Viola
poczekaj
powoli
masz inwazję pcheł - pchły to tasiemiec i nicienie oczywicie zamienne
jesli odrobaczysz tylko jedno futro w stadzie to stado i tak będzie zakażone obcymi - zawsze odrobacza się całe stado równoczesnie
poza tym aby ubić pchły wystarczy kupić fiprex w największych pipetach (to sie jakos tam inaczej nazywa ale nich będzie, ze tak na ta okoliczność)+strzykawka+igła i ...... jedna największa pipeta fiprex'u jest na 50kg futra - po to strzykawka i igła. bierzesz futro, sprawdzasz ile waży, odmierzasz zgodnie z wagą ilość z preparatu i zakraplasz na kark.
1ml fiprex jest na 10kg, 0,5ml - na 5kg, 0,2ml - 2kg.
ta najwieksza czyli 5ml pipeta powinna wystarczyć na całe stado - koszt 25zł u mnie u weta.
posłania uprać, podłogi dokładnie odkurzyć i dokładnie umyć, kosze wiklinowe sparzyć wrzatkiem - nic im nie będzie wiem z doswiadczenia, dokładnie przetrzeć zakamarki i szczeliny - ja to robię takimi chusteczkami z lidla w-5, takie do armatury łazienkiwej i szczotka do paznokci ale twardą. dywanów nie masz w kuchni, wiec problemu tez nie ma.
tyle pchły.
obcy
całe stado równoczesnie - nie wiadomo które futro jest zakażone a które nie. zawsze przyjmuje się, ze wszystkie jeśli jest u jednego - parazytologia jest w tym temacie prosta, jasna i precyzyjna.
nie ma sensu odrobaczac jednego futerka - za chwile bedzie znów miało obcych od ...... nieodrobaczonych kumpli
nie mówię, że trzeba wszystkim podac anipracid - zastrzyk na tasiemca, który Jasio W dostał 2 razy bo jego tasiemiec był chyba atomowy

i Jasio przeciez nie jest w stadzie, jest odizolowany, budka była wymieniana codziennie na nową itd
ale jeśli Balbinka dostała zastrzyk bo ma straszna inwazję tasiemca, to reszta powinna dostać tablety i to w konkretnym cyklu
domyslam się co teraz myślisz - Kinnia oszalała
nie, nie oszalałam, podam tylko z futer, które znasz, z ostatniego czasu
gdy przyszedł Figaro, był odrobaczany standardowo czyli pasta przez 3 dni, 10 dni przerwy, tablety przez 3 dni - w międzyczasie kilka razy wybierał sie za TM więc było pewne zawirowanie z tym ale w koncu sprawa sie poukładała
do czasu
Figo dolaczył do stada, niby nic się nie działo ale miał dziwne napady zarówno zachowania jak i pracy serca jak i jedzenia.... takie tam "dziwactwa" kocurka
do czasu gdy na którejś z wizyt "cos" się pojawiło po badaniu temperatury

"coś" człon tasiemca
no i się zaczeło
nie bitwa, ale cała wojna z tasiemcem u Figaro i ..... reszty stada
trochę to trwało
ale obcych ubilim
i w przypadku obcych do czyszczenia są również kuwety - po podaniu leków
często i całosciowo trzeba czyscić
tyle wiem i przetestowałam
jesli sie wymądrzyłam - przepraszam
nie chciałam nikogo urazić