ab. pisze:Teraz widać jak on urósł
Przez te kilka ostatnich dni zdążył schudnąć. Nie wiem ile dokładnie, ale zauważyłam to już przedwczoraj, a dzisiaj mąż i teściowa potwierdzili, że na pewno już nie jest taki pucołowaty. Staram się tym nie martwić, bo w końcu o wiele mniej jadł przez te wymioty. Teraz na puszkach też, jak już wspomniałam, rzadziej jest głodny. Dzisiaj była kolejna kupka i mogę już odetchnąć, nie będzie rozwolnienia. 2gi dzień jest już tylko na mokrym. Jutro rozmrożę pierwszą partię mięska... strasznie ciekawa jestem!