Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 01, 2013 13:09 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

casica pisze:(...)No oczywiście każdy, nawet młody kot, nie ma w sobie tyle energii, żeby sprostać oczekiwaniom malucha


Ja mam! Ja mam! Ja mam takiego! Wykańcza maluchy, młodziaki, idą spać niemal w biegu po kilkugodzinnych maratonach :lol:
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Nie gru 01, 2013 13:42 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

casica pisze:... łapanie ząbkami za nos jest delikatne, polega na trzymaniu w paszczy nosa, bez pozostawiania kropeczek i paseczków :) ...

Znaczy, subtelny kotek Obrazek
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 01, 2013 14:45 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Kotek jest wielce subtelny :1luvu:

Ale tak w ogóle, to mi go żal. Bo on tak bardzo łaknie kontaktu z innymi kotam, a traktowany jest generalnie po macoszemu :cry:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 01, 2013 16:55 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

casica pisze:
Ale tak w ogóle, to mi go żal. Bo on tak bardzo łaknie kontaktu z innymi kotam, a traktowany jest generalnie po macoszemu :cry:

Nie żałuj, taka kolej rzeczy, musi poznać swoje miejsce w szeregu, jest najmłodszy i wiekiem i stażem.
Myślę,że Druid będzie bardzo szczęśliwy, nareszcie ma kumpla do zabawy a nie tylko dwie ciotki-klotki. No i nie jest tym ostatnim co nastał.
Co do pawika to najprawdopodobniej był Dżygita. Skoro po odrobaczeniu wyszło dołem tyle niedobitych nicieni to pewnie coś się zaplatało i od góry.Ale obserwuj stado.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie gru 01, 2013 18:46 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

casica pisze:Ale tak w ogóle, to mi go żal. Bo on tak bardzo łaknie kontaktu z innymi kotam, a traktowany jest generalnie po macoszemu

Przecież to dopiero chwilka jak jest na swobodzie!
Puszeńka przez cały okres pobytu u nas bardzo chciała się zakumplować z Mru a ta czarna cholera nie i nie.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon gru 02, 2013 13:39 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Amica, józefina1970, no oczywiście, że macie rację i ja to wiem, ale i tak mi żal małego.

W sumie na wysokości zadania stanął tylko Druid, tylko on wykazuje jakieś sympatyczne zainteresowanie młodym mniejszym.

No i niestety dzisiaj, poszukując kropli do oczu - cała akcja i afera z ich zaginięciem, znalazły się za kuwetą, ufff - natknęłam się na zupełnie zasikane poduszki w koszyczku kocim. Już się piorą, mam nadzieję, że był to jednorazowy incydent :x Sik był duuuuży, za duży na mniejszego. podejrzany nr 1 to oczywiście Ryszarda znana z niekonwencjonalnych miejsc lania :evil:
Jestem zła, jeśli już musi lać, niech to robi w przedpokoju, tradycyjnie, niech nie roznosi swojej frustracji po pokojach :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 02, 2013 15:30 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Mały mniejszy nie odbiera tego jako krzywdy :wink:
Brawa dla Druida, kocurki są bardziej przyjacielsko nastawione do nowych, u kotek proces akceptacji trwa dłużej. I jak widać, jest bardziej burzliwy. Na sik w niedozwolonym miejscu powinna pomóc obróżka feromonowa (jak na Zawieszke nie działa daj ja Ryszardzie). Sik to najprostszy dla kota i najdokuczliwszy dla ludzia objaw kociego buntu/protestu/bezsilności. Musisz jej wybaczyć :ok:
A ja dziś nie obudziłam się nad ranem i w związku z tym nie posprzątałam kuwet i rano miałam kał€żkę w przedpokoju, bo Jej Wysokość Rudość nie wejdzie do brudnej kuwety
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto gru 03, 2013 17:40 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Kasiu, jak Twój przegryziony palec się czuje? :strach:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 03, 2013 17:45 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Fatalnie :cry: Boli jak jasna cholera i zupełnie nie wiem jak to znieczulić. Przebił mi paznokieć kciuka, tuż przy skórce, jest to tak dolegliwe, że z trudem piszę, a poza tym mam wrażenie, że ktoś mnie naparza w ten palec młotkiem, nieustannie :twisted:

Dzisiaj zero zdjęć i opisów bo stałam się jakąś inwalidką :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 03, 2013 18:04 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Może posmaruj palec antybiotykiem? Chociaż pewnie i tak musi swoje wyboleć, to paskudne miejsce :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto gru 03, 2013 18:09 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Mocz w Rivanolu, okład z Rivanolem, niech cały czas czas rana bedzie mokra. Gruby kompres przybandażuj do palucha i poleeeewaj Rivanolem jak tylko podeschnie.

Podpisano : Zaprawiona w Bojach :lol:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto gru 03, 2013 18:40 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Dzięki za rady, ale:

ugryzł mnie z dwóch stron kciuka, bardzo mocno, akurat wyrwałam my z paszczy troczki od dresu. Jednym kłem trafił w miękkie, i ok. Poleciała krew, został ślad jak po igle, nic się nie dzieje. Z drugiej strony trafił mnie bardziej perfidnie - w środkowej części paznokcia, dokładnie w miejscu gdzie skórka/ciało łączy się z paznokciem. Ranki żadnej nie widać, ale boli mnie coraz bardziej, no po prostu nie boli tylko nap...ala, jest sens moczyć coś takiego?

Pisanie sprawia mi trudność przy spacjach, altach itp., bo normalnie wciskam je kciukiem :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 03, 2013 18:43 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Ale mały cię ugryzł tak perfidnie? Nic tutaj nie pisałaś chyba?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 03, 2013 19:05 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Jest sens zawinąć cały kciuk w kompres z sody i trzymać tak kilkanaście godzin. Ja dodatkowo korzystam z kociej apteczki, zakraplam Gentamycyną, kroplami do oczu, i podjadam unidox. Po dwóch dniach nie boli i się ładnie goi.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto gru 03, 2013 19:13 Re: Moje koty XIV. I pierwsze wyjście smoka na pokoje

Avian pisze:Mocz w Rivanolu, okład z Rivanolem, niech cały czas czas rana bedzie mokra. Gruby kompres przybandażuj do palucha i poleeeewaj Rivanolem jak tylko podeschnie.

Podpisano : Zaprawiona w Bojach :lol:

Tak robię, mój rivanol miał ważność do 2012 :wink: nie wiem czy będzie skuteczny :x
jozefina1970 pisze:Ale mały cię ugryzł tak perfidnie? Nic tutaj nie pisałaś chyba?

Bo dzisiaj mnie ugryzł potwór, nawet nie miałam czasu napisać :)
mziel52 pisze:Jest sens zawinąć cały kciuk w kompres z sody i trzymać tak kilkanaście godzin. Ja dodatkowo korzystam z kociej apteczki, zakraplam Gentamycyną, kroplami do oczu, i podjadam unidox. Po dwóch dniach nie boli i się ładnie goi.

Niestety nic z tego, co proponujesz nie mam. No ale poczekam, może rivanol pomoże.
Był taki stary domowy sposób na ranki w takich miejscach - zagpotować wodę, i wkładać do wrzątku palec, na ułamki sekund, tak, żeby się nie oparzyć. Może?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuzia115 i 25 gości