Szczytno.Pomagamy kotom ze schroniska. 109 kotów w DS.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 01, 2013 16:57 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

magdar77 pisze:Eeeee, nie zacznie sprowadzać bab, ma najfajniejszą i wie o tym :mrgreen: Inaczej tak bym go nie lubiła ;) DT, który staje się DS to baaaaardzo dobry dom, więc nie marudź :mrgreen:



Wiesz to sama po sobie...... :mrgreen:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 01, 2013 16:58 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

kropkaXL pisze:Potwierdzam :!: -miałam przyjemność poznać Julię osobiście! :D


Ja też :D
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 01, 2013 17:00 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

:) :) :)
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Nie gru 01, 2013 17:33 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

EVA2406 pisze:
magdar77 pisze:Eeeee, nie zacznie sprowadzać bab, ma najfajniejszą i wie o tym :mrgreen: Inaczej tak bym go nie lubiła ;) DT, który staje się DS to baaaaardzo dobry dom, więc nie marudź :mrgreen:



Wiesz to sama po sobie...... :mrgreen:


Bez złośliwości proszę - Bąbli nadal jest tymczasem :) Dziś w nocy rozważałam DS w piwnicy, ale na szczęście zmęczył się i wrócił do łóżka :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 01, 2013 17:46 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Magdar77, nadal nie ma sensownych telefonów w sprawie Bąbla? Czy może jest tak, że nie potrafisz być obiektywna (ja przyznaję się, że nie potrafię, dlatego od razu zrzuciłam wszelkie kontakty w sprawie Homerka na Jerzykowkę :twisted: )
Kurczę, strasznie się już zasiedział, co nie jest dla niego dobre :(
Im dłużej będzie u Was, tym większy szok przeżyje, jak już do swojego domu trafi :(

Proponuję Bąbla dopisać do listy ogłoszeń odpłatnie wyróżnionych. Danusia jak znajdzie chwilkę, na pewno się ogłoszeniami zajmie, a że jest najlepsza w trzaskaniu ogłoszeń, myślę, że zgodzi się machnąć od razu ogłoszenia Bąblowi.
Bąblasty był tymczasem Basi, a przecież mamy pieniądze z Basiowego Funduszu - opłacenie z nich ogłoszeń będzie (dla mnie) przyjemnością, i myślę, że wszyscy się zgodzą.

Proponuję też poprosić Monię o tekst dla Bąblastego, bo teksty Moni często działają cuda :ok:
Zresztą co jakiś czas teksty trzeba po prostu zmieniać :ok:

Magdar77 - napiszesz jakieś podstawowe, najważniejsze informacje o Bąblu do przekazania Moni?
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Nie gru 01, 2013 22:28 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

A zapytałaś czy Ona chce tych ogłoszeń, bo ja tak do końca w to nie wierzę :wink: i wcale się nie czepiam i nie jestem złośliwa, tylko jakoś to mnie przypomina.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 02, 2013 17:54 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Ewuniu, nie, nie spytałam, bo jak pisze Magdar77:
magdar77 pisze:Bez złośliwości proszę - Bąbli nadal jest tymczasem :)


Myślę, że Magdar77 nie będzie mi miała tego za złe, wszak najważniejsze jest dobro Bąbla. Marzy mi się, żeby status Bąbla zmienił się z DT na DS, ale już wcześniej Magdar77 tu pisała, żeby do niczego Jej nie popychać, i ja to szanuję. Do adopcji Bąbla (zresztą nie tylko) podchodzę jak najbardziej serio i uważam, że jeśli wciąż jest tymczasem, a trwa to już bardzo, bardzo długo (od bycia szczylkiem właściwie), to naprawdę szybko trza mu domek znaleźć. DT w którym przebywa, jest dla niego całym, super światem - ma Dużą, Małą, i kociego brata. Im dłużej będzie w takim super DT, tym większy szok przeżyje jak zostanie wyadoptowany.
Możemy sobie tu między sobą żartować, ale dla mnie wpis Magdar77 jest jednoznaczny - Bąbel jest tymczasem, a co za tym idzie, wciąż szuka domu. Gdyby tak nie było, już dawno napisałaby, że jest inaczej.
Ponieważ Bąblisko jest kotem szczycieńskim, to tu jest właśnie miejsce na to, żeby o jego adopcji pisać. I wszyscy tu życzliwie zebrani w miarę możliwości na pewno wspomogą w szukaniu dla niego DS.
Danusia nasza na pewno, jak tylko się ze swoimi sprawami uwinie :1luvu:


Aczkolwiek poprawcie mnie, jeśli się mylę :wink:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Pon gru 02, 2013 23:22 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Cieszę się ogromnie z tak pięknej adopcji Homerka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Lepszego domu nie mógł znaleźć :ok:

Ogłoszenia oczywiście będą. Monika jest w trakcie ich pisania i choć sama ma mnóstwo swoich spraw i niewiele czasu, to kilka opisów już zrobiła.
Myślę, że chętnie zrobi też opis dla Bąbla, ale czy na pewno Bąbel potrzebuje ogłoszeń ? :wink:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Wto gru 03, 2013 0:23 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Z wątku viewtopic.php?f=46&p=10286685#p10286685

Iwonami pisze: https://www.facebook.com/events/5717875 ... ll_comment

Proszę, kto chce i może : udostępniajcie na Facebooku to wydarzenie. Pomóżmy Marzenia11.

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Wto gru 03, 2013 1:25 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

dana.b pisze:Cieszę się ogromnie z tak pięknej adopcji Homerka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Lepszego domu nie mógł znaleźć :ok:

Ogłoszenia oczywiście będą. Monika jest w trakcie ich pisania i choć sama ma mnóstwo swoich spraw i niewiele czasu, to kilka opisów już zrobiła.
Myślę, że chętnie zrobi też opis dla Bąbla, ale czy na pewno Bąbel potrzebuje ogłoszeń ? :wink:


I tak okaże się, że żaden domek nie spełnia wymagań...... :mrgreen:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 03, 2013 6:09 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Czytam przez cały czas wasz wątek.
Kotów ciągle się uczę i zastanawiam się, czy odejście rezydenta-tymczasa, bo takim stał się Bąbel, nie odbije się na drugim kocie? Czy ten drugi kot stając sie ponownie jedynakiem nie przeżyje tego tak jakby jego towarzysz umarł? Niczego tu nie sugeruję, wszak Magdar napisała, że nigdy nie ulega presji, więc przestałam zabierać głos w tej sprawie.

Zwracam się też tu do Was - wolontariuszek i nie tylko, bywajacych w schronisku szczytnieńskim oraz do czytających ten wątek, z następującą sprawą. Odwołuję się do Waszego doświadczenia w adopcjach kotów. Chciałabym pozać Wasze zdanie na ten temat.

Chodzi mi po głowie idea, aby fundacje, schroniska, osoby zajmujące sie adopcjami wyjaśniały, namawialy, ewentualnie wręczały ulotki, mówiły o tym ludziom adoptującym koty, że dla dobra kotów i właścicieli lepiej jest od razu adoptowac dwa koty. (W pewnej książce o kotach czytałam nawet, źe powinny to być trzy, bo gdy jeden umrze pozostałe dwa mają wciąż siebie.) Dlaczego dwa?
Żeby uniknąć problemu z dokoceniem, gdyby się okazało, że kot potrzebuje towarzystwa. Nie ma wtedy stresu, że koty się nie dogadają. Żeby koty nie były w domu same gdy domownicy są w pracy i w szkole. Żeby mniej psociły, bo gdy są dwa, wtedy zajmują się sobą.
Wtedy też więcej kotów znajdowałoby domy.

Nie wiem dlaczego o takich adopcjach w dwupakach tak mało się pisze i mówi. Wiele osób o tym nie wie, zwłaszcza ludzie biorący kota po raz pierwszy w życiu. Kombinuję, żeby to jakoś rozgłaszać gdzie się tylko da.
Pamiętam gdy moja siostra wzięła do domu pierwszego w życiu kota. Nie bardzo wiedziała jak karmić kociego malucha. Szukałam dla niej informacji w internecie. Znalazłam portal jakiegoś lekarza, który wyjaśniał dlaczego i namawiał właśnie do adoptowania od razu dwóch kotow.
Na drugi dzień siostra poszła do ludzi od których wzięła pierwszego kotka i zaadoptowała drugiego.
Więc może propagowanie takich adopcji nie byłoby błędem?
Jak dotąd nie widzę jakoś specjalnego entuzjazmu dla tego pomysłu. Pisałam o tym tu na forum, ale nikt nie podjął tematu. Wręcz nie znalazł zrozumienia. Zastanawiam się, dlaczego. Może Wy macie jakieś doświadczenie w tym względzie?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 03, 2013 7:16 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Ja tak na szybko, bo zasypały mnie różne sprawy i czasu brak na cokolwiek. Po Bąbla nie zgłosił się ani jeden NORMALNY dom. Dzwoniły domy wychodzące przy ruchliwej obwodnicy, miał być zabawką dla małego dziecka, bądź mieszkać w wieżowcu bez zabezpieczonych okien, bo poprzedni kot nie wypadł. Nie stawiam nie wiem jakich wymagań, ale dom ma być dla kota bezpieczny. I gdyby taki dom się nim zainteresował Bąbli byłby już u siebie. Nie masz Ewo racji - na pewno masa domów moje wymagania spełnia, tylko żaden póki co po Bąbla się nie zgłosił. Dlatego będę wdzięczna za pomoc przy ogłoszeniach - moje widać nie działają jak trzeba :cry: Po pracy opiszę Bąbelka najlepiej jak się da :)
Nie twierdzę też, że Mokate pozostanie bez towarzystwa na zawsze. W naszym domu na pewno będą nadal tymczasy a ja nie wykluczam, że jeśli któryś skradnie moje serce tak jak kiedyś Moki, to zostanie jako rezydent. Z Bąblim sytuacja jest jasna - trafił tu na DT i szuka DS, takie było moje założenie i nie zaczęłam myśleć inaczej. Byle gdzie go nie oddam, ale do dobrego, bezpiecznego domku pójdzie na pewno.
Iwonami pisze:Kotów ciągle się uczę i zastanawiam się, czy odejście rezydenta-tymczasa, bo takim stał się Bąbel, nie odbije się na drugim kocie? Czy ten drugi kot stając sie ponownie jedynakiem nie przeżyje tego tak jakby jego towarzysz umarł?

Iwonami niewykluczone. Możliwe też, że odetchnie z ulgą, bo Bąbli ostatnio stara się go mocno zdominować i zabawy z jego strony bywają brutalne (mocno go gryzie, próbuje zepchnąć z łóżka, posłania a Moki- ciepłe kluchy nie bardzo umie się obronić) i widzę, że czasem ma Młodego dość. Trudno przewidzieć reakcję kota, zarówno na pojawienie się drugiego, jak na jego odejście.
Adopcje w dwupaku uważam za bardzo dobry pomysł, ale nie każdy dom jest gotów na dwa koty jednocześnie, zwłaszcza dom początkujący, no i nie dla każdego kota wskazane jest kocie towarzystwo.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

magdar77

 
Posty: 4892
Od: Wto sty 08, 2013 22:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 03, 2013 13:51 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

magdar77 pisze:Adopcje w dwupaku uważam za bardzo dobry pomysł, ale nie każdy dom jest gotów na dwa koty jednocześnie, zwłaszcza dom początkujący, no i nie dla każdego kota wskazane jest kocie towarzystwo.

