 23:31 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Ja też w tym roku nie szaleje ze sprzątaniem,
Świąt nie lubię odkąd jestem dorosła i wszystko muszę, straciły gdzieś swą magię.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon gru 23, 2013 22:07 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Obrazek

Za sprawą choinki , przy stole zapachu lasu.
Za sprawą bliskich, ciepła świątecznego czasu.
W blasku pierwszej gwiazdki, prószących płatków śniegu.
I chwili zatrzymania w codziennym życia biegu.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto gru 24, 2013 12:51 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Dużo zdrowia, szczęścia i pieniędzy dla Was a dla kociastych zdrowia i rozrywek do woli :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek[/
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 24, 2013 20:37 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce.......

Spełnienia marzeń :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości