Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 04, 2013 19:56 Re: Wawa-4 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Mała próbka z dzisiejszej sesji zdjęciowej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wojtek_Wwa

 
Posty: 81
Od: Śro maja 15, 2013 11:51

Post » Śro gru 04, 2013 19:57 Re: Wawa-4 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W sumie 66 ostrych zdjęć :) Oby zwracały uwagę potencjalnych domków :ok:

Wojtek_Wwa

 
Posty: 81
Od: Śro maja 15, 2013 11:51

Post » Śro gru 04, 2013 20:54 Re: Wawa-4 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Ostatnie zdjęcie - rewelacja. :D
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Śro gru 04, 2013 23:34 Re: Wawa-4 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Wojtek_Wwa pisze:Obrazek

Wojtek_Wwa dzięki!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Oczywiście Jeep w roli głównej, pozował jak trzeba. A tu naprawdę super Ci się udało go złapać.
Po sesji musiał odpocząć w oryginalnej pozycji :mrgreen: zzobiłam fotę, ale się nie umywa... :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw gru 05, 2013 18:25 Re: Wawa-4 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Dzisiaj widziałam neskę - zrobiłam jej nawet kilka fot, ale kiepskie są. Poza tym ona się boi aparatu i odchodzi i w ten sposób nie zjadła całego jedzonka :roll: wystraszył ja też.... jakis duży (kolejny) czarny kot, mający pół wąsów białych, a pół czarnych 8O i zero naciętego ucha... ewidentnie się go wystraszyła, bo uciekła w popłochu sycząc głośno. Przyszedł i był bardzo głodny, wygląda na kocura.
Neska wyszła z jałowca, ale nie z budki. Siedziała w takiej niższej części, tam niestety budki nie mogę wstawić, bo sie nie zmieści. mam jednak nadzieje, ze jak będzie jej zimno to wejdzie. A moze ja tam za duzo kocyków itp. włozyłam?
Musze się przejśc w nocy i sprawdzic, czy nie trzeba jej czymś wzmocnić przed zapowiadanym huraganem.

Kangusia wymiotuje. I to tak dziwnie. Wczoraj weszła do pokoju, po chwili chlusnęła jak z fontanny wodą i wyskoczyła w gorę i tak kilka razy skoczyła, wymiotując. No i jeszcze mialam wrazenie, ze jej cos w pyszczku przeszkadza.
Ale bawi się, apetyt ma, je mięsko (wprawdzie drobno pokrojone, ale je). No i razem z Jeepem zgrzytaja zębami. Okropny dźwiek. Wetka oglądała Kangusię 19.11 i wszystko było ok. Zastanawiam się, czy to nie te lamblie... trzeba będzie jednak wdrożyć odrobaczanie. :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw gru 05, 2013 18:38 Re: Wawa-4 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Marzenia11 pisze:Dzisiaj widziałam neskę - zrobiłam jej nawet kilka fot, ale kiepskie są. Poza tym ona się boi aparatu i odchodzi i w ten sposób nie zjadła całego jedzonka :roll: wystraszył ja też.... jakis duży (kolejny) czarny kot, mający pół wąsów białych, a pół czarnych 8O i zero naciętego ucha... ewidentnie się go wystraszyła, bo uciekła w popłochu sycząc głośno. Przyszedł i był bardzo głodny, wygląda na kocura.
Neska wyszła z jałowca, ale nie z budki. Siedziała w takiej niższej części, tam niestety budki nie mogę wstawić, bo sie nie zmieści. mam jednak nadzieje, ze jak będzie jej zimno to wejdzie. A moze ja tam za duzo kocyków itp. włozyłam?
Musze się przejśc w nocy i sprawdzic, czy nie trzeba jej czymś wzmocnić przed zapowiadanym huraganem.

Kangusia wymiotuje. I to tak dziwnie. Wczoraj weszła do pokoju, po chwili chlusnęła jak z fontanny wodą i wyskoczyła w gorę i tak kilka razy skoczyła, wymiotując. No i jeszcze mialam wrazenie, ze jej cos w pyszczku przeszkadza.
Ale bawi się, apetyt ma, je mięsko (wprawdzie drobno pokrojone, ale je). No i razem z Jeepem zgrzytaja zębami. Okropny dźwiek. Wetka oglądała Kangusię 19.11 i wszystko było ok. Zastanawiam się, czy to nie te lamblie... trzeba będzie jednak wdrożyć odrobaczanie. :roll:



moje nie maja lambi a zdarza się jak coś nie podejdzie , wlasnie tak chlusnąć . Moglo cos zaszkodzić i nie musi mieć związku . A szczerze mówiąc nie odnotowuje w pamięci dzwięku zgrzytajacych zębów u kota. Hmm...

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw gru 05, 2013 23:29 Re: Wawa-4 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Najwspanialszy prezent od Mikołaja - własny dom - dostała dzisiaj Toyotka! :D

Jest naprawdę dobrze - jak wychodziłam ganiała się z Mojito. A ścislej: była to zabawa w gonienie króliczka :mrgreen: oczywiście Toyotka zaczepiała, a gdy Mojito podszedł zbyt blisko syknęła, on odchodził, potem odszedł to ona za nim i tak w kółko.

Najbardziej niesamowite było to, ze po jedzeniu Toyotka ulokowała się w transporterku, w którym uwielbiała spać i w ogole nie wyszła do zabawy 8O Spała z główką opartą o wejście. Gdy nadszedł czas "pakowania się" zamknęłam wszystkie pomieszczenia itp. i podeszłam do transporterka z drzwiczkami i Toyotka ani drgnęła. Po prostu ją zamknęlam. Troszkę się wystraszyła. MIauknęła raz, gdy wyniosłam transporterek do przedpokoju. Dzieciaki dawały ostatnie całusy :roll: I poszłyśmy. Całą drogę cichutko, po wejściu do domu leżała na boczku skulona, ogonek sztywno pod siebie.... główka schowana w kocyk najbardziej jak się da... Wygłaskałam, pogadałam, spryskałam wszystko feliwayem... Pani przyniosła MOjito, którego najbardziej przeraziłam JA 8O :oops: :oops: :oops: tak wystraszonego kota nie widziałam, wtulał łepek w ramię pańci i nie chciał na nic patrzeć, smakołykami też pogardził. Aż do momentu, gdy kota zobaczył. Gdy wyszłam od razu podbiegł do Toyotki i się pobejrzeli. Ona tez była zaintrygowana i obserwowała go przez szpary w transporterze aż w pewnym momencie wyszła i zaczęła wszystko obwąchiwać i oglądać, rozglądac się po pomieszczeniach, zwiedzać, nie interesowała się w ogole kocurkiem, ktory był z tego powodu w ciężkim szoku. :lol: Jednak gdy weszli do sypialni to zaczęło się poznawanie .. a ciąg dalszy już napisałam na początku .

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 06, 2013 0:07 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

SUPER!!! Bardzo się cieszę, że Toyotka tak dobrze odnalazła się w nowym domku :piwa: . Mam nadzieję, że reszta towarzystwa szybko znajdzie równie dobre domki :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt gru 06, 2013 0:51 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

:ryk: :1luvu: Powodzenia Toyoci.Będzie mi Ciebie brakowało.
Bądź szczęśliwa w swoim WŁASNYM nareszcie DOMKU,kochana Dziewczynko.Tylko Twoim i drugiego Kocia-Mojito!!!
Trzymaj mocno wszystkie cztery łapki za Kangusię,Jeepunia i Nissanka,żeby i Oni wreszcie znaleźli własne,kochające domki,najlepiej jeszcze przed świętami.Tak,żeby tegoroczne Boże Narodzenie każde z Nich ,tak jak Ty,spędziło już w swoim domku,przy pięknie migocącej w blasku kolorowych lampek choince.
Trzymaj się cieplutko Toyotko - przesyłam Ci same dobre myśli.Długiego i radosnego życia,Malenka. :ryk: :1luvu:
Obrazek

MAU

 
Posty: 2738
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Pt gru 06, 2013 1:30 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Dziękuję Wam za ciepłe myśli - się przydadzą, żeby było cały czas dobrze i jeszcze lepiej :wink: :ok: :ok: :ok:

Wracając w ogromnym już wietrze (bałam się, czy zdążę przed huraganem) po drodze znalazłam sporawy kamień, aby połozyć na budce dla Neski. Wlazłam nie patrząc czy ktoś jest czy nie (aczkolwiek pustki, zero ludzi na podwórku) i położyłam na dachu - mam nadzieję, że wystarczy. Wieje okropnie, ale tam jakby troszkę zaciszniej, choc najgorszy wiatr dopiero przed nami. W budce było pusto, ale kocyki twardo ugniecione to ewidentny slad, ze KTOŚ korzystał :wink: Pewnie byłoby lepiej się schować, zakopać w ścinkach polarowych - których nie mam. Wie ktoś moze gdzie można takowe dostać?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35629
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 06, 2013 8:38 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Bardzo się cieszę z domku Toyotki, nareszcie! :dance: :dance2:
Wszystkiego dobrego, koteńko!

Ścinki można samemu porobić z bluz czy koców polarowych kupionych np. w ciucholandzie lub na wyprzedażach.
Tnę na paski szer. 4-5 cm, dł. ok 10 cm (boję się, że dłuższymi kot mógłby się poddusić).
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt gru 06, 2013 17:12 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

brawo dziewczyny za dobra adopcje :ok: :ok: :ok: :ok: ( dla Toyotki i Marzenki)

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt gru 06, 2013 17:14 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

podejdę jutro do szmateksu - to w poniedziałek wyślę :)
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt gru 06, 2013 18:42 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

Super, że Toyotce podpasował i domek, i nowy kolega. Obecność drugiego kota w socjalizacji strachulców to rzecz podstawowa, przyspiesza proces o lata świetlne.
Twój opis potwierdza, że koty mają jakiś szósty zmysł i w momencie, kiedy korzystnie decyduje się ich los, zachowują się spokojnie i potulnie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15184
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 06, 2013 21:27 Re: Wawa-3 kociaki..jedno małe marzenie.. SWÓJ DOM..

To prawda, że widać kiedy kot uważa że dom jest fajny i dla niego. Zresztą koty potrafią tez pokazać odwrotnie i stale demonstrować swoje niezadowolenie z sytuacji aż ją odmienimy.
Mądre robaczki.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Murraynah i 46 gości