Oczywiście nie mam na myśli przymuszania kogokolwiek do adopcji dwóch kotów, bo po pierwsze każdy ma wolny wybór, a po drugie nie każdego może być stać na utrzymanie dwoch kotów, powody zresztą mogą być różne. Również i te wymienione przez magdar77
Mam na myśli propagowanie, uświadamianie, że adopcja dwóch kotów ( np. rodzeństwa, kotki z kociakiem, kotów zżytych ze sobą, etc.) jest korzystna z powodów, o których wcześniej napisałam.
Dodam, że dom mojej siostry był domem początkującym, mój dom także. Znam inne domy początkujące, które po wzięciu do domu kota po raz pierwszy w życiu, niedługo potem brały drugiego. Sama kiedyś wyadoptowałam w ten sposób dwa wiejskie koty ze wsi w ktorej moja siostra mieszka.
Niedawno siostra pytała w imieniu znajomej osoby o kota na dokocenie. Stąd m.in. zaświtała mi w głowie myśl o propagowaniu podwójnych adopcji. Również czytane historie o adopcjach na tzw.dokocenie. Wcale nie tak rzadkie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto gru 03, 2013 18:27 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Iwonami, ja niemalże za każdym razem proponuję adopcję dwupaku :wink: :ok:
I jakoś jestem w tym chyba przekonująca (może dlatego, że z serca i własnego doświadczenia długo o pozytywach adopcji dwupaku opowiadam), bo już mi się kilka takich dwupaków udało szczęśliwie wyadoptować. Z jedną panią to niemalże się zaprzyjaźniłam, dzwonimy do siebie co jakiś czas (pani mieszka pół roku w Wwie, a drugie pół z 60km stąd) i pozostajemy w bardzo ciepłych, serdecznych relacjach (może po trosze dlatego, że owa pani bardzo przypomina i mówieniem i gestykulacją naszą Evunię, więc od początku rozmawiałam z nią jakbyśmy się już wcześniej znały :) )
Tak, ja jestem zdecydowana zwolenniczką adopcji w dwupaku :ok:
ObrazekObrazek

"Some people say that cats are sneaky, evil, and cruel. True, and they have many other fine qualities as well."

Nowa_Sztno

 
Posty: 2834
Od: Czw sty 26, 2012 16:00
Lokalizacja: Sz-tno

Post » Wto gru 03, 2013 19:23 Re: Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska! Kocięta w potrze

Nowa_Sztno pisze:Iwonami, ja niemalże za każdym razem proponuję adopcję dwupaku :wink: :ok:
I jakoś jestem w tym chyba przekonująca (może dlatego, że z serca i własnego doświadczenia długo o pozytywach adopcji dwupaku opowiadam), bo już mi się kilka takich dwupaków udało szczęśliwie wyadoptować. Z jedną panią to niemalże się zaprzyjaźniłam, dzwonimy do siebie co jakiś czas (pani mieszka pół roku w Wwie, a drugie pół z 60km stąd) i pozostajemy w bardzo ciepłych, serdecznych relacjach (może po trosze dlatego, że owa pani bardzo przypomina i mówieniem i gestykulacją naszą Evunię, więc od początku rozmawiałam z nią jakbyśmy się już wcześniej znały :) )
Tak, ja jestem zdecydowana zwolenniczką adopcji w dwupaku :ok:


Wiem, dlatego tu się wpisałam, bo w innych miejscach cisza, albo niezadowolenie.
Mnie chodzi jeszcze o coś dodatkowo, żeby propagować wiedzę, że adopcja dwóch kotów jest dobra i dla kotów i dla domowników. Po prostu za mało się o tym mówi w publikatorach, na stronach internetowych fundacji, w schroniskach. Początkujący z kotami często o tym nie wiedzą.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Gosiagosia i 233 gości