Byłam u weta się popytać, dowiedziałam się co i jak.
Roki wesoły, biega i bryka, merda ogonem, wciąga żarełko jak mały odkurzacz...
Po 10 (wypłata!) zabierzemy go na badanie krwi - gdyby problem leżał w nerkach lub wątrobie - a potem na UP na EEG. Nie miał dziś ataku, kupki ma ładne, jest wesoły, więc mam nadzieję że to jednak nie padaczka a cuś innego...
Aniu kochana - wysyłałam Ci na pw adres mój, a Ty musiałaś chyba spisywać adres z przelewu, więc filczaki poszły do rodziców. Na szczęście są już odebrane i zaraz wrzucę zdjęcia... Zmęczona jestem


















(AMY 